Strona 3 z 3

Re: testy FeLV FIV

PostNapisane: Nie mar 20, 2011 10:07
przez pixie65
pwpw pisze:(...) Czy znasz "Choroby wewnętrzne małych zwierząt Tom 3" C. Guillermo Couto, R.W. Nelson .. warto zamówić pod kątem Felv? Cena powala.. a ja laik mało rozumny :oops:

W Chorobach wewnętrznych temat chorób zakaźnych potraktowany jest po łebkach. Mam wrażenie, że dużo więcej informacji można znaleźć w sieci (np. autorka rozdziału o FIP, dr Dianne Adie ma własną stronę).
Nie wiem czy warto kupować tę książkę tylko "dla białaczki".
Jeśli już kupować książkę to może lepiej Choroby zakaźne, pod redakcją Greena. Jest tam rozdział (24 strony) napisany został przez Katrin Hartmann.

Re: testy FeLV FIV - oddawanie krwi, str. 2

PostNapisane: Nie mar 20, 2011 15:25
przez pwpw
Pixie65
Dzięki :D Cena zwala z nóg- pokombinuje.

Re: testy FeLV FIV - oddawanie krwi, str. 2

PostNapisane: Nie mar 20, 2011 15:41
przez Patmol
zaznaczam Obrazek

Re: testy FeLV FIV - oddawanie krwi, str. 2

PostNapisane: Pt paź 12, 2012 17:27
przez tabo10
zaznaczam

Re: testy FeLV FIV - oddawanie krwi, str. 2

PostNapisane: Pt lis 16, 2012 16:21
przez tabo10
czy aby być absolutnie pewnym,że teoretycznie zdrowy kot przebywający w domu z kotem białaczkowym, nie zaraził się należałoby wykonać test PCR ze szpiku? czy TYLKO taki test daje pewność?

czy 2 testy PCR z krwi (ujemne) powtarzane w odstępie miesiąca nie dają pewności i póki co nie ma się z czego cieszyć?

jak dużą ingerencją jest pobranie szpiku do testu,pomijając narkozę? czy duża ranka, bolesność w miejscu pobrania,jak to się goi? nie mam w tym kompletnie doświadczenia :roll:

Re: testy FeLV FIV - oddawanie krwi, str. 2

PostNapisane: Pt lis 16, 2012 18:49
przez Zofia.Sasza
tabo10 pisze:czy aby być absolutnie pewnym,że teoretycznie zdrowy kot przebywający w domu z kotem białaczkowym, nie zaraził się należałoby wykonać test PCR ze szpiku? czy TYLKO taki test daje pewność?

czy 2 testy PCR z krwi (ujemne) powtarzane w odstępie miesiąca nie dają pewności i póki co nie ma się z czego cieszyć?

jak dużą ingerencją jest pobranie szpiku do testu,pomijając narkozę? czy duża ranka, bolesność w miejscu pobrania,jak to się goi? nie mam w tym kompletnie doświadczenia :roll:

Sto procent pewności daje pcr ze szpiku. Ja bym go robiła w takiej sytuacji. Narkoza jest krótka i płytka. U dwóch znanych mi kotów nie było żadnych dolegliwości po zabiegu. Ot, nakłucie jak po zastrzyku.
Edit: jeśli jesteś z Warszawy, doradzam Jagielskiego. Ma wprawę.

Re: testy FeLV FIV - oddawanie krwi, str. 2

PostNapisane: Pon lis 19, 2012 12:19
przez tabo10
Wyczytałam własnie,że:
"Zintegrowany z genomem gospodarza wirusowy DNA (progenom, prowirus), może być wykryty za pomocą techniki PCR. Test ten jest wysoce specyficzny i może być zastosowany do potwierdzenia wyników wątpliwych uzyskiwanych za pomocą innych
metod diagnostycznych. Badanie tą metodą krwi lub szpiku
pozwala także na rozpoznawanie zakażeń latentnych lub regresywnych, w przypadku których badanie metodą ELISA lub IFTwypada z reguły negatywnie. Czułość metody PCR zależna jest od ilości zakażonych komórek, w związku z czym wynik ujemny nie wyklucza infekcji."

czyli NIGDY się nie dowiem czy kot jest wolny od białaczki? Jak mam zdecydować o podaniu szczepionki p-ko białaczce w takiej sytuacji 8O :?: Proszę może ktoś mądrzejszy mnie oświeci,bo ja się poddaję... Muszę zdecydować jak najszybciej. Kot ma 2 x PCR z krwi ujemny (w odstępie m-ca),ale przebywał z zakażoną białaczką kotką (od 5lat- nie wiem kiedy kotka zachorowała,czy przyszła z wirusem,dotąd była bezobjawowa, białaczkę stwierdzono ok.1,5m-ca temu). Teraz zdrowy kot jest odizolowany,ale wkrótce MUSI wrócić do białaczkowego domu. Co robić?

