Strona 1 z 1

niesterylizowane koty na Stegnach? ul. Katalońska

PostNapisane: Czw paź 28, 2010 17:48
przez dragonfly.87
Koleżanka pracująca w okolicy, ale nie zajmująca się kotami, prosiła, żeby zgłosić na forum, że na ulicy Katalońskiej (głównie pierwszy blok) rozmnażają się co roku koty i co roku są tam jakieś maluchy. Ogólnie koty ktoś karmi w piwnicach, ale nie sterylizuje, także się mnożą.

Zgodnie z jej prośbą piszę tutaj na forum. Jest ktoś z okolicy, lub wiecie kto się tam zajmuje sterylizacją kotów?

Re: niesterylizowane koty na Służewiu? ul. Katalońska

PostNapisane: Pt paź 29, 2010 8:17
przez Szalony Kot
Podrzucam, sterylizować zawsze warto...

Re: niesterylizowane koty na Służewiu? ul. Katalońska

PostNapisane: Pt paź 29, 2010 8:54
przez AnielkaG
wiecie kto się tam zajmuje sterylizacją kotów?


myslisz, że w każdym bloku jest taki ktoś? niech kolezanka się tym zajmie

Re: niesterylizowane koty na Służewiu? ul. Katalońska

PostNapisane: Pt paź 29, 2010 9:16
przez Maryla
a na Katalonskiej byla kiedys lecznica - z przetrzymywaniem kotow wlasnie

Re: niesterylizowane koty na Służewiu? ul. Katalońska

PostNapisane: Sob paź 30, 2010 11:11
przez dragonfly.87
AnielkaG pisze:
wiecie kto się tam zajmuje sterylizacją kotów?


myslisz, że w każdym bloku jest taki ktoś? niech kolezanka się tym zajmie


koleżanka jest psiarą nie kociarą. Nie każdy jest kociarzem i nie każdy ma klatki łapki. Wiecie coś, puśćie info. Ja nie mam czasu ostatnio nawet na forum, często zaglądać, także rozpuśćie wici proszę.

Podobno są tam teraz jakieś roczne kociaki.

Re: niesterylizowane koty na Służewiu? ul. Katalońska

PostNapisane: Śro lis 03, 2010 20:57
przez Asia_K
W tym właśnie bloku działa karmicielka. Stara się jak może i sterylizuje wg. własnych możliwości. TOZ sterylizował, ona we własnym zakresie rówznież. Ostatnie kociaki jakie tam widziałam są z bloku obok. A to, że ktoś podrzucił kotkę z kociętami - jak to mówią "siła wyższa". Lecznica na Katalońskiej działa i pomaga w miarę możliwości na czasem nawet ponad to. Ale oczywiście każda pomoc mile widziana.
Niestety na tym osiedlu jest kilka karmicielek które trzymają kotki, żeby się rozmnażały zgodnie z naturą (vide mój Czesio.Odłowiony, wychowany, mamusia złapana na sterylkę a po tym pani sprowadziła kotkę z dwoma kociakami bo "przecież małe muszą być"). Jak ktoś to ogarnia to zapraszam...

P.S. To są Stegny. Na Służew to mamy daleeeko.... Zgodnie z rozkładem psich spacerów