Strona 1 z 2

Help!!! jak wyprać????

PostNapisane: Nie sty 11, 2004 9:57
przez KasikP
Pomóżcie proszę, jak wywabić plamy kociego moczu z zasłon. Zasłony są z lejącego się, cienkiego materiału (sztuczny). Prałam już raz, ale nadal tam są, poza tym w tych miejscach materiał jest sztywny i jeszcze jest ten "zapach". Czy ktoś może mi pomóc????? :(

PostNapisane: Nie sty 11, 2004 10:21
przez zuza
Pralnia chemiczna? :roll:

Domowo to chyba woda z octem?

PostNapisane: Nie sty 11, 2004 13:11
przez KasikP
a czy nie zostaną odbarwienia od octu?? Narazie moczę w ciepłej wodzie z proszkiem i zobaczymy. Potem upiorę i zobaczymy ponownie. Ech. Właśnie odkryłam, że plamy nie są na jednej zasłonie tylko na trzech i jednej firance. Cholery można dostać z tymi kotami :evil: :evil: Jestem zła :!:

PostNapisane: Nie sty 11, 2004 13:14
przez zuza
Nie wiem czy ocet odbarwia... zawsze lepiej sprawdzic na niewidocznym fragmencie...
Ja napisalam to, co pamietam z innych watkow. Sama nigdy (tfu, tfu, odpukac) nie mialam tego problemu.

PostNapisane: Nie sty 11, 2004 14:07
przez mysikluliczek
Sprobuj poszukac w sklepie zoologicznych specjalnych preparatow. Pryska sie "splamione" miejsca, tak ze wywiazuja sie jakies reakcje chemiczne i zapach sie neutralizuje. Nie wiem jak z plama, ale przynajmniej smierdziec nie bedzie :D

PostNapisane: Nie sty 11, 2004 15:25
przez Macda
Plama przy pomocy Vanish w płynie powinna zejść.
Przed praniem na plame, niech chwile niedługą poleży i do proszku.

PostNapisane: Nie sty 11, 2004 15:31
przez sabianka
Miałam podobny problem w czasie Salmowej rujki tyle, że miałam zalaną pościel nie zasłony. Na plamy faktycznie Vanish jest dobry (u mnie zadziałało) a na zapach woda z octem. Powodzenia w szorowaniu :wink:

PostNapisane: Nie sty 11, 2004 16:06
przez Jazz
Vanish rzeczywiście nie odbarwia. Przynajmniej mnie się nie zdarzyło.

PostNapisane: Nie sty 11, 2004 16:28
przez lorraine
Mnie jeszcze Vanish nigdy niczego nie odbarwil, ale sprobuj moze z pralnia chemiczna. Tylko lepiej nie z ta z takich sieci co sa w supermarketach, bo tam to im zwisa, tylko moze w jakiejs takiej mniejszej, gdzie obsluga nie dziala bezmyslnie. Mnie kiedys w pralni pieknie odratowali plaszcz zalany slodka kawa a myslalam, ze plaszcza juz nie wloze. Wiem, gdzie jest dobra pralnia, ale to kawalek od Ciebie bo na Woli dokladnie na Wolskiej.
A tak na marginesie, nie wiem co jest gorsze, koci mocz czy ocet...

PostNapisane: Nie sty 11, 2004 17:57
przez ipsi
zlikwidowac firany...nie denerwowac sie na koty 8)

PostNapisane: Nie sty 11, 2004 18:31
przez Estraven
ipsi pisze:zlikwidowac firany...nie denerwowac sie na koty 8)

Ani kotów... tymi firanami...

PostNapisane: Nie sty 11, 2004 18:57
przez Krzysio
ipsi pisze:zlikwidowac firany...nie denerwowac sie na koty 8)


My uprzedzając wszelkie możliwe zdarzenia z firanami i pomny tego, co wyprawiał z nimi młody Kajtek, zawczasu zdecydowaliśmy się na żaluzje.
Wygodnie, dużo mniej prania i prasowania no i okropnego wieszania :evil

PostNapisane: Nie sty 11, 2004 19:36
przez ipsi
a ja ni elubie firan..wiec problemu nie mam..zaluzje zalatwiaja wszystko..chociaz tak sobei mysle ze taka firana to niezla frajda dla kota :D

moze jednak zaniesc te firany do pralni?oni tam to usuna...a jak nei to vanich..naprawde dobry jest 8)

PostNapisane: Nie sty 11, 2004 20:27
przez Krzysio
ipsi pisze:a ja ni elubie firan..wiec problemu nie mam..zaluzje zalatwiaja wszystko..chociaz tak sobei mysle ze taka firana to niezla frajda dla kota :D ciach


Nie tylko dla kotów jest to frapujący element mieszkania, pamiętam co z największą firaną w domu zrobił nasz Kajtuś jak był szczeniakiem...
Zerwał ją i podarł, ale w taki sposób że nie dało się jej dociąć na mniejsze. Mało tego położył się na niej zmęczony swoimi wyczynami i zasnął... Gdy moja Mama wróciła z pracy a chwilę po niej ja, to myślałem że zejdzie na zawał jak zobaczyła to pobojowisko. Pies dostał lanie kapciem ale nie wiem czy coś zrozumiał.. Chyba nie bo następnego dnia zeżarł tego kapcia .... :D

PostNapisane: Nie sty 11, 2004 20:45
przez KasikP
Wymoczyłam 3 zasłony około godziny w gorącej wodzie i proszku. Po upraniu 2 z 3 się baaardzo ładnie wyprały, ale jedna ma strasznie uporczywą plamę. Niestety to ona rozsiewa niemiły zapach moczu. Może spróbuję Vanish i ocet. Ale jestem na dobrej drodze. Trzymać kciuki.