Zdaje sie, ze Mysza wyczula zblizajacy sie termin sterylizacji (najblizszy piatek) i zaczela marcowac

Od poniedzialku lazila po domu i pomiaukiwala - ale poza tym zachowywala sie normalnie. Miauczenie niestety nasilalo sie, od wczoraj bodajze miauczy juz takze rano, kiedy spimy. A dzis nastapil przelom: miaukoli jak najeta, nasikala do kartonu po drapaku (oby drapak zostawila w spokoju

), a potem tarzala sie po podlodze pomiaukujac. Czy to jest rujka? Bo u kotki kumpeli wygladalo to ciutke inaczej: jej Puchatka ciagle krecila kuperkiem, przestepowala z girki na girke i napastowala wszystkie ruchome stwory... No i pytanie zasadnicze:
czy kotke podczas rujki mozna sterylizowac? Bo nie wiem, czy nie powinnam odwolac sterylki...