Strona 1 z 11

Madras w DS,lubi się kąpać !Zdj. s.10 Mania w DS.

PostNapisane: Śro paź 27, 2010 16:24
przez ewar
Zakładam nowy wątek dwóm kociakom z lecznicy Beneventum w Stalowej Woli.Maleńka, ok.10-cio tygodniowa Mania została znaleziona w śmietniku.Na pewno została wyrzucona z domu, bo jest przemiziasta, kocha ludzi,pcha się na ręce i bez przerwy mruczy.W dodatku była czyściutka, żadnych pcheł czy świerzbu.Została jednak odrobaczona i wkrótce zostanie zaszczepiona.Jest pod znakomitą opieką wetki Agnieszki, ja również tam chodzę, bawię się z nią, przytulam...itd.A jakie to przyjemne.Mania ma bowiem takie bardzo puchate, mięciutkie, milutkie futerko.Jest taka słodka.Bawi się z rudym Madrasem, o którym za chwilę, głównie jego ogonkiem :lol: .Kupiłam jej gumową piłeczkę i od razu bardzo polubiła tę zabawkę.Nie zdążyłam zrobić zdjęcia, kiedy ją trzyma w pyszczku.
Madras został znaleziony gdzieś tam, nawet nie wiem gdzie.Trafił do beznadziejnego DT, ale poprosiłam wetkę,aby go przygarnęła.I dobrze się stało.Jestem już o niego spokojna.To kotek, który nie ma jeszcze czterech miesięcy (wciąż ma mleczne ząbki),ale jest wyjątkowo duży, jak na swój wiek.To misio i nie znajduję lepszego określenia.Puchaty, miękki jak pluszowa zabawka i taki właśnie jest.Zwykle rudaski mają dość szorstkie futerko (moje byłe tymczasy tak miały), Madras ma jednak pluszowe.Wyczesałam go dzisiaj (mruczał przy tym!) i od razu chłopak wyprzystojniał.A była to jeszcze wczoraj kupka nieszczęścia.Z przyjemnością patrzyłam jak wetka go waży( 1850), zagląda do pyszczka,czyści uszy (świerzb okrutny!), zapuszcza oridermyl, pryska czymś na pchły ( bo było ich, oj było), obcina pazurki (znów mruczenie) i wreszcie daje pastę na odrobaczenie.Osłuchać się nie dało, bo bez przerwy mruczał.Jest jednak coś, z czym nie da się już nic zrobić.Lewe oczko jest trwale uszkodzone, musiał się czymś zakłuć, zadrapać, nie wiadomo.Oczko będzie już zamglone, mniejsze i nie będzie na nie widział.Nie boli go, to najważniejsze, na drugie widzi.
Madras jest kotkiem przepięknym, o przecudownym charakterze.Kocha każdego, kto tylko zechce go wziąć na ręce.Nie siedzi już w klatce, czego nie znosi, biega po pomieszczeniu dla kotów razem z Manią. Dobrze,że są we dwójkę, nie nudzą się.Jedzą ładnie, kuwetkują, trochę rozrabiają, ale już coraz mniej.Przyzwyczaiły się,że są nie wychodzące.Siłą się powstrzymuję,żeby ich nie zabrać do domu,ale nie mam już gdzie.Są przecudowne.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Re: Kociaki -rudy Madras i buraska Mania

PostNapisane: Śro paź 27, 2010 16:48
przez ewar
To jeszcze kilka :wink: Zrobiłam ponad setkę,ale nie bójcie się, wstawię jakieś siedemdzieisiąt tylko :kotek:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
To by było na tyle, a teraz proszę się zachwycać :P

Re: Kociaki -rudy Madras i buraska Mania

PostNapisane: Śro paź 27, 2010 17:06
przez Katia K.
Zachwycam się :)
Mania to moja faworytka, bure koteczki tygryski - samo piękno :)
Zamienię Chrapka na Madrasa, co ja bym dała za mruczenie podczas obcinania pazurków 8)

Idę oglądać zdjęcia :)

Re: Kociaki -rudy Madras i buraska Mania

PostNapisane: Śro paź 27, 2010 17:31
przez ewar
Dziękujemy :1luvu: Tak się zastanawiam,czym mnie jeszcze koty zaskoczą.Myślałam,że idealne już miałam,że nie mogą być jeszcze bardziej idealne.Bzdura! Jeżeli okaże się, że kot mówi, zmywa naczynia,albo coś jeszcze, to pewno nie będę już zdziwiona.Madras i Mania to koty, jakie tylko mogą się przyśnić.

