Witamy wszystkich!

Już od dawna całą rodziną przeglądamy to forum. Jakoś nie było wcześniej okazji, żeby coś napisać, teraz nadrabiamy zaległości. Nasza ludzko-kocia rodzina to siedem sztuk z czego koty stanowaią więszkość. I tak po kolei:pierwszy ponad rok temu zamieszkał w naszym domu czarny kocurek Klakier, znaleźliśmy płaczącego malucha w krzakach i u nas już został. Po paru miesiącach postanowiliśmy wziąć mu koleżankę i tak trafiła do nas kicia Mgiełka z bielskiego schroniska. Na tym miało się skończyć... Minęło kilka miesięcy i zamieszkała z nami szpitalna, 7-letnia kotka od Rysi. Nazywa się Łatka. To miał być już absolutny koniec. Oczywiście, stało się inaczej. W lecie wybraliśmy się po pracy na piwo. Koło knajpy kręcił się bezradnie malutki, czarny kocurek. Wrócił z nami do domu. Mieliśmy szukać mu nowego domu, ale zdobył serce TŻ i syna i nie zgodzili się go oddać. Kilka tygodni temu trafiła do nas Klara - podobna do syjamki kocica od Rysi. Od tego czasu mamy probelmy bo koty za nic w swiecie nie chcą się z nią dogadać i nawzajem, ale to raczej smutna historia i nie pora teraz o niej pisać. Strasznie dużo tego wyszło, ale mamy dużo kotów i jest o czym pisać. A i jeszcze jedno: jestem siostrą KasiP od Smoka Telesfora