Strona 1 z 2

Potrzebne doświadczenia w leczeniu zawalonych zatok .....

PostNapisane: Pt paź 15, 2010 21:12
przez Aleksandra59
Totek, którego mam na DT ma stwierdzoną na RTG zajętość prawej zatoki :( Zostało to dzisiaj stwierdzone. Na dodatek wydzielina z Totkowego nosa zawiera bardzo konkretną bakterię. Na bakterię mamy pomysł - autoszczepionka. Niestety zawalone zatoki to nowe wyzwanie :?

Bardzo potrzebuję porady, ale nie teoretycznych rozważań tylko konkretnych przykładów z pozytywnymi efektami :mrgreen: POPROSZĘ BARDZO :wink:

Re: Potrzebne doświadczenia w leczeniu zawalonych zatok .....

PostNapisane: Pt paź 15, 2010 22:29
przez Aleksandra59
Podniosę - bo bardzo ważny jest dla mnie Totek i jego zdrowie ........

Re: Potrzebne doświadczenia w leczeniu zawalonych zatok .....

PostNapisane: Sob paź 16, 2010 5:49
przez Blue
Mam kotkę Skierkę która w zdjęciu RTG ukazała że nie ma kilku zatok tylko jedną wielką dziurę, pozapadały się ścianki między nimi od przewlekłego stanu zapalnego.
Jedynym objawem było pokasływanie, krztuszenie się przy piciu i nieprzyjemny zapach wokół pyszczka jak się zmęczyła. Ale to taki kot, jak miała rozległe zapalenie płuc, wetka oczy wytrzeszczyła jak zobaczyła RTG - to tylko troszkę szybciej oddychała i więcej spała.

W przypadku zatok - u nas świetnie się sprawdził antybiotyk Dalacin C - ale podawany troszkę dłużej niż standardowo. To jeden z niewielu antybiotyków który dociera w wystarczającej ilości wgłąb zatok.
I to jakimś cudem załatwiło sprawę.
Bo wet w planach miał otwieranie czaszki i czyszczenie zatok, płukanie ich, a gdyby to jeszcze nie pomogło - zniszczenie ich jakąś substancją, tak że zatoki przestają istnieć.

Tyle że Skierka miała koszmarek ;)
Z tego co piszesz - Twój kocurek jest w o niebo lepszym stanie :)

Re: Potrzebne doświadczenia w leczeniu zawalonych zatok .....

PostNapisane: Sob paź 16, 2010 6:28
przez Agn
Aleksandra59 pisze:Bardzo potrzebuję porady, ale nie teoretycznych rozważań tylko konkretnych przykładów z pozytywnymi efektami :mrgreen:


Noooo, tak to Ci nie pomogę - mam w tej materii jedynie teoretyczne rozważania. :mrgreen:
Co prawda kilku moim kotom groziło `wietrzenie zatok`, ale wg Doc u kota ta metoda jest zbyt dużym obciążeniem dla organizmu, ze ją stosować rutynowo.
Płukanie zatok jednak się sprawdza.
Napisz do kota7 - coś mi się kołacze, że jej kot ma płukane co jakiś czas.

DalacinC i autoszczepionka - to zestaw, który warto do tego `przećwiczyć`.

Re: Potrzebne doświadczenia w leczeniu zawalonych zatok .....

PostNapisane: Sob paź 16, 2010 6:43
przez Dorota
Byc moze to cos podobnego do tego, co ma moj Mru.

Katar jednostronny.
Ropny, czesto podbarwiony krwia.
Koszmarne ilosci.

Rtg nie zlecono niestety.

Zrobilam posiew i antybiogram. Jakies gram ujemne wyszly.
W tej chwili Mru jest leczony juz trzeci tydzien antybiotykiem
Klimicin. Poprawa taka sobie.

Re: Potrzebne doświadczenia w leczeniu zawalonych zatok .....

PostNapisane: Sob paź 16, 2010 6:53
przez Agn
A polipy wykluczone?
U kotów to podobno dość częste podłoże przy jednostronnym ropnym wysięku.

Re: Potrzebne doświadczenia w leczeniu zawalonych zatok .....

