Strona 1 z 1
Uciekający kot - co zrobić?

Napisane:
Pon lis 01, 2010 17:14
przez barracuda26
Mam dwa niewychodzące koty. Mieszkam w bloku. Mam problem za każdym razem gdy wchodzę do mieszkania - dwa koty czekają pod drzwiami i jak tylko mają okazje to próbują wybiec z mieszkania. Jeden na szczęscie który częściej ucieka, spaceruje sobie tylko lub kładzie się na wycieraczki sąsiadów. Drugi natomiast zwiewa. Nawoływania nie pomagają, kot dostaje śruby i ucieka między nogami. Na szczęście piętro mam zamykane więc nie mogą uciec na klatkę. Raz się niestety zdarzyło, że w międzyczasie gdy łapałam kota, sąsiad otwierał drzwi wejściowe na piętro i kot zwiał na klatkę. Zwiał mi piętro niżej ale w końcu wlazł w jakis kąt, skąd nie mogł uciec a ja mogłam chwycić na ręcę. Boję się, że kiedyś sytuacja się powtórzy, kot ucieknie, albo wleci do jakiegoś miszkania, albo do windy, albo nie daj boże na otwarte okno i nie chce mówić co się może stać.
Jakie macie więc sposoby na wchodzenie do mieszkania tak by koty nie uciekały??
Re: Uciekający kot - co zrobić?

Napisane:
Pon lis 01, 2010 18:22
przez PcimOlki
Zwyczajnie - zgarniam nogą do środka, a jak mam czas, wychodzę z nimi na spacer po klatce. Pcima zwykle zaraz się płoszy i wraca do domu, a Olek dostojnie zwiedza pięterko, czasem półpięterka niżej też obwącha.
Re: Uciekający kot - co zrobić?

Napisane:
Pon lis 01, 2010 18:25
przez zuza
Otwieram troche drzwi i torba albo noga wpycham Sabinki do srodka. Zazdroszcze Ci zamykanego koryatrza, u mnie nie ma takiej mozliwosci niestety.
na szczescie Bialas ucieka do gory

Re: Uciekający kot - co zrobić?

Napisane:
Pon lis 01, 2010 18:35
przez barracuda26
Te zamykane drzwi to naprawdę szczęście bo bez nich to bym chyba nerwicy dostała
Torbą lub nogą próbuje wepchnąć do środka, tylko skurczybyki małe są cwane. Jeden czatuje na podłodze, drugi na półeczce. Albo co gorsza w łazience, która jest zaraz obok drzwi wejściowych i do tego z otwartym wywietrznikiem. Jak łapie jednego to drugi nagle wyskakuje z łazienki i czmycha.
Re: Uciekający kot - co zrobić?

Napisane:
Pon lis 01, 2010 18:38
przez barracuda26
PcimOlki pisze:Zwyczajnie - zgarniam nogą do środka, a jak mam czas, wychodzę z nimi na spacer po klatce. Pcima zwykle zaraz się płoszy i wraca do domu, a Olek dostojnie zwiedza pięterko, czasem półpięterka niżej też obwącha.
Ten spacer to całkiem dobry pomysł. Moze jak zobaczą że na klatce nie ma nic ciekawego to przestaną uciekać. Gorzej jak im się tam spodoba....

Re: Uciekający kot - co zrobić?

Napisane:
Pon lis 01, 2010 19:01
przez graszka-gn
A może umówić się z kimś, kto je po prostu wystraszy w momencie ucieczki i zmusi tym do ukrycia się z powrotem w domu (a w razie czego pomoże łapać;). Tylko trzeba to dobrze przygotować i pewnie parę razy powtórzyć

Re: Uciekający kot - co zrobić?

Napisane:
Pon lis 01, 2010 19:07
przez PcimOlki
Lepiej nie stresować futer, bo jeszcze zaczną budować pułapkę na słonie, jak pewien niedźwiedź z pewnym prosięciem.
Re: Uciekający kot - co zrobić?

Napisane:
Pon lis 01, 2010 19:22
przez kitkowa
barracuda26 pisze:Jakie macie więc sposoby na wchodzenie do mieszkania tak by koty nie uciekały??
Ja pozwalam "uciekać"
Przed wejściem do mieszkania zamykam drzwi na piętrze i może hasać po wycieraczkach itp.
Wcześniej dogadałam się z sąsiadami w sprawie zamykania drzwi, zapytałam, czy im nie przeszkadza kot chodzący po piętrze.
Na szczęście moje kocisko jest raczej nieśmiałe, więc kiedy otwieram komuś drzwi nie pcha się tak szybko na klatkę i mam szansę go "opanować", a i tak drzwi klatki są z reguły zamknięte.
Re: Uciekający kot - co zrobić?

Napisane:
Wto lis 02, 2010 21:18
przez Killatha
metoda wchodzenia bardzo podobna do opisanych
lekko uchylam drzwi
potem zapuszczam żurawia czy jakieś łaciactwo nie siedzi na szafce
odganiam (bo siedzi)
wtedy szybko wchodzę