Czarna koteczka z ul. Wojskowej (Poznań) POMOCY

Witam wszystkich forumowiczów, choć przykro mi, że pierwszego posta piszę w tak dramatycznych okolicznościach.
28 października koteczka po kastracji i amputacji oka została odebrana od weterynarza. Pochodzi z podwórka przy ul.Wojskowej w Poznaniu. Po zabiegu miała zostać wypuszczona, ale...
Przed zabiegami miała sprawdzaną kreatyninę - nieznacznie powyżej normy. Kotka wylądowała w swego rodzaju domu tymczasowym, w którym niestety nie może zostać.
Wszystko się ładnie goiło, ale kotka nie popisywała się apetytem, więc została zawieziona na kontrolę. Po pobraniu krwi wyniki fatalne: kreatynina 2,43 (dwukrotnie ponad normę), mocznik 187 (norma do 60). Wg wetki wskazuje to na 70% uszkodzonych nerek. Kota dostała całą baterię leków i... kroplówki, z których podawaniem pani ma niestety problem. Kroplówka do poniedziałku ma być podawana 2 x dziennie. Niestety zdarza się, że dostaje tylko raz, a miało to być leczenie natychmiastowe.
Kotka do końca życia powinna być na karmie nerkowej. Kotka jest młoda, jest szansa, że pożyje, jeśli będzie miała zapewnione dobre warunki.
Operację kotki opłaciła Fundacja dla Zwierząt "Koci Pazur", niestety nie ma w tej chwili gdzie jej umieścić, a szkoda by było, gdyby kotka odeszła, bo nie jesteśmy jej w stanie systematycznie podawać kroplówek.
Czy ktoś da jej szansę?


28 października koteczka po kastracji i amputacji oka została odebrana od weterynarza. Pochodzi z podwórka przy ul.Wojskowej w Poznaniu. Po zabiegu miała zostać wypuszczona, ale...
Przed zabiegami miała sprawdzaną kreatyninę - nieznacznie powyżej normy. Kotka wylądowała w swego rodzaju domu tymczasowym, w którym niestety nie może zostać.
Wszystko się ładnie goiło, ale kotka nie popisywała się apetytem, więc została zawieziona na kontrolę. Po pobraniu krwi wyniki fatalne: kreatynina 2,43 (dwukrotnie ponad normę), mocznik 187 (norma do 60). Wg wetki wskazuje to na 70% uszkodzonych nerek. Kota dostała całą baterię leków i... kroplówki, z których podawaniem pani ma niestety problem. Kroplówka do poniedziałku ma być podawana 2 x dziennie. Niestety zdarza się, że dostaje tylko raz, a miało to być leczenie natychmiastowe.
Kotka do końca życia powinna być na karmie nerkowej. Kotka jest młoda, jest szansa, że pożyje, jeśli będzie miała zapewnione dobre warunki.
Operację kotki opłaciła Fundacja dla Zwierząt "Koci Pazur", niestety nie ma w tej chwili gdzie jej umieścić, a szkoda by było, gdyby kotka odeszła, bo nie jesteśmy jej w stanie systematycznie podawać kroplówek.
Czy ktoś da jej szansę?