PostNapisane: Sob paź 16, 2010 6:55
przez Dorota
Olu,

na wszelki wypadek wklejam korespondencje z profesorem
z Zakladu Diagonostyki Klinicznej mojej firmy.
Czytaj od konca, bo ja zaczelam od pytania o rinoskopie.

Przeczytaj, a ja potem to usune, by nie zasmiecac niepotrzebnie.

Dopiero teraz zwrocilam uwage, ze sugerowal jednak,
zeby Rtg zrobic. A wetka prowadzaca nie zlecila :(

Witam
Rozmawiałem z dr P(...) i ustaliliśmy, że konieczne jest badanie
bakteriologiczne i mykologiczne z wymazu oraz zdjęcie rentgenowskie. (takie
postępowanie zgodne ze sztuką lekarską). Proszę cierpliwie czekać na okazję
pobrania śluzu do wymazówki. Ważne aby zaraz po pobraniu zanieć wymaz do
Polikliniki celem dalszych badań. Proponuję również wykonać zdjęcia (2
projekcje) rentgenowskie w Katedrze Chirurgii. Po uzyskaniu wyników z
badania obrazowego i bakteriologii kotek powinien być leczony przynajmniej 4
tyg. Jeżeli nie będzie zadawalających efektów rozpatrzymy możliwość
rinoskopii. Pacjenta trzeba podleczyć gdyż wcześniej wizualizacja tkanek
jest bardzo ograniczona (duża ilość śluzu, krew), obrzęk małżowin) i
najczęściej badanie niewiele wnosi do procesu rozpoznania
pozdrawiam prof. (...)

Bylabym bardzo wdzieczna.

Material do badan nadal niezlapany.
A wymaz pobrany w piatek juz pewnie mi sie przeterminowal w lodowce.

Mru czuje sie dobrze, ma apetyt, zachowuje sie normalnie.
Tyle ze w nosie bulgocze.

Tym swoim katarem nie zarazil zadnego z moich kocich rezydentow.

(...)


Witam
Porozmawiam z dr P(...) w sprawie Pani kotka i odpiszę co dalej
pozdrawiam (...)

Dziekuje za informacje.

Rzecz dotyczy mojego Mruczka (6 l., kastrat, ok. 8 kg,
po kocim katarze w dziecinstwie w schronie w Gdansku).
Katar w jednej dziurce nosa. Ropny.
Po podaniu antybiotyku przechodzil, ale na krotko.

W srode mial krwotok z tej dziurki.

W piatek bylam z kotem u Pani dr Procajlo.
Stanelo na tym, ze najpierw pobierze sie material na posiew.
I chyba slusznie.

Tylko z tym jest problem... Nie udaje mi sie wydzieliny pobrac.
Kot za szybko sie myje po kichnieciu, a ja zostaje z pusta probowka.

Ktos mi zasugerowal rinoskopie, bo moze zwierz ma jakies polipy.

(...)


witam
Jest to uzależnione od wielkości kota i budowy przedsionka jamy nosowej.
Najlepiej pokazać kota i wtedy ocenimy czy badanie jest możliwe czy nie.
Proponuję skontaktować się ze mną w przyszłym tygodniu. W tym tygodniu
jestem na konferencji.
pozdrawiam
(...)


Szanowny Panie Profesorze,

czy w Zakładzie Diagnostyki Klinicznej jest mozliwosc
wykonania rhinoskopii u kota?

(...)

Re: Potrzebne doświadczenia w leczeniu zawalonych zatok .....

PostNapisane: Sob paź 16, 2010 6:57
przez Dorota
Agn pisze:A polipy wykluczone?
U kotów to podobno dość częste podłoże przy jednostronnym ropnym wysięku.


Nie...
RTG nie bylo, a teraz nie wiem, czy nie za pozno,
bo trzeci tydzien jest leczony klimicinem.

Re: Potrzebne doświadczenia w leczeniu zawalonych zatok .....

PostNapisane: Sob paź 16, 2010 9:59
przez Aleksandra59
Bardzo Wam dziękuję za porady :1luvu:

Totek miał robioną rynoskopię i to nawet dwa razy - jest czysto.

Re: Potrzebne doświadczenia w leczeniu zawalonych zatok .....

PostNapisