Szalony Kot pisze:ewajanka pisze:Ja też pomyślałam o obumarłej ciąży, tylko że ta rujka pod koniec listopada to raczej wyklucza.
Trisia czuje się bardzo dobrze, czasami wylizuje bliznę, szwy miała zdjęte w piątek.
A tak wogóle to byliśmy 3 tyg u moich rodziców, Trisia odbyła swoją pierwszą 2,5 godź podróż w transporterku. Zniosła to bardzo dobrze, pomijając aromatyczną kupę w samochodzie Szybko poznała dom teścia, gdzie mieszkaliśmy i była przeszczęśliwa z dużej powierzchni użytkowej. Biegała, szalała a wieczorem przychodziła spać ze mną. Wrzucę jakieś fotki w wolnej chwili to zobaczycie pannicę.
Taka duża przestrzeń i nie mają kota? :>
Szalony Kocie, gratuluję czujności!