Strona 1 z 1

Dom tymczasowy i dom stały: prawa i obowiązki

PostNapisane: Śro paź 20, 2010 18:57
przez Berek
W związku z tym, że rozwinął się dość mocno topik o domach tymczasowych, oczekiwaniach wobec nich, ich obowiązkach i prawach, w ktorym co jakiś czas przewija się jedna, dawno jużwyjaśniona historia - i nie chce zgasnąć :D - nieśmiało tworzę nowy wątek.

W którym, mam nadzieję, można już będzie bez lęku (przed Wiadomymi Służbami oraz popełnieniem jakowegoś faux pas :wink: ) porozmawiać o róznych aspektach: bycia DT, przekazywania zwierzaków do DS, informowania o stanie zwierzaków itd.

W zasadzie w poprzednim temacie wszyscy się chyba zgodzili, że bardzo ważne jest przekazywanie ścisłych informacji na temat kota ktorego DT przekazuje DS.

Pojawiła się jednak kwestia oczywistości (lub jej braku) niektorych informacji i tego, że często łatwo można pominąć takie wiadomości, ktora dla osoby będącej DT są tak podstawowe i znane, że zwyczajnie nie przychodzi jej do głowy że DS może tego nie wiedzieć.

Jak to jest? Zakładać na wszelki wypadek, że pojawiający się DS jest całkiem zielony, zieloniutki i... tłuc mu do głowy wszystko, dosłownie wszystko?

Na ile wierzycie osobom deklarującym się z kolei jako "doświadczeni kociarze" że faktycznie mają wszelkie potrzebne informacje?

No i... na ile intuicja jest pomocna przy kwalifikowaniu ludzi ktorzy się zgłaszają po kota, jako dobrych czy nieodpowiednich domów...?

Re: Dom tymczasowy i dom stały: prawa i obowiązki

PostNapisane: Śro paź 20, 2010 20:19
przez Nemi
To ja jestem :P

W sumie chyba najlepiej być DT powiązanym z jakąś fundacją, bo wtedy sprawa kosztów jest łatwiejsza do rozwiązania. A nie ma się co oszukiwać, że od nakładów jakie można na koty ponieść zależy poziom opieki nad nimi.

Re: Dom tymczasowy i dom stały: prawa i obowiązki

PostNapisane: Śro paź 20, 2010 20:21
przez PcimOlki
Berek, podoba mi się twoje konstruktywne podejście. Istotnie wyłonione zagadnienie należy oddzielić od stadka obrońców uciśnionych. Dobrze było by wypracować jasne i klarowne wskazówki dobrych praktyk, aby osoby mające problem z samodzielnym wydumaniem tychże, mogły je nabyć bez nadwyrężania zasobów.
Z tym, że wydaje mi się, iż jedynie w odniesieniu do DT.

Re: Dom tymczasowy i dom stały: prawa i obowiązki

PostNapisane: Śro paź 20, 2010 20:30
przez Poker71
Berek pisze:Jak to jest? Zakładać na wszelki wypadek, że pojawiający się DS jest całkiem zielony, zieloniutki i... tłuc mu do głowy wszystko, dosłownie wszystko?

Ja tak robię. Na samym początku zaznaczam żem narwaniec i histeryk i muszę powiedzieć żebym mogła spokojnie spać i że nie znaczy że mam ich za idiotów ale mówić muszę (dzięki takiemu wstępowi nikt się nie obraża).

Dzięki temu udało mi się u "wszystkowiemów" zdefiniować i zapobiec paru nieprawidłowościom typu whiskas i kitekat. A początkujący są zachwyceni kompleksową informacją.

Mam gadane więc naprawdę wszystko od karmy po konsystencję i częstotliwość wydalania, możliwe choroby ukryte, objawy osłabienia odporności, drapaki, kwiatki, okna, wizyty znajomych etc etc.

Zwykle około 1 do 1,5h:)

Poza faktem że kot ma 4 nogi i ogon nie ma wg mnie "informacji oczywistych".


Berek pisze:Na ile wierzycie osobom deklarującym się z kolei jako "doświadczeni kociarze" że faktycznie mają wszelkie potrzebne informacje?

W ogóle i bardzo. To znaczy w ogóle nie wierzę że mają potrzebne informacje, a wierzę że mają mnóstwo fałszywych przesądów. Więc jak słyszę że "dużo wie" to nakręcam się jeszcze bardziej i wykład trwa nawet 2h.

Berek pisze:No i... na ile intuicja jest pomocna przy kwalifikowaniu ludzi ktorzy się zgłaszają po kota, jako dobrych czy nieodpowiednich domów...?

Jest niezbędna ale nie jest jedyną i najważniejszą podstawą :)

Re: Dom tymczasowy i dom stały: prawa i obowiązki

PostNapisane: Śro paź 20, 2010 21:01
przez casica
Zaznaczę sobie i podrzucę link do wątku, który był na ten właśnie temat
viewtopic.php?f=8&t=107884

Re: Dom tymczasowy i dom stały: prawa i obowiązki

PostNapisane: Śro paź 20, 2010 21:06
przez vega013
casica pisze:Zaznaczę sobie i podrzucę link do wątku, który był na ten właśnie temat
viewtopic.php?f=8&t=107884

Również zaznaczę :lol:

Re: Dom tymczasowy i dom stały: prawa i obowiązki

PostNapisane: Śro paź 20, 2010 21:25
przez ksb
Będę podczytywać

Re: Dom tymczasowy i dom stały: prawa i obowiązki

PostNapisane: Czw paź 21, 2010 0:38
przez VVu
To ja polecam artykuł Jany zamieszczony na stronie Koterii:

http://koteria.org.pl/pomoc/zostan-domem-tymczasowym/

Re: Dom tymczasowy i dom stały: prawa i obowiązki

PostNapisane: Czw paź 21, 2010 7:04
przez alix76
Temat godzien uwagi

Re: Dom tymczasowy i dom stały: prawa i obowiązki

PostNapisane: Czw paź 21, 2010 11:03
przez Zofia.Sasza
Siknę i idę doczytywać wątek-matkę. Muszę wiedzieć, czy mam już sobie szykować szczoteczkę, bieliznę i fajki na wypadek zamknięcia w Starych Kiejkutach :ryk: :ryk: :ryk:

Re: Dom tymczasowy i dom stały: prawa i obowiązki

PostNapisane: Czw paź 21, 2010 11:09
przez casica
Zofia&Sasza pisze:Siknę i idę doczytywać wątek-matkę. Muszę wiedzieć, czy mam już sobie szykować szczoteczkę, bieliznę i fajki na wypadek zamknięcia w Starych Kiejkutach :ryk: :ryk: :ryk:

Nie będziesz tam sama, grasz w brydża? Tak na marginesie
Poza tym, będzie to akurat piękna pointa co do dyskusji nad kwestią domów tymczasowych :)

Re: Dom tymczasowy i dom stały: prawa i obowiązki

PostNapisane: Czw paź 21, 2010 11:16
przez ulvhedinn
Ja też, tak jak Poker jestem upierdliwa, o czym uprzedzam potencjalny DS :wink: Wychodzę z załozenia, że lepiej potruć 100 razy niz przeoczyc cos istotnego, co skończy sie dal zwierza tragicznie. W końcu nawet doswiadczony kociarz moze np. nie widzieć zagrożenia w uchylnych, nowoczesnych oknach, bo jeszcze kilka lat temu ich nie było.

Intuicja- może nie jest "jedyniedecydująca", ale jest bardzo ważna. Zakładam, ze intuicja to nie takie coś z kosmosu, paranormalne, tylko po prostu podprogowe wyłapywanie fałszu, niespójnych sygnałów i tego, ze coś w ludziach nie pasuje.

Re: Dom tymczasowy i dom stały: prawa i obowiązki

PostNapisane: Sob paź 23, 2010 8:45
przez PcimOlki
Niniejsztm chciałbym zagadnienie rozszerzyć o inne działania. Z tego co wiem znaczna część społeczności forum podejmuje działania ochrony wolnożyjących kotów w ich środowisku. UoOZ robi dla nich wyjątek i, w moim rozumieniu, nie zezwala na wyłapywanie i wywożenie ich do schronisk. Tymczasem inni robią dokładnie odwrotnie:
viewtopic.php?f=1&t=118853
Robią dokładnie to, co np. spółdzielnie mieszkaniowe chciały by robić na swoim terenie.
Przy okazji naruszając dobre praktyki weterynajne stanowiące, że nie odrobacza się kociąt równocześnie ze szczepieniem. Nawet jeśli te kocaki przeżyją schronisko, bo odporności nie zdążą nabyć, to i tak skutki podjętego dzialania będą globalnie negatywne.