Strona 1 z 7

MELA. Już jej nie otrują. MA DOM!!!

PostNapisane: Wto lis 02, 2010 17:59
przez wszpasia
POMOCY

Na terenie ogródków działkowych w Gdańsku przy ulicy Hallera od jakiegoś czasu błąka się kotka, która ewidentnie czuje się zagubiona. Ktoś kotkę wyrzucił jak przedmiot, a to głupiutkie zwierzę codziennie wraca pod bramkę wejściową na teren ogrodów działkowych i płacze, żaląc się przechodniom na swój los.

Idzie zima.. Czy domowy kot poradzi sobie w takich warunkach?

A jeśli nawet miałby szansę sobie poradzić, to wiosny i tak nie dożyje! Zadbają o to właściciele szklarni i gołębiarze, którym koty srające na pomidorki i polujące na ptactwo zawadzają.. Więc wystarczy do puszki z biedronki dodać trutki na szczury i problem znika.

Ja jeszcze w listopadzie emigruję w celach zarobkowych i co z kotem jeśli do tego czasu nie znajdzie się dom? Przecież nie odwiozę jej na działki

Dodatkowo moja kotka totalnie nie toleruje innych kotów. Kiedy miałam w tym roku kicię na tymczasie to mój potwór tłukł ją codziennie, krew lała się non stop, a w kawalerce ciężko odseparować od siebie koty.

Ciotki - pomocy!!
Każdy dzień to loteria - czy tym razem kicia skusi się na karmę z trutką, czy szczęście jej dopisze i trafi na dobrą duszę..

Jeśli możesz zaoferować DT to błagam, zrób to!
Puściłam ogłoszenia, ale czy ona dożyje do chwili znalezienia domu..?

KOTKA będzie miała sterylkę za 2 dni, zostanie zaszczepiona. Szukam DT lub DS w trójmieście lub w Warszawie.
Bardzo pilne!!

Wiem, że kicia nie boi się psów - albo mieszkała z psem, albo jest już tak przybita, że wszystko jej jedno. Jest na bank domowy kotem, daje się bez problemu brać na ręce i głaskać. Na zdjęciach wygląda na okazałą, ale nie jest cięzka - ma puszystą sierść.

Mam kiepskie zdjęcia tylko z komórki, w czwartek będę miała lepsze (wtedy jedziemy na sterylkę i szczepienie).

Kotkę dokarmia moja mama, ale kotka nie poradzi sobie jak przyjdzie zima.. Mamy niewiele czasu, 2 tygodnie do mojego wyjazdu z kraju - potem kot będzie zdany na siebie.

Obrazek

Obrazek

KONTAKT DO MNIE:
506 65-68-65
wszpasia@poczta.onet.pl

Re: Otrują ją, bo szklarnia to nie kuweta!! pilne DT -Gd/Wa-wa

PostNapisane: Wto lis 02, 2010 20:13
przez evalla
do góry!

Re: Otrują ją, bo szklarnia to nie kuweta!! pilne DT -Gd/Wa-wa

PostNapisane: Wto lis 02, 2010 21:01
przez Agalenora
Podrzucam :idea: . Uwielbiam takie właśnie buraski :(

Re: Otrują ją, bo szklarnia to nie kuweta!! pilne DT -Gd/Wa-wa

PostNapisane: Wto lis 02, 2010 21:07
przez Marea
W którym miejscu ją dokarmiasz?
Sterylizuję bezdomne kotki z tych działek, i udało mi się wyadoptować już sporo maluszków z tego stadka...przychodzą na jedzonko do płotu przy Hallera, w połowie drogi pomiędzy Biedronką a pierwszym wjazdem na działki...spore stadko tam mieszka...dokarmia je pewna Pani.
Mogę zaoferować się z aparatem i zrobieniem lepszych zdjęć kici do ogłoszeń :!: :ok:

Re: Otrują ją, bo szklarnia to nie kuweta!! pilne DT -Gd/Wa-wa

PostNapisane: Wto lis 02, 2010 23:17
przez wszpasia
Kotka krąży w rejonie na przeciwko wjazdu na teren zajezdni ZTM - między spółdzielnią inwalidów a tym czymś stosunkowo nowo wybudowanym, co wygląda jak stacja benzynowa, tyle ze ma szyld ZTM (ZKM?).

Ja osobiście jej nie dokarmiam, robi to moja mama (mieszkam na drugim końcu Gdańska). Wcześniej tej kotki tam nie widywała (zresztą z czasem w niewyjaśnionych okolicznościach cała populacja kotów w tym rejonie ogrodu działkowego zniknęła, więc pojawienie się kici, która przychodzi codziennie na śniadanie zostało natychmiast odnotowane).

Tak jak pisałam - udało mi się załatwić dla niej szczepienia i sterylkę dzięki uprzejmości P.Sabiny. Chciałabym również znaleźć dla niej dom, a czas nagli, bo wyjeżdżam.

Jeśli chodzi o fotki to ja sobie poradzę, w czwartek jedziemy do weta więc będzie idealna okazja. Potem rekonwalescencja u mnie, ale co dalej? Rodzice mają mojego tymczasa - od 2007 roku;) Kotomorderca, niestety fakt. Nie wezmą kotki.

Re: Otrują ją, bo szklarnia to nie kuweta!! pilne DT -Gd/Wa-wa

PostNapisane: Wto lis 02, 2010 23:59
przez smarti
zaznaczę sobie

Re: Otrują ją, bo szklarnia to nie kuweta!! pilne DT -Gd/Wa-wa

PostNapisane: Śro lis 03, 2010 7:22
przez Marea
Podniosę chodź i trzymam kciuki za udaną sterylkę, jak już będziesz miała ją w domu porób fajne fotki, będziesz więcej wiedzieć o jej charakterku, jak daje sobie radę w warunkach domowych...trzymam kciuki by ktoś pomógł koteczce!!! i ofiarował jej ciepły kącik! Jeśli tylko potrzebujesz, pomogę w ogłoszeniach.

Re: Otrują ją, bo szklarnia to nie kuweta!! pilne DT -Gd/Wa-wa

PostNapisane: Śro lis 03, 2010 10:01
przez wszpasia
Dziękuję Marea, pomoc w ogłoszeniach bardzo mile widziana:)

Obawiam się tylko, że kotka nie będzie miała u mnie warunków, żeby pokazać swój charakter w pełnej krasie. Moja Mizia to koci terrorysta, nie marnuje czasu na poznawanie się - natychmiast atakuje. Nawet na spacerze (biorę ją na spacery z psem jeśli jest ładna pogoda) czyli neutralnym terenie napadła na kotę babeczki, która ze swoim futrem tez wyszła pospacerować w szeleczkach. Więc jeśli powtórzy się znany mi schemat, to będzie kongo a nie spokojna przystań dla kotki po sterylce.

Re: Otrują ją, bo szklarnia to nie kuweta!! pilne DT -Gd/Wa-wa

PostNapisane: Śro lis 03, 2010 10:04
przez smarti
a w jakiejs lazience na ten czas zamknać jej nie mozesz? bo ja też tak mam wiec zamykam-kotka po starylce potrzebuje spokoju więc nie będzie sie czuła więziona :)

Re: Otrują ją, bo szklarnia to nie kuweta!! pilne DT -Gd/Wa-wa

PostNapisane: Śro lis 03, 2010 10:05
przez Marea
Pomimo wszystko trzymam kciuki by koteczki w miarę bezstresowo się traktowały :roll: czasami tak jest że pewne koty się nie tolerują i atakują a czasem o dziwo dogadują :roll: najwyżej zamkniesz ją w łazience :roll:

a tymczasem ... PROSIMY O DOMEK DLA KOTECZKI, GDZIEKOLWIEK...TRANSPORT SIE ZORGANIZUJE!!!

Re: Otrują ją, bo szklarnia to nie kuweta!! pilne DT -Gd/Wa-wa

PostNapisane: Śro lis 03, 2010 10:08
przez smarti
http://www.miauhotel.pl/

to tak w ostatecznosci,na wszelki wypadek, jakby do Twojego wyjazdu nic się nie znalazło,
chociaż wirzę że dla tak pięknej kici jakiś tymczas się musi znależc.

Re: Otrują ją, bo szklarnia to nie kuweta!! pilne DT -Gd/Wa-wa

PostNapisane: Śro lis 03, 2010 10:16
przez Marea
W hoteliku mogą przebywać tylko zwierzaki w pełni zdrowe, zaszczepione itp itp...ale to nie jest rozwiązanie na dłuższa metę bo i tam przepełnienie :(

Re: Otrują ją, bo szklarnia to nie kuweta!! pilne DT -Gd/Wa-wa

PostNapisane: Śro lis 03, 2010 10:19
przez smarti
jasne,mowie tylko awaryjnie jakby się nie udalo zgrać terminowo wyjazdu TDT z domkiem DT np...

Re: Otrują ją, bo szklarnia to nie kuweta!! pilne DT -Gd/Wa-wa

PostNapisane: Śro lis 03, 2010 10:30
przez wszpasia
Ja naprawdę nie mam pieniędzy na hotel, nie pracuję od dłuższego czasu, a pracę straciłam w wyniku problemów zdrowotnych. Teraz chciałabym wrócić do pracy, ale w PL nie mogę jej znaleźć więc wyjeżdżam do Holandii, a na bieżąco żyję z pożyczonych pieniędzy. Oszczędzam na wszystkim, na hotel dla kotki nie znajdę ani grosza.

W łazience też jej nie zamknę, bo mam w domu jeszcze psa na tymczasie, to głupi młodziak, który gania moją kotkę i jeśli kuweta nie stałaby w łazience (w drzwiach łazienkowych wykręciłam kratkę na dole) to Mizia nie miałaby nawet możliwości spokojnie zrobić siku. W tym mieszkaniu nie ma więcej pomieszczeń, tylko łazienka i otwarta przestrzeń służąca jako przedpokojo-pokojo-kuchnia.

Kilka dni jakoś przetrwamy, ale to nie jest rozwiązanie na dłuższą metę, już pomijając mój wyjazd.
Nie mam osoby, która kotę przetrzyma. Po dojściu do siebie kicia wróci na działki a ja jedyni mogę ją ogłaszać. Mama będzie ją dokarmiała. Nie mogę dla niej zrobić nic więcej.

Re: Otrują ją, bo szklarnia to nie kuweta!! pilne DT -Gd/Wa-wa

PostNapisane: Śro lis 03, 2010 10:36
przez smarti
trzeba intensywnia ją ogłaszać i szukać jej DT,podsylać znajomym na forum..
musi się coś znależć..
(ja miałam na myśli jakaś zrzutke -przecież nie na Twoj koszt )