Re: Kociaki -rudy Madras i buraska Mania

PostNapisane: Śro paź 27, 2010 17:39
przez CatAngel
Przepiękne :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: Kociaki -rudy Madras i buraska Mania

PostNapisane: Czw paź 28, 2010 16:45
przez ewar
Znowu dzisiaj nie chciało mi się wychodzić z lecznicy.One są takie fajne.Zamykane są na noc w klatkach, bo trochę rozrabiają,ale Madras potrafi się wydostać.Taka z niego spryciula.Z Manią się bawią, ale czasem po kociemu.Dzisiaj widziałam jak Mania wskakiwała na Madrasa jak na konia, zaczepia go, a on udaje,że ją chce zjeść.Bawią się pięknie zabawkami,szczególnie Mania uwielbia biegać za piłeczką.Ale zdecydowanie najbardziej lubią być noszone na rękach.Biorę je po kolei i łażę z nimi po lecznicy, siedzą przytulone do mnie i mruczą.Mania to okaz zdrowia, uszka Madrasa już prawie czyste,ale wciąż dostaje oridermyl.Robaków już nie mają :ryk: :ryk: Jedzą pięknie, sierść mają cudną.One nie boją się nikogo, każdemu pozwalają się głaskać,nigdy nie widziałam,żeby gdzieś się chowały po kątach.Wręcz przeciwnie, od razu przybiegają, jak tylko otwieram drzwi.Dlaczego nie mogę mieć więcej tymczasów?????
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Re: Kociaki -rudy Madras i buraska Mania

PostNapisane: Czw paź 28, 2010 16:47
przez Katia K.
Lubię czytać te Twoje kocie opowieści.
Madras ma przepiękne futerko, rudy tygrysek :)

Re: Kociaki -rudy Madras i buraska Mania

PostNapisane: Czw paź 28, 2010 17:13
przez ewar
Dzięki Kasiu, tak za całokształt :1luvu: A kotki są zjawiskowe.Nie wyobrażam sobie dnia bez odwiedzin u nich.Mania to kocia laleczka, a Madras to pluszowy misio,oboje puchaci,mięciutcy, rozmruczani.Pani, która sprzedaje w sklepie w lecznicy też tylko się zachwyca.One zupełnie nie mają w sobie agresji, strachu,spragnieni są tylko czułości.Fantastyczne, proludzkie kotki, świetnie dogadują się ze sobą ( noc spędzają w jednej dużej klatce), bawią się z Toniem ,kotem wetki, z jej córeczką.Nie wiem jak z psami,ale chyba też się nie boją.Takich kotów po prostu nie ma!!!!

Re: Kociaki -rudy Madras i buraska Mania

PostNapisane: Pt paź 29, 2010 17:22
przez Katia K.
Niezamaco :wink: ten bazarek nie idzie, ale już myślę nad następnym.
Rzeczywiście te koty są niezwykłe :)
Ehhh, wczoraj miałam z moimi sesję obcianania pazurków, czekałam na to mruczenie, gdzie tam :|

Re: Kociaki -rudy Madras i buraska Mania

PostNapisane: Pt paź 29, 2010 17:48
przez ewar
Dzisiaj znów je odwiedziłam.Byłam trochę później, Ola, córeczka wetki wróciła już z przedszkola i pomogła mi trochę z kotkami.Wzięła Manię na ręce, ja Madrasa i pochodziłyśmy z nimi po lecznicy, pooglądały sobie świat za oknem,pomruczały i w ogóle były bardzo zadowolone.Było też dobre jedzonko, zabawa, a więc tak jak być powinno.Wetka zrobiła im domki z tekturowych pudeł, bardzo fajne, szczególnie Mania lubi wchodzić do swojego.Ona to taka trochę zadziorna jest, zaczepia Madrasa,chociaż mniejsza od niego o połowę.Rudasek zaś to pluszak włącza traktorek jak tylko ktoś się na niego popatrzy.Po prostu są rewelacyjne.A co ja tam będę pisać, zobaczcie zdjęcia.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
No i jak się Mania podoba? Za chwilę Madras.

Re: Kociaki -rudy Madras i buraska Mania

PostNapisane: Pt paź 29, 2010 18:00
przez ewar
Madras jest kotem niezwykłej urody.W dodatku jest taki miły! Nie potrafi zadrapać, zaatakować, nic z tych rzeczy.
Kasiu, moja Gucia mruczy, kiedy jej obcinam pazurki, Mela warczy.Z Zusiem mogłam zrobić WSZYSTKO, nawet nie poruszył się nigdy przy zastrzyku, a pazurki obcinałam po jednym i to z zaskoczenia.Różnie to wiec bywa.
A oto sesja zdjęciowa Madrasa.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Tylko kochać....

Re: Kociaki -rudy Madras i buraska Mania

PostNapisane: Pt paź 29, 2010 19:22
przez Katia K.
ewar pisze:Obrazek

ewar pisze:Obrazek

Świetne zdjęcia :)

Re: Kociaki -rudy Madras i buraska Mania

PostNapisane: Pt paź 29, 2010 19:49
przez joluka
cudne Ewcia te Wasze wszystkie kociaki! :1luvu: - nie wiem, skąd Wy tam takie ślicznoty bierzecie... 8O :lol:

od kiedy moja Julka zobaczyła tę parkę, to wierci mi dziurę w brzuchu wzięciem ich na DT - nawet twierdzi, że to przeznaczenie, że tak im daliście na imię.... (u nas wszystkie zwierzaki tylko na M.... :wink: :mrgreen: ) - chyba się zakochała....
całe szczęście, że one bezpieczne u Twojej wetki i że Warszawa tak daleko....

za jak najszybszą podobną miłość ze strony cudownego DS trzymamy ogromne :ok: :ok: :ok:

Re: Kociaki -rudy Madras i buraska Mania

PostNapisane: Pt paź 29, 2010 21:00
przez ewar
Miło to czytać, pozdrów Julkę.
A pięknych kotów ci u nas dostatek...
Wiesz Joasiu, one naprawdę mają dobre warunki u wetki.Jestem o nie spokojna, nie siedzą w klatkach, mają zabawki, czyściutkie posłanka, są głaskane, przytulane.Ja też odwiedzam je codziennie.Z resztą nawet to, jakie są świadczy,że jest im naprawdę dobrze.A są takie kochane.Nie ogłaszałam ich jeszcze, ale domki powinny się o nie bić.Warto!

Re: Kociaki -rudy Madras i buraska Mania

PostNapisane: Sob paź 30, 2010 10:54
przez ewar
Byłam, byłam, nie mogło być inaczej.Następnym razem pójdę dopiero we wtorek.Madras jest spokojnym, megamiaziastym kotkiem,a Mania to kotka z charakterkiem.Na rękach uwielbia siedzieć,ale Madrasowi nie daje spokoju.Śmiałyśmy się z wetką, kiedy obserwowałyśmy, co to małe wyprawia.Madras chciał położyć się spać, ale nie dało rady, musiała pobawić się jego ogonem, sprawdziła, co jest w koszu na śmieci, oczywiście pakując się do niego.Zwiedziła brodzik, skoczyła kilka razy na Madrasa, pogoniła piłeczkę...itd.Ona jest taka kwadratowa w przekroju.Krótka, pękata, chciałoby się to zjeść.Mam zdjęcia,ale wkleję wieczorem.