Re: testy FeLV FIV - oddawanie krwi, str. 2

PostNapisane: Wto lis 20, 2012 7:15
przez tabo10
:?: :?: :?:

Re: testy FeLV FIV - oddawanie krwi, str. 2

PostNapisane: Wto lis 20, 2012 10:23
przez fiszka13
tabo10 pisze: Co robić?

Poradzić się lekarza. Najlepiej mającego doświadczenia z białaczką zakaźną, jak wspomniany tu Jagielski.

Ja szczepiłam swojego kota Purevaxem Felv, który jest podobnież nowoczesną szczepionką co oznacza również to, że nie zmienia nic w przebiegu choroby jeśli zaszczepi się nią kota zakażonego. Tak mi powiedziała nasza wetka. To jest jednak szczepionka rekombinowana, nie tylko na felv. U mojego kota (dodatniego, ale wtedy o tym jeszcze nie wiedziałam, więc go zaszczepiłam) rzeczywiście nie było widać wpływu, tzn. po szczepieniu jego stan się nagle nie pogorszył ani nie poprawił. Był wtedy szalonym nieco ponad półrocznym kociakiem i po podaniu szczepionki nic się nie zmieniło. Ale to jeden przypadek i nic nie przesądza. Dlatego lepiej zapytać lekarza.

Re: testy FeLV FIV - oddawanie krwi, str. 2

PostNapisane: Wto lis 20, 2012 15:52
przez tabo10
już pytałam. 1000 razy. Różnych.
Generalnie radzą,żeby szczepić.
Sama nalegałam na PCR z krwi (proponowali tylko Elisa). A jak czytam forum,to znajduję skrajnie różne opinie. Teraz doczytałam w jakiejś ulotce(?) laboratorium w necie:
"Czułość metody PCR zależna jest od ilości zakażonych komórek, w związku z czym wynik ujemny nie wyklucza infekcji".
8O :|
PCR ze szpiku się boję...

Re: testy FeLV FIV - oddawanie krwi, str. 2

PostNapisane: Wto lis 20, 2012 16:14
przez Zofia.Sasza
tabo10 pisze:już pytałam. 1000 razy. Różnych.
Generalnie radzą,żeby szczepić.
Sama nalegałam na PCR z krwi (proponowali tylko Elisa). A jak czytam forum,to znajduję skrajnie różne opinie. Teraz doczytałam w jakiejś ulotce(?) laboratorium w necie:
"Czułość metody PCR zależna jest od ilości zakażonych komórek, w związku z czym wynik ujemny nie wyklucza infekcji".
8O :|
PCR ze szpiku się boję...

A czego się boisz? To naprawdę nie jest bardzo inwazyjne badanie.

Re: testy FeLV FIV - oddawanie krwi, str. 2

PostNapisane: Wto lis 20, 2012 16:45
przez BOZENAZWISNIEWA
tabo10 pisze:
czyli NIGDY się nie dowiem czy kot jest wolny od białaczki? Jak mam zdecydować o podaniu szczepionki p-ko białaczce w takiej sytuacji 8O :?: Proszę może ktoś mądrzejszy mnie oświeci,bo ja się poddaję... Muszę zdecydować jak najszybciej. Kot ma 2 x PCR z krwi ujemny (w odstępie m-ca),ale przebywał z zakażoną białaczką kotką (od 5lat- nie wiem kiedy kotka zachorowała,czy przyszła z wirusem,dotąd była bezobjawowa, białaczkę stwierdzono ok.1,5m-ca temu). Teraz zdrowy kot jest odizolowany,ale wkrótce MUSI wrócić do białaczkowego domu. Co robić?


Uwazam,ze nie szczepić i to nie moje tylko zdanie,ale tez madrzejszych lekarzy weterynarii.Jesli kot mieszkał z drugim długi czas i się nie zaraził istnieje 99%prawdopodobieństwo ,ze nabył odpornosci od wirusa i nie zarazi się.Niestety w przypadku ,gdy zdrowy(wolny od bialaczki kot zachoruje)jego szanse na zakazenie sie jest niestety wielce prawdopodobne.Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to.Wiem tylko,ze nasz jeden kot wcale nie zaszczepiony od zadnych wirusówek(po pierwszym szczepieniu mało nie umarl)był kilkakrotnie testowany i jest negatywny.Nie wiem czy juz się nie zaraził,ale przez wiele lat był negatywny.Ja mam stado zamkniete,więc na pewno koty jakie zostaja wydane do adopcji powinny byc madrze wydane,na pewno testowane, tak jak trzeba(ze szpiku)