Strona 1 z 2
Drżenie

Napisane:
Pt sty 09, 2004 13:02
przez Nelly
Maurycy od jakiegoś czasu ma napady drżenia. Przychodzi najczęściej wówczas na kolana, przytula się. Często wtedy macha ogonem, czyli jest bardzo niezadowolony. Cały drży, wewnętrznie trzęsie się - dość mocno. Niekiedy to widać, niekiedy to czuję tylko.
Trawa to klika minut. Czy spotkaliście się z czymś takim? Co może być przyczyną?

Napisane:
Pt sty 09, 2004 13:04
przez Basia_G
Nelly, nie spotkałam się z czymś takim, dlatego znając moją histerię skonsultowałabym się z wetem.

Napisane:
Pt sty 09, 2004 13:16
przez Salamandra
Objawy jak padaczkowe u ludzi...
Wyglądać może na coś neurologicznego...


Napisane:
Pt sty 09, 2004 13:30
przez charcoal
wet doradzi (zobaczy zbada)
to nie jest chyba odpowiednie miejsce na otrzymanie tak fachowej porady(no chyba ze weci tez tu siedza

)
sliczny jest pan M.
i taki malenki
3mamy kciuki mocno

Napisane:
Pt sty 09, 2004 13:32
przez Nelly
Padaczkowego

Straszne.
Będę w weta w poniedziałek chyba, bo Liza ma trudności jakieś z przełykaniem wciskanego jedzenia. Ech....

Napisane:
Pt sty 09, 2004 13:35
przez Salamandra
Nelly pisze:Padaczkowego

Straszne.
Będę w weta w poniedziałek chyba, bo Liza ma trudności jakieś z przełykaniem wciskanego jedzenia. Ech....
Nie chciałam Cię przestarszyć...
Napisałam, że takie objawy u ludzi mogą wiązać się z padaczką.
Mam nadzieję, że u kocia to coś łagodniejszego...
Niestety niedawno miałam do czynienia z padaczką u osoby, którą znam. Bardzo to przeżyłam... Moze stąd moje skojarzenie...
Pędem do lekarza!

Napisane:
Pt sty 09, 2004 13:41
przez Sigrid
Nelly, jasne, że to są sprawy, o których powinien wypowiadać się lekarz weterynarii i nie ma co przerażać się na zapas, ale ostatnio odwiedzałam stronę vetserwisu. Opisywane objawy padaczki rzeczywiście były podobne, włącznie z tym, że kotek często poszukuje wtedy bliskości.
Zajrzyj na tą stronę i przeanalizuj, czy przypadkiem opis objawów nie jest podobny do tego co obserwujesz.
Ja strasznie strasznie mocno trzymam kciuki za Marcysia. Oby to było tylko panikarstwo.

Napisane:
Pt sty 09, 2004 13:52
przez Nelly
charcoal pisze:wet doradzi (zobaczy zbada)
to nie jest chyba odpowiednie miejsce na otrzymanie tak fachowej porady(no chyba ze weci tez tu siedza

)
sliczny jest pan M.
i taki malenki
3mamy kciuki mocno
Pan M jest już duży - tylko ma niegarmotną mamusię która jeszcze podpisu nie zmieniła.
Nie oczekuję fachowych porad, pytam czy ktoś miał z czymś takim do czynienia.
Sirgid, biegnę czytać vetserwis.

Napisane:
Pt sty 09, 2004 14:06
przez Nelly
Uff, no padaczka to CHYBA nie jest. Żadna faza nie pasuje, Maurycy nie ma takich objawów - poza tym drżeniem, no ale trudno mi wyrokować. Mam tylko nadzieję, że to nie to. Ale badania nas czekają, z racji możliwości którejś z przyczyn niepadaczkowego drżenia które są podane. No fajnie

wesołe one też nie są.

Napisane:
Pt sty 09, 2004 14:09
przez kinus
Moja Olka miala tak dwa razy. Trzesla sie i czasem to bylo widoczne, czasem tylko czulam. Pomagal jej dlugi sen. Kiedys o tym pisalam, Estraven wtedy napisal, ze to mogl byc stres. Podobno tez sie tak objawia. I to by sie zgadzalo, bo pierwszy raz tak bylo, jak do mnie przyjechala, a drugi - po szczepieniu. Wiecej razy sie nie powtorzylo.

Napisane:
Pt sty 09, 2004 14:20
przez Nelly
Kinus, nawet nie wiesz jak dobrze, że to napisałaś. Jakaś nadzieja się zaltliła we mnie. Zbadać trzeba, ale może, może nic mu nie jest?
Byłam z nim u Mamy przed świętami. Był na początku zaestresowany, samą drogą już - bo dopiero będziemy się uczyli wychodzić częściej - póżniej usnął i pierwszy raz widziałam to w czasie jego snu. Przedtem też raz to się zdażyło, ale nie pamiętam okoliczności w każdym razie wówczas nie spał. Od czasu świąt miał to chyba trzy razy, z tym, że tutaj żadnej stresowej sytuacji nie umiem przykleić. No nic, zobaczymy. Może też stan Lizy go stresuje? Może kot wyczuwa, że z drugim coś jest nie tak?

Napisane:
Pt sty 09, 2004 15:29
przez buba
No jak to z moim ulubionym kotem na forum (śliczniutki ten Twój misiaczek) coś nie tak??? Trzymam kciuki za zdrowie i dopraszam się o zdjęcia dorosłego Maurycego, bo ja też myślalam, że on jest malutki


Napisane:
Pt sty 09, 2004 15:34
przez kinus
Nelly - pokaz te swoja malude

przeciez on jest w wieku troszke tylko od Olki mlodszy, a Ola juz kobieta niedlugo rok konczy


Napisane:
Pt sty 09, 2004 15:38
przez Satoru
Moja Nutka miała cos takiego gdy była mała. strasznie się bałam, plakałam przy niej. co się okazało? reakcja na frontline...

Napisane:
Pt sty 09, 2004 15:40
przez Wojtek
Hera ostatnio dygotała w podróży.
Są dwie możliwości:
stres związany z podróżą,
chłód - samochód był jeszcze nie nagrzany