Co o tym myslicie.

Poniewaz tu gdzie mieszkam nikt nie sprzedaje Hillsa wiec najblizszy punkt zakupu odkrylam w Piastowie. Jechala do mnie kolezanka wiec ja poprosilam aby po drodze zakupila 2 kg Hillsa. Powiedzialam jej, ze to ok 60zl. Ok. kupila i oddaje jej pieniadze-pytam ile-a ona mowi zobacz jest na torbie cena, juz nie pamietam. Patrze nalepka 45 zl. Mysle sobie obnizyli ceny czy co-i nawet jej to powiedzialam. Poniewaz juz Filut nie mial co jesc otworzylam i mu dalam. Jak kolezanka wyszla cos mnie tknelo i mysle sobie sprawdze date waznosci a tam data waznosci do grudnia 2003. No i jasne skad taka cena. Paragonu kasowego nie mam zadnego i tak sie zastanawiam czy robic reklamacje czy nie-co myslicie. Chyba takie karmy juz z zakonczonym terminem nie powinny byc w ogole w sprzedazy, nawet po obnizonej cenie. Zadzwonilam do kolezanki czy duzo tej karmy tam bylo. Ona mi powiedziala,ze na polkach z karmami stala tylko rybna ale ja nie chcialam, a ta stala na blacie przy kasie 
