List otwarty

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob paź 30, 2010 17:27 List otwarty

Bardzo proszę właścicieli kotów które są wypuszczane samopas z domów(szczególnie na osiedlach)o zastanowienie się gdzie koty się załatwiają.Jeżeli jeszcze raz kot załatwi się w piaskownicy,w której bawią się nasze dzieci, zastosuje środki radykalne.Oczywiście jest to rozwiązanie ostateczne.Jestem po rozmowie z właścicielami(nie udowodni mi Pan,że to mój kot).Przepraszam,że do was to piszę,ale to chyba najpopularniejsze forum.Mam już dosyć srania poprostu

PS.Czy jak kot załatwi się w kuwecie w domu(kupsko)to jest gwarancja,że nie zrobi tego już poza domem?

rorotyr

 
Posty: 30
Od: Sob paź 30, 2010 17:12

Post » Sob paź 30, 2010 17:33 Re: List otwarty

rorotyr pisze:Bardzo proszę właścicieli kotów które są wypuszczane samopas z domów(szczególnie na osiedlach)o zastanowienie się gdzie koty się załatwiają.Jeżeli jeszcze raz kot załatwi się w piaskownicy,w której bawią się nasze dzieci, zastosuje środki radykalne.Oczywiście jest to rozwiązanie ostateczne.Jestem po rozmowie z właścicielami(nie udowodni mi Pan,że to mój kot).Przepraszam,że do was to piszę,ale to chyba najpopularniejsze forum.Mam już dosyć srania poprostu

PS.Czy jak kot załatwi się w kuwecie w domu(kupsko)to jest gwarancja,że nie zrobi tego już poza domem?

Przepraszam, a do psów też się to tyczy? :roll:
Bo ja pod moimi oknami widzę tylko psy załatwiające swoje potrzeby w tymże miejscu i pod oknami, moimi włącznie.

Koty moje nie wychodzą.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40465
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob paź 30, 2010 17:34 Re: List otwarty

rorotyr pisze:Bardzo proszę właścicieli kotów które są wypuszczane samopas z domów(szczególnie na osiedlach)o zastanowienie się gdzie koty się załatwiają.Jeżeli jeszcze raz kot załatwi się w piaskownicy,w której bawią się nasze dzieci, zastosuje środki radykalne.Oczywiście jest to rozwiązanie ostateczne.Jestem po rozmowie z właścicielami(nie udowodni mi Pan,że to mój kot).Przepraszam,że do was to piszę,ale to chyba najpopularniejsze forum.Mam już dosyć srania poprostu

PS.Czy jak kot załatwi się w kuwecie w domu(kupsko)to jest gwarancja,że nie zrobi tego już poza domem?

A Ustawę o ochronie zwierząt znasz? Co to są te środki radykalne?

Zgodnie z przepisami piaskownice powinny być zabezpieczane na czas, kiedy nie są używane. Ptaki też tam mogą nasrać - czy kłócisz się z ptakami?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob paź 30, 2010 17:35 Re: List otwarty

Najłatwiej jest doczepić się, że kot robi do piaskownicy, ale zrobić krytą piaskownicę to nie ma komu...

rorotyr pisze:BJeżeli jeszcze raz kot załatwi się w piaskownicy,w której bawią się nasze dzieci, zastosuje środki radykalne.

Łatwiej się na kotach wyżyć :evil:
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 30, 2010 17:36 Re: List otwarty

W cywilizowanych krajach piaskownice są zakrywane..... U nas niestety tylko w przedszkolach i na niektórych osiedlach jedynie.


PS.Czy jak kot załatwi się w kuwecie w domu(kupsko)to jest gwarancja,że nie zrobi tego już poza domem?

Moje robią raz dziennie (ale są niewychodzące...)
Obrazek
Obrazek

M0nika2

 
Posty: 58
Od: Pt paź 29, 2010 9:47

Post » Sob paź 30, 2010 17:39 Re: List otwarty

Szanowny(a) rorotyr!!!
Skąd jesteś? Moje koty co prawda nie wychodzą, ale BARDZO CHCIAŁABYM, ŻEBY INNE KOTY PRZEŻYŁY. Co do radykalnych środków: zastosuj, proszę bardzo, pokrywę na piaskownicę. Pokrywę ściąga się, kiedy w piaskownicy bawi się dziecko, nakłada, kiedy dziecka tam nie ma. W ten prosty sposób RADYKALNIE chroni się dziecko przed odchodami: kotów, psów i ludzi, którzy mogą załatwiać się po pijanemu, czego - zdaje się - w ogóle nie bierzesz pod uwagę (nie wiem, czemu).
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob paź 30, 2010 17:42 Re: List otwarty

