SHKRP czy PZF?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 10, 2004 11:22

G.N. pisze: To nie lokalny folklor. Przepisy WCF są o wiele bardziej liberalne niż FIFe stąd FIFe nie uznaje wystaw i tytułów z WCF a odwrotnie owszem


Nie wiedziałam :oops: Dziękuję za oświecenie :)

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 10, 2004 14:58

Kociolub pisze:bo przeciez inna jest ranga tych klubow bo shkrp nalezy do zwiazku miedzynarodowego a PZF chyba nie bo nie uznaja ich wystaw. Mam sibiraka i jestesmy zapisani do shkrp bo taki mamy rodowod. To chyba zalezy skad jest rodowod twojego kota, to tam musisz sie zapisac.
1. PZF należy do WCF-u 2. Rodowód kota nie ma tutaj nic do znaczenia
CK i Tisia

Basia i Zosia (za Tęczowym Mostem)
Obrazek

sal

 
Posty: 245
Od: Wto paź 07, 2003 21:54
Lokalizacja: Gdzieś w lesie

Post » Sob sty 10, 2004 15:03

Sebastian pisze:Jestesmy czlonkami SHKRP i ze wzgledu na brak wymagan hodowlanych kotow (licencja w PZF) nigdy o PZF nie bede dobrze myslal.
Ja przepraszam, ale jakie to ma znaczenie, jeśli kot jest utytułowany? No i co to tak naprawdę ma wspólnego z samymi kociakami? Uważasz, że koty zarestrowane w PZF-ie są w jakikolwiek sposób 'gorsze'?
CK i Tisia

Basia i Zosia (za Tęczowym Mostem)
Obrazek

sal

 
Posty: 245
Od: Wto paź 07, 2003 21:54
Lokalizacja: Gdzieś w lesie

Post » Nie sty 11, 2004 0:01

Główna różnica pomiędzy SHKRP a WSZYSTKIMI INNYMI jest taka, że SHKRP, jako członek FIFe jest najstarszą organizacją zrzeszającą hodowców kotów. To FIFe (a w jej składzia SHKRP) dbają o wzorzec rasy. Mają nie tylko liberalne podejście, ale dbają o to, by do hodowli dopuszczać tylko najlepszy materiał genetyczny (choć może to brzmi brutalnie). Dlatego w SHKRP, aby kot mógł otrzymać licencję hodowlaną musi być poddany ocenie przez sędziów, a nie przez weterynarza (przy okzji nikt nie pyta rzeczonego weterynarza, czy wie cokolwiek o kotach, czy może specjalizował się w leczeniu słoni?). W innych związkach dopuszcza się do hodowli koty z wadami, czasem uniemożliwiajacymi im życie (vide: sprawa kotów szkockich zwisłouchych, które, nie bacząc na fumdusze zainwestowane w hodowlę przez właścicieli są w FIFe eliminowane z hodowli właśnie przez wspomniane wady genetyczne). SHKRP (i cała FIFe) nie uznaje tytułów z PZF dlatego, że w PZF obowiązuje wzorzec rasy oparty na wzorcach FIFowskich, lecz dopuszczający niektóre wady genetyczne, głównie zgryzu. To chyba wyjaśnia wiele. powiem jeszcze, że po II wojnie, kiedy na świecie pozostało jedynie kilka par kotów to właśnie FIFe odtworzyła większość ras. Długo później powstały inne związki. Przyszły niejako na gotowe. I wcale nie jest tak łatwo, będąc członkiem PZF (czytaj: WCF) wystawiać koty na FIFowskich wystawach. A sama nazwa FIFe oznacza Federation Internatilnale Feline, tyle że jest mniej czytelna (po francuzku). Zrzesza hodowców ze wszystkich kontynentów i większości państw świata, nie tylko z Europy. Powiem jeszcze tyle: nawet amerykańska CFA uznaje FIFowskie rodowody i tytuły! Powodzenia dla wszystkich.

amal63

 
Posty: 25
Od: Sob sty 10, 2004 23:34

Post » Nie sty 11, 2004 0:17

Sebastian pisze:Do Archii:

Powiedz mi jak mozna sie zapisac do PZf, skoro Pani ......................... na wstepie robi selekcje na lepszych i lepsiejszych kandydatow na czlonkow PZF???

Na czym polega ta selekcja?

