Miau.PL

Poszukuję domu tymczasowego lub stałego dla czarnej kotki o zielonych oczach, która zagubiła się, wypadła z okna lub została porzucona przez człowieka na jednym z wolskich osiedli. Kotka nie radzi sobie na wolności, nie umie walczyć o jedzenie, o piwnicę do spania, inne koty "dzikusy" nie akceptują jej obecności. Kupka nieszczęścia! Pilnie potrzebny dom tymczasowy - idzie zima, kotka nie wyczuwa zagrożeń w postaci ludzi i samochodów, jest bardzo przestraszona. Proszę o pomoc! Więcej informacji: 506 851 951

skad ta kotka jest?

podnoszę, ważne!

uwaga, PILNE

Kotka okazała się kocurkiem , dziś jedzie na zabieg do Koterii tak jak planowano.

Niestety tata Kasi nie zgadza się na drugiego kota w domu (mają już przygarniętą kicię), dlatego BARDZO PILNIE szukamy domu tymczasowego, a najlepiej stałego. Kot może pozostać w Koterii do piątku (zabieg zaplanowany jest na jutro rano), może uda się przedłużyć ten czas do poniedziałku...

Kocur ma ok. roku, max 2 lata, jest ewidentnie domowy- bardzo przymilny. Cały czarny. Przebywa w Warszawie.

Zdjęcia będą po południu, ale już teraz zaczynamy robić mu ogłoszenia.

HIIIIILFEEEEEE!

Kod: Zaznacz cały

[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=118678][img]http://miau.strefa.pl/Wwa-Hilfe.gif[/img][/url]

i tu dziękuję

Wzięłam banerek i podnoszę:)

kto chce koteczka?

wiadomość od Kasi:

Bardzo mi zależy, żeby to był dom tymczasowy. Na miesiąc, góra dwa. Potem zabiorę kota do swojego nowego domu. Mam nadzieję, że takie zapewnienie pomoże komuś podjąć decyzję. Jestem gotowa zapłacić za jedzenie kota w tym czasie.

zdjęcia ślicznoty:

Mam nadzieję, że powyższe "oświadczenie" jest bardzo poważne i zobowiązujące, bo zmieniłam komunikat na banerku

Dziewczyny, jeśli DT może być odpłatne, choć częściowo, to napiszcie do smarti. Nie wiem, jak tam jej obecne zobowiązania i na jakich zasadach by kocio mógł u smarti być, ale może coś załatwicie.
Smarti prowadzi DT w podwarszawskim Michalinie. Właśnie wychodzi od niej do DS moja Mrusia. Była tam prawie 2 miesiąca i dostała wszystko co najlepsze, więc generalnie mogę polecić ten DT.

Kasia,XAgaX,
napiszcie do mnie dokladnie jaki jest stan kotka-tzn.czy jest zdrowy i jakiej wymaga opieki-poza oczyw. taką normalną,jak rozumiem pokastracyjną.
Jeśli to ma być TDT z gwarancją zabrania kotka po tym czasie,oraz jeśli zrobicie zbiorkę na żarełko,picie i kuwetę dla niego-ja swoje dotąd karmię śr. za ok 3,70zl/dz. to dam mu dom

Chętnie Wam pomogę(a co najwazniejsze kiciowi ),ale całkiem gratis już nie daję rady..
Vega wie dokładnie.

smarti pisze:Kasia,XAgaX,
napiszcie do mnie dokladnie jaki jest stan kotka-tzn.czy jest zdrowy i jakiej wymaga opieki-poza oczyw. taką normalną,jak rozumiem pokastracyjną.
Jeśli to ma być TDT z gwarancją zabrania kotka po tym czasie,oraz jeśli zrobicie zbiorkę na żarełko,picie i kuwetę dla niego-ja swoje dotąd karmię śr. za ok 3,70zl/dz. to dam mu dom

Chętnie Wam pomogę(a co najwazniejsze kiciowi ),ale całkiem gratis już nie daję rady..
Vega wie dokładnie.

dzięki - ja tylko pośredniczę, zaraz wyślę link Kasi i mam nadzieję, że tym razem się odezwie na wątku

edit: wysłałam jej SMSa

ogólnie z tego co Kasia mówiła kocur jest młody i zdrowy, myślę, że szybko dojdzie do formy po kastracji. Chyba, że w Koterii coś mu wykryli w trakcie badania, to napisze.

deklarację wsparcia Cię w karmieniu stwora ze strony Kasi potraktowałam poważnie- czyli trzymam ją za słowo

Cześć
Chciałabym podziękować wszystkim za pomoc i szybki odzew w sprawie kotki/kocurka. Kot jest już bezpieczny - po długich i trudnych rozmowach z rodziną, ostetczne udało się wyprosić rodziców by pozostał w moim domu do czasu odnalezienia właściciela/znalezienia nowego domu.
Przepraszam za zamęt, jaki powstał przy okazji. Pierwsze reakcje były bardzo ostre i nie spodziewałam się, by cokolwiek w tym temacie się zmieniło Stąd poprosiłam o wsparcie i pomoc w szukaniu na szybko domu tymczasowego, bo nie wyobrażam sobie oddać zwierzaka do schroniska. Jak się okazało, panika była przedwczesna.
Przepraszam za zamieszanie, mam nadzieje, że mi wybaczycie - kierowałam się dobrem kota.
Dziękuję i pozdrawiam, Kasia