Szanowny kolego.Nasz plac zabaw ma 140 m kwadratowych i jest na całej powierzchni piasek.Nie ma takiej pokrywy.Poza tym chyba nie jesteście bezkarni i chyba was też jakieś przepisy obowiązują.Przynajmniej nasze wspólnotowe.

rorotyr

 
Posty: 30
Od: Sob paź 30, 2010 17:12

Post » Sob paź 30, 2010 17:46 Re: List otwarty

koty na pewno przeżyją.Nie zrobię im krzywdy fizycznej to wykluczone.Nie wyżywam się na kotach tylko mam poprostu tego dosyć.Co chwilę wymieniamy piasek.Wlasciciele kotów stały tekst "nie udowodinicie nam że to nasze koty" Ręcę opadają.Tylko tyle

PS.Nigdy nie widziałem psa na naszym placu.Tylko oswojone kotki z obrożami na których jest imię i adres.Jak pisałem rozmowy z właścicielami nic nie dają.Przeganianie wodą już mi się znudziło(rozpylacz)

rorotyr

 
Posty: 30
Od: Sob paź 30, 2010 17:12

Post » Sob paź 30, 2010 17:54 Re: List otwarty

rorotyr pisze:Szanowny kolego.Nasz plac zabaw ma 140 m kwadratowych i jest na całej powierzchni piasek.Nie ma takiej pokrywy.Poza tym chyba nie jesteście bezkarni i chyba was też jakieś przepisy obowiązują.Przynajmniej nasze wspólnotowe.


Oooo, pojawiło się moje ulubione hasełko: `przepisy wspólnotowe`. :mrgreen:

Po pierwsze - zły adres. Większość z nas ma koty niewychodzące.
Po drugie - jak to sobie wyobrażasz? Co masz zamiar osiągnąć pisząc tu, na forum ogólnopolskim [ba, ogólnoświatowym nawet, bo niektórzy użytkownicy mieszkają np. w... Hawanie 8) ] o swojej piaskownicy? Nie mam bladego pojęcia, gdzie jest ta Twoja piaskownica [nawet tak duża, na 140m2], moje koty nie wychodzą - a do Twojej piaskownicy - na pewno nie.
Po trzecie - o psach, ptakach już zostało napisane.
Po czwarte - a może te koty [jeśli to faktycznie koty] nie są nie tylko kotami żadnego z użytkowników tego forum, to jeszcze mogą nie być czyjekolwiek. Określenie `koty wolnożyjące` pewnie nic Ci nie mówi.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob paź 30, 2010 17:56 Re: List otwarty

Jesteś głupia i nic nie rozumiesz

rorotyr

 
Posty: 30
Od: Sob paź 30, 2010 17:12

Post » Sob paź 30, 2010 17:57 Re: List otwarty

:lol: :lol: :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob paź 30, 2010 17:59 Re: List otwarty

A nie można tego placu ogrodzić ?

Piasek na placu zabaw? To nie jest higieniczne...pomijając fakt kotów...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Sob paź 30, 2010 17:59 Re: List otwarty

rorotyr pisze:Jesteś głupia i nic nie rozumiesz

:ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40465
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob paź 30, 2010 18:00 Re: List otwarty

rorotyr pisze:PS.Nigdy nie widziałem psa na naszym placu.Tylko oswojone kotki z obrożami na których jest imię i adres.Jak pisałem rozmowy z właścicielami nic nie dają.Przeganianie wodą już mi się znudziło(rozpylacz)


A to troszkę `profiluje` problem.
I jeśli to faktycznie `oznakowany kotek` to może rozmowa z właścicielem, nie na zasadzie - `zabieraj pan/pani tego śmierdzącego kota, bo tak` - ale uświadamiająca, co może grozić kotu swobodnie wychodzącemu, coś by dała?
Jeśli miałabym wpływ na ogólnoludzkie postawy ludzi w sprawie opieki nad ich kotami w miastach, to bardzo bym chciała aby każdy kot niebędący bezdomnym, był kotem niewychodzącym.

Swoje tymczasy oddaję też wyłącznie do domów, gdzie nie są wychodzącymi kotami [chyba, że ktoś ma domek w bezpiecznej okolicy i własną piaskownicę :wink: ].
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob paź 30, 2010 18:01 Re: List otwarty

rorotyr pisze:Jesteś głupia i nic nie rozumiesz


:crying:

Znowu mnie nie rozumieją....





:mrgreen:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], koszka, kota_brytyjka i 70 gości