Wojtek

 
Posty: 27347
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Nie sty 11, 2004 9:52

Szefowa PZF odmowila przyjecia do zwiazku naszej znajomej w momencie kiedy dowiedziala sie z jakiej hodowli kupila kota.
Hodowla ta nie ma uznania w oczach szefowej PZF, podziekowano znajomej i kazano wyrzucic dokumenty wczesniej przeslane.

Hoody

 
Posty: 365
Od: Wto sty 07, 2003 21:03

Post » Nie sty 11, 2004 11:24

Dzien dobry!
Witam wszystkich bardzo, bardzo serdecznie!
Niektorzy znaja mnie z forum koty, z dawnych lat, gdzie pisywalam pod nickiem AS (teraz zajetym), inni osobiscie, lub z prywatnej korespondencji. Dla nieznajomych - mam malenka hodowle kotow brytyjskich zarejestrowana w PZF.
W tej chwili rzadko pisuje gdziekolwiek, bo czasu jakby coraz mniej...: :) Ale teraz musialam, zeby wyprostowac pewne sprawy.
W odpowiedzi na postawione pytanie o roznice miedzy zwiazkami odpowiem:
- obowiazuja w nich rozne przepisy hodowlane i wystawowe.
- SHKR jest organizacja starsza wiekiem i wielokrotnie wieksza od PZF, oraganizuje wiecej i wieksze wystawy, dlatego nastawiajac sie na kariere wystawowa chyba bardziej satysfakcjonowalaby przynaleznosc wlasnie do niego.

Natomiast jesli chodzi o tytuly zdobywane na wystawach obu organizacji to nie sa one honorowane juz ani przez jedna ani przez druga strone. Dlaczego?
Oczywiscie jest to wylacznie kwestia wspolpracy, a ta lezy...
Lezy zarowno na najwyzszym szczeblu jak i na lokalnym. Tyle, ze na tym drugim w sposob totalny i o innym niejako podlozu.
Na najwyzszym szczeblu (FIF-e - WCF) problem dotyczy nie standardow (sa one identyczne) ale uznania badz nie niektorych ras.
Na szczeblu lokalnym, to juz sami powinniscie sie zorientowac w czym rzecz. :?
PZF-owi zarzuca sie nadmierny liberalizm, chociaz po prawdzie to jest on nie wiekszy niz we wszystkich innych krajach (z wylaczeniem dawnych demoludow). Zarzucajac PZF-owi liberalizm SHKR-owi mozna rownie dobrze zarzucic absolutyzm. W czym on sie objawia? Biorac pod uwage, ze oslawione licencje wystepuja wylacznie w krajach postkomunistycznych jako relikt przeszlosci bedac klasyczna dla tego ustroju forma nadmiernej kontroli i ingerencji w dzialanie czlowieka, jest jak powyzej - czlonkowie SHKR otrzymali niedawno pisma zakazujace im pod grozba wyrzucenia ze zwiazku uczestnictwa w imprezach organizowanych przez PZF. Wyobrazcie sobie, ze zakaz dotyczy zarowno wystaw jak i pokazow :!: :!: :!:
Liberalizm PZF polega m.in. rowniez na tym, ze kocieta z tego zwiazku mozna sprzedawac wczesniej niz ma to miejsce w SHKR. Jak to sie ma do zycia, to moze niech napisze Kinus, zeby nie bylo, ze jestem zlosliwa.
A jaki z tego wniosek? Ano taki, ze idealy tworza nie martwe paragrafy. Bo to czy ktos jest doskonalym w sensie etycznym hodowca jest tak naprawde tylko i wylacznie jego osobista zasluga a nie organizacji, do ktorej nalezy. Mowiac inaczej - jesli jestes z natury przekretasem - to bedziesz nim wszedzie i bez wzgledu na wszystko.
Wracajac do kwestii licencji to prosze zwrocic uwage jaki moze sie za ta instytucja kryc absurd. Jestem w SHKR i nie moge pokryc swojej kotki Fifowskim kocurem z Holandi, poniewaz musialby on miec zrobiona w Polsce licencje :!: Bezsens kompletny.
Co do ocen kotow na wystawach, powiem tyle, ze sedziowie sa rozni (potwierdza sie tu rowniez moja opinia, ze to nie paragraf tworzy ideal, ale jest to sprawa indywidualna), jedni lepsi, inni gorsi i to we wszystich organizacjach. Wystawialam swoje koty na wystawach w trzech polskich zwiazkach - mam wiec pelne porownanie. Spotkalam sie na nich zarowno z sedziami ignorantami jak i fachowcami najwyzszej klasy - organizacja, ktora reprezentowali nie miala znaczenia.
Co zas do listu amal63, ktory sprowokowal mnie do tego wystapienia...
- FIF-e nie jest najstarsza organizacja na swiecie zrzeszajaca hodowcow kotow. Nie jest rowniez najstarsza w Europie, bo jest nia brytyjski GCCF.
- nie tylko FIF-e dba o wzorzec rasy - taki wymog stawiaja hodowcom ABSOLUTNIE WSZYSTKIE kocie stowarzyszenia.
- licencja nie jest gwarancja, ze do rozrodu hodowca dopusci wylacznie zdrowe genetycznie osobniki, bo zaden przepis nie jest w stanie zrobic z przestepcy uczciwego czlowieka
- szkockie koty zwislouche z cala pewnoscia nie niosa wiecej wad niz np. persy tak znieksztalcone przez sedziowska dzialalnosc (temat na dluzsza dyskusje)
- KAZDY ZWIAZEK NA SWIECIE JEST PRZECIWNY DOPUSZCZANIU DO ROZRODU OBDARZONYCH GENETYCZNYMI WADAMI OSOBNIKOW :!: :!: :!: (temat rowniez na dluzsza dyskusje) Co za pomysl, ze nie robi tego akurat PZF :twisted:
- to nie FIF-e odtwarzalo rasy, a indywidualni hodowcy-zapalency zrzeszeni w roznych organizacjach
- na gotowe to przychodza wszyscy oprocz tych, ktorzy rzeczywiscie tworza cos od samego poczatku
- nie jest latwo wystawiac pzf-owskie koty na shkrowskich wystawach, bo nie dosc, ze musimy placic za wystawe jak kluby zagraniczne, to jeszcze nasze bardzo dobre rezultaty nie sa upubliczniane (vide np. ostatnia wystawa warszawska, gdzie w protokolach sedziowskich li tylko utkwila nominacja do BIS-u pzf-owskiej kotki norweskiej)
I to by bylo na tyle.
Ostatnio edytowano Nie sty 11, 2004 11:58 przez celesta, łącznie edytowano 1 raz

celesta

 
Posty: 113
Od: Nie sty 11, 2004 9:57
Lokalizacja: Rejowiec k. Chełma

Post » Nie sty 11, 2004 11:54

AS (Celesta)- ciesze sie, ze Cie widze :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84866
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie sty 11, 2004 12:16

amal63 pisze:W innych związkach dopuszcza się do hodowli koty z wadami, czasem uniemożliwiajacymi im życie (vide: sprawa kotów szkockich zwisłouchych, które, nie bacząc na fumdusze zainwestowane w hodowlę przez właścicieli są w FIFe eliminowane z hodowli właśnie przez wspomniane wady genetyczne).

To może ja wtrącę swoje 3 grosze. Jako posiadacz dwóch foldów. Nie wiem skąd przyszedł Ci do głowy pomysł, że koty z wadami są dopuszczane do hodowli i jeszcze nie daj Boże rozmnażane?! No i w końcu moglibyście (ogół tego forum, jak i innych) przestać powtarzać plotki jakie to te foldy biedne, bo jakaś gigantyczna populacja tych kotów ma wady genetyczne :/ Jest to po prostu nieprawdą. Wady genetyczne zdarzają się chyba równie często (a raczej równie rzadko miejmy nadzieję), jak wsród innych ras. Nie wiem więc skąd ta nagła nagonka na foldy :(
CK i Tisia

Basia i Zosia (za Tęczowym Mostem)
Obrazek

sal

 
Posty: 245
Od: Wto paź 07, 2003 21:54
Lokalizacja: Gdzieś w lesie

Post » Nie sty 11, 2004 12:28

Sal, wybacz, ale mi już brakuje cierpliwości. Mógłbyś, zamiast wyrażać pretensje do forumowiczów, opisać tu czarno na białym jak wygląda sprawa z foldami. Prosiłam Cię o informacje na ten temat na forum hodowlanym - udzielił ich, szczegółowo i wyczerpująco, kto inny.
Uświadom wiec ogół forumowiczów, a potem zgłaszaj pretensje.
Ostatnio edytowano Nie sty 11, 2004 12:42 przez Oberhexe, łącznie edytowano 1 raz

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 11, 2004 12:38

Sprawa foldow tez mnie bardzo interesuje. Podobaja mi sie niezmiernie. I rzeczywiscie czytalam w necie, ze choruja i ze ktorys zwiazek ich nie rejestruje.
Musze zajrzec na hodowlane ;-) Nie mialam czasu ostatnio...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84866
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie sty 11, 2004 12:52

Zuzo, z tego co wiem, foldów nie rejestruje SHKRP, czyli FIFe, przy czym głównym powodem jest to, że w miocie foldów mogą urodzić się zarówno kocięta zwisło- jak i prostouche, no i folda nie krzyzuje się z innym foldem, tylko z brytyjczykiem.
Gdzies kiedyś miałam taką ładną definicję... jak znajdę, to przekleję, bo nie umiem tego precyzyjnie własnemi słowy przekazać :?

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 11, 2004 12:55

celesta (AS) - poprostu pięknie..... Moje gratulacje...:-)

I witaj serdecznie... :D
Raddemenes
_________________
Obrazek

Raddemenes

 
Posty: 1725
Od: Śro lis 19, 2003 23:40
Lokalizacja: "Z krainy czarów"

Post » Nie sty 11, 2004 13:00

Oberhexe pisze:Mógłbyś, zamiast wyrażać pretensje do forumowiczów, opisać tu czarno na białym jak wygląda sprawa z foldami.
Przecież bardzo dobrze zrobiła to Evi, właśnie dlatego ja już nie pisałem (bo przez ostatni miesiąc miałem dosyć dużo pracy i nie zerkałem praktycznie w ogóle na forum). Nie wiem, czy jest sens powtarzać. Ale skoro hodowcy foldów piszą, że wady genetyczne nie dotyczą jakiejś wielkiej części populacji foldów, to chyba jednak coś w tym jest. A co do samej istoty sprawy. Fakt - nie przeprowadzałem badań. Nie robiłem spisu foldów. Natomiast na kilkadziesiąt foldów, które widziałem, tylko jeden ma wspomniane tutaj wady genetyczne. Co więcej - ten jeden kot mieszka u mnie. Więc rozumiem doskonale na czym one polegają i że _wykluczają_ kota z hodowli. Znam także stanowisko SHKRP (a raczej FIFe) odnośnie foldów. Każdy związek ma prawo akceptować takie, a nie inne rasy. Czy to z powodu 'wad genetycznych', czy to z powodu 'nieczystości rasy' (bo nie krzyżuje się foldów z foldami, a jedynie z brytyjczykami). Tak więc każdy fold jest w sensie genetycznym 'eksperymentem'. Co zaś do wad genetycznych - w momencie kiedy okazało się, że moja Basia ma wadę ogona (kościec), naturalnym następstwem było wysterylizowanie jej i niedopuszczanie do hodowli. Nie wiem więc skąd opinia, że PZF akceptuja koty z wadami genetycznymi :( Inna sprawa, że foldy jako takie nie są raczej częstymi gościami wystaw w Polsce (do niedawna jeszcze można było spotkać foldy na wystawach SHKRP - teraz tylko PZF-u), ale jednak jest to gatunek obecny w Polsce (2, a właściwie 3 hodowle w PL wliczając naszą). Co więcej - zakładając hodowlę za naturalne uznaliśmy wystawienie kota i poddanie go ocenie sędziowskiej. Właśnie po to aby dowiedzieć się jak kicia trzyma standard rasy, czy nie ma wad itp. Ale to już jest to o czym pisała Aneta - howodcy albo są dobrymi hodowcami albo nie są. Albo im zależy na zdrowiu kociaków i rozmnażaniu kotów bez wad - albo nie. I nie jest to imho zupełnie zależne od tego w jakim związku kot jest zarejstrowany. Mam nadzieję, że tylko na początek wystarczy w temacie wad genetycznych foldów...
CK i Tisia

Basia i Zosia (za Tęczowym Mostem)
Obrazek

sal

 
Posty: 245
Od: Wto paź 07, 2003 21:54
Lokalizacja: Gdzieś w lesie

Post » Nie sty 11, 2004 13:01

AS - jak milo Cie znow widziec :)
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Zeeni i 312 gości