proszę o rade w sprawie kotki

To moja pierwsza kotka ma roczek, przy okazji pierwszej rujki dostała zastrzyk hormonalny, a za miesiąc lub dwa mam zgłosić się z nią do weta na sterylizację. Nasz problem polega na tym, że tydzień po zastrzyku hormonalnym siuśki mojej koteczki potwornie śmierdzą. Fetor jest bardzo podobny do zapachu strzykających kocurów. O co chodzi? czy ktoś z was już się z tym spotkał? I co to może być? Błagam pomóżcie nam