Strona 1 z 1

MOŻLIWE że ktoś się zdecyduje na kota:DDD

PostNapisane: Śro sty 07, 2004 17:19
przez Satoru
Znajomy mojej mamy zaczyna się łamać już, wciąż na kotka namawiany:)) Znam go od lat, to odpowiedzialny opanowany człowiek i na pewno kotu zapewni wszystko czego mu trzeba.

TO JESZCZE NIE JEST PEWNE!

pan się najpierw chce zastanowic, zobaczyc jakiego kotka moze wziąc. Zależałoby mu na starszym kotku, ok roku, już o w miare ustabilizowanym charakterze,koniecznie spokojnym, plec obojętna:)

Mama wkopala mnie, ze przedstawie mu "oferty"

:)

PostNapisane: Śro sty 07, 2004 17:26
przez ryśka
Może któryś z Cichokątowych szczególnie mu się spodoba? To oczywiście tylko nieśmiała propozycja - i tak trzeba poszukać tranportu dla Kreci, więc byłoby przy okazji.

PostNapisane: Śro sty 07, 2004 17:34
przez Kasia D.
Na adopcyjnej jest dramatyczne ogłoszenie (404) . Dwa dorosłe koty po smierci opiekunki szukaja domu.

PostNapisane: Śro sty 07, 2004 17:36
przez Satoru
ryśku - tu nie chodzi o wygląd kota a ten pan nie ma specjalnie dostępu do internetu:))) mysle, ze wolalby zeby to bylo gdzies z okolic warszawy, to 1 kotek tego pana i takie zamieszanie transportowanie moze go zniechęcic:/ Wiesz, jacy są ludzie....

Kasia - już patrzę

PostNapisane: Śro sty 07, 2004 17:43
przez Satoru
Kasiu - ciut za duże kotki:/
To niestety nie zalezy ode mnie:(

PostNapisane: Śro sty 07, 2004 17:49
przez Happy
Satoru, jeśli ma być roczny i z Wa-wy, żeby obejrzeć, to może ten z wątku LimLim (podklejony)?

PostNapisane: Śro sty 07, 2004 18:26
przez pococito
Witam,

Ja mam kota "na wydaniu". Kocurek ma ok. dwuch lat, jest biały w bure łaty, wykastrowany i właśnie kończymy leczyć Herpesa :)

Trafił do mnie w połowie września po rozpaczliwym telefonie znajomej która ma letniskowy domek pod Wyszkowem w którym mieszka przez 3 miesiące w roku - zadzwoniła i płacze, że przybłąkał się kot jakiś miesiąc temu a oni za dwa tygodnie wracają do Wawy a kota wziąść nie mogą bo ich pies to oci morderca i czy ja mogłabym gdzieś go ulokować... Chcąc - niechcąc ulokowałam - u siebie.

W pierwszej chwili pomyślałam, że kot urodził się z roszczepem wargi, ale po konsultacji z wetem okazało sie że najprawdopodobniej Kapsel - bo tak ma na imię - miał bliskie spotkanie z samochodem :( .
Z wypadku zostało mu jeszcze jedno - ma coś nie w porządku z nerwami. Czasami przy dotyku drży, jak wejdzie na parapet to nie za bardzo może z niego zejść, nie skacze i jak chodzi to wysoko podnosi tylne łapki.
Po za tym jest strasznym pieszczochem, cały czas by się tylko tulił i ocierał :)

Potrzebuje dla niego spokojnego domu bez innych zwierząt.
Może ????[/code]

PostNapisane: Śro sty 07, 2004 20:30
przez Satoru
ojeeeeeej biedna cicia:((((((

cholera, ten pan jeszcze nie jest do konca zdecydowany, tak wstepnie napisałam wątek zeby sie zorientowac a tyle biednych kotkow czeka na adopcje:(((

PostNapisane: Śro sty 07, 2004 22:19
przez Beata
Satoru, ale roczny kotek nie bedzie mial jeszcze "spokojnego" charakteru raczej... To kolo 2 lat na kota przybywa :)

PostNapisane: Śro sty 07, 2004 22:27
przez Satoru
Beato imienniczko - tak? No popatrz:D Wydawalo mi sie ze juz kolo roku. No ale widac chyba juz, jaki kotek będzie, czy raczej energiczny czy bardziej spokojny. Wydrukowalam kilka postow z roznych wątkow i dam temu facetowi...

PostNapisane: Śro sty 07, 2004 22:32
przez Beata
Bylo kilka watkow na ten temat, ktos skarzyl sie nawet na "charakterne" kociaki :) (czytaj: zabawowe), moze cos znajdziesz...

PostNapisane: Śro sty 07, 2004 22:44
przez Satoru
to juz jutro - teraz spac bo pobudka rano:)

PostNapisane: Czw sty 08, 2004 0:40
przez alahari
Beata pisze:Bylo kilka watkow na ten temat, ktos skarzyl sie nawet na "charakterne" kociaki :) (czytaj: zabawowe), moze cos znajdziesz...

To o mnie? 8)

To fakt, ze w okolicach roku nie ma co liczyć na spokojne zachowanie :? :wink: