Dzieki wielkie za rady z jakich skorzystalam dzieki temu forum. Koty wcinaly mi kwiatki zarowno te doniczkowe jak i te od TZta w wazonie. Szczerze mowiac nie liczylam na wiele "zasiewajac" owies na parapecie.
Dzis bylam w szoku, moje panienki siedzialy sobie grzecznie chyba z 15 minut z dwoch stron donicy i leniwie skubaly sobie owies. Jak sie przyjrzalam to ten owies jest juz niezle powygryzany, a kocieki bawily sie swietnie zagryzajac kilkucentymetrowe zboże jak spagetti....
Chyba zbliza sie decyzja wyjazdu na al. krakowska zeby zakupic powazna porcje kwiatow u Tomaszewskiego. Do teraz wydawalo mi sie ze takie zakupy musze sobie odpuscic.
wielkie dzieki
B&B