Strona 1 z 2

Łódź - bardzo, bardzo potrzebny dt / ds dla czterech kociąt.

PostNapisane: Czw paź 28, 2010 9:40
przez kalewala
Jest taka kotka kłapouszka na Urzędniczej, zdaniem karmicielek absolutnie niełapalna, moim zdaniem – trudnołapalna. Ostatnia niewysterylizowana w tej okolicy.
Poluję na nią już kilka lat, zgarniając kolejne mioty - kilka lat temu kociaki z pp, ocalala Kasjo, pól toku później Blondie, potem cztery kociaki, ż których została mi Nana, potem Angie z rodzeństwem, ostatnio piątka - trójka z nich tymczasowana przez Jolębuk5.

Łapiąc ostatnie kociaki, byłam o krok od capniecia matki – na maluszki. Podobne do siebie parami jak dwie krople wody – dlatego zaczynając łapankę byłam pewna, że są trzy. Złapałam pierwszą, cudem – dzięki Bordo - znalazł się od razu dom stały, który zadeklarowal chęć zaadoptowania – dla rodziców – drugiego kotka z tego miotu. Złapała się druga, pojechała do siostrzyczki, a ja w kolejny weekend rano zaczaiłam się na trzeciego – ostatniego malca. I zobaczyłam przez okienkiem TRZY. Myślałam, że mi się w oczach troi. Trudno, zaczęłam, kontynuuję. Kociaki właziły w klatki prawie biegiem, chyba po półgodzinie miałam wszystkie, przepakowałam do kontenera, ustawiłam na przynętę i czekałam na mamę. I pewnie doczekałabym się, bo byla mocno zainteresowana, gdyby nie to, że z kimś umówiłam się w domu na konkretną godzinę. Chciałam przełożyć spotkanie, ale ta osoba nie odbierała telefonu. Więc, żeby się nie spóźnić, zwinęłam manatki, popoędziłam na spotkanie…. I czekałam dwie (!!!!) godziny. Potem oczywiście wróciłam, z maluchami i łapka, ale kotki już nie było..

Potem kilkakrotni próbowała złapać tę kotkę Dorotka, próbowałam ja – bez rezultatu. Pertraktowałam z karmicielami, żeby zamknęli ją w piwnicy – okazało się, że kotka mieszka w węźle cieplnym, a tam administracja absolutnie, ale to absolutnie nie wpuści.

Jakoś w sierpniu zobaczyłam ją w wysokiej już ciąży, zadzwoniłam do administracji, porozmawiałam. Udało się ją zamknąć w węźle cieplnym, dogadać z administracją, wstawić klatkę i codziennie zaglądać. Ale litościwe karmicielki, zawiadomione o akcji i proszone, by nie przeszkadzały - uwolnily kotkę wybijając okienko…

Kotka urodziła, szukać małych nie miało sensu – w węźle cieplnym plątanina kanałów podziemnych, miejsc, w które człowiek nie wejdzie.
I teraz kotka wyprowadziła maluszki – są cztery, dwa pingwiny, bure i biało-szare albo biało-bure.

Chcę je łapać w sobotę, do skutku, na nie złapać kotkę. Innej szansy złapania tej kotki, niż na maluszki, naprawdę nie ma.

Bardziej zależy mi na złapaniu kotki, maluszki mogłyby teoretycznie poczekać, podrosnąć i potem łapać się od razu na sterylkę. Ale bez nich kotki nie złapię. Jeśli zostawię rodzinkę, na wiosnę będzie do złapania 5 dzikich kotów, w tym niełapalna matka, i na 99% kolejne maluszki.

Czyli - bardzo, bardzo potrzebuje dt dla czterech maluszków - najpewniej zdrowych i ślicznych, wszystkie dzieciaki tej klapouszki to ślicznotki.

Moje pomysły na umieszczanie kociat i kotów różnych miejscach wyczerpały się w ostatnich dwóch tygodniach – piątka z Felszyńskiego, trójka z Popiela, czwórka ze Skrzywana, dorosle – biały z dzialek, czarny spod Światowida, ostatnio staruszka Kasia… Wczoraj dzwoniły dwie osoby – dwa błąkające domowe chore koty, jeden na Ceglanej, drugi na Rewolucji – oprócz prośby, zajęli się tymi zwierzakami we własnym zakresie, nie mogłam w żaden inny sposób pomóc…

Trzeba łapać jak najszybciej, robi się zimno, w przyszłym tygodniu maluszki mogą już nie wychodzić z węzła, a w środku nie złapie się ani ich, ani mamusi….


Proszę, pomóżcie…
DT dla czterech malców.....

Re: Łódź - bardzo, bardzo potrzebny dt / ds dla czterech kociąt.

PostNapisane: Czw paź 28, 2010 10:17
przez kalewala
Podniosę....

Re: Łódź - bardzo, bardzo potrzebny dt / ds dla czterech kociąt.

PostNapisane: Czw paź 28, 2010 10:22
przez magdaradek
kto pomoże kociakom???? to dla nich być albo nie być!!!!!!!!

Re: Łódź - bardzo, bardzo potrzebny dt / ds dla czterech kociąt.

PostNapisane: Czw paź 28, 2010 10:50
przez ruru
baner przelinkowałam do tego wątku, proszę wymieńcie sobie:
Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[URL=http://tiny.pl/hwttg][IMG]http://img405.imageshack.us/img405/5066/maluszki.jpg[/IMG][/URL]

Re: Łódź - bardzo, bardzo potrzebny dt / ds dla czterech kociąt.

PostNapisane: Czw paź 28, 2010 11:01
przez kalewala
0

Re: Łódź - bardzo, bardzo potrzebny dt / ds dla czterech kociąt.

PostNapisane: Czw paź 28, 2010 11:03
przez kalewala
magdaradek pisze:kto pomoże kociakom???? to dla nich być albo nie być!!!!!!!!

dla nich i dla kolejnych miotow tej trudnołapalnej kotki...


ruru pisze:baner przelinkowałam do tego wątku, proszę wymieńcie sobie:
Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[URL=http://tiny.pl/hwttg][IMG]http://img405.imageshack.us/img405/5066/maluszki.jpg[/IMG][/URL]


wielkie dzięki :)

Re: Łódź - bardzo, bardzo potrzebny dt / ds dla czterech kociąt.

PostNapisane: Czw paź 28, 2010 11:32
przez CatAngel
To cfffana kotka widzę 8O że nie da się za nic złapać.

Pogę tylko potrzymać :ok: :ok: :ok: i podnosić wątek :ok:

Re: Łódź - bardzo, bardzo potrzebny dt / ds dla czterech kociąt.

PostNapisane: Czw paź 28, 2010 11:43
przez kalewala
CatAngel pisze:To cfffana kotka widzę 8O że nie da się za nic złapać.

Pogę tylko potrzymać :ok: :ok: :ok: i podnosić wątek :ok:


Kotka jest nieiwątpliwie bardzo inteligentna i jest świetną mamą - maluszki wyprowadza tylko w ladną pogodę, pilnuje ich.
Ale właśnie dlatego, że tak o się o nie troszczy, liczę na to, że wejdzie za nimi do klatki.

Tylko co dalej z maluszkami?
Kotka będzie wysterylizowana i wypuszczona, a one?

DT / DS !!!!!

Re: Łódź - bardzo, bardzo potrzebny dt / ds dla czterech kociąt.

PostNapisane: Czw paź 28, 2010 13:06
przez magaaaa
ja od niedzieli mam dwójkę kociąt na dt, więc nie mogę pomóc w kwestii kluczowej.
Natomiast zgłaszam się na ochotnika aby zrobić kęsim karmicielkom :evil:

Re: Łódź - bardzo, bardzo potrzebny dt / ds dla czterech kociąt.

PostNapisane: Czw paź 28, 2010 14:35
przez nika28
Zaznaczam... :(

Re: Łódź - bardzo, bardzo potrzebny dt / ds dla czterech kociąt.

PostNapisane: Czw paź 28, 2010 16:47
przez kalewala
w górę, może ktoś zauważy...

Re: Łódź - bardzo, bardzo potrzebny dt / ds dla czterech kociąt.

PostNapisane: Czw paź 28, 2010 17:13
przez Ciepła
w gore :ok:

Re: Łódź - bardzo, bardzo potrzebny dt / ds dla czterech kociąt.

PostNapisane: Czw paź 28, 2010 17:17
przez jolabuk5
Dokąd nie wyadoptuję Władka - mogę tylko podnosić... :(
Ten dom dla kociąt jest BARDZO ważny, bo pomoże nie tylko im, ale także pozwoli zabezpieczyć kotkę przed następnymi ciążami! Prosze, niech ktoś pomoze...

Re: Łódź - bardzo, bardzo potrzebny dt / ds dla czterech kociąt.

PostNapisane: Czw paź 28, 2010 19:43
przez Afra666
Ja bym mogła pomóc w łapaniu jeśli byłaby taka potrzeba. Ale to w połowie przyszłego tygodnia dopiero...

Re: Łódź - bardzo, bardzo potrzebny dt / ds dla czterech kociąt.

PostNapisane: Pt paź 29, 2010 8:03
przez kalewala
Afra666 pisze:Ja bym mogła pomóc w łapaniu jeśli byłaby taka potrzeba. Ale to w połowie przyszłego tygodnia dopiero...


Wolną mam te sobotę, z doświadczenie wiem, że tam trzeba sporo poczekać.
W niedzielę pewnie nie dam rady - rodzina - więc jeśli w sobotę np będzie lać albo nie uda mi się - to bardzo chętnie skorzystam - dzięki :D

DT NADAL BARDZO POSZUKIWANY !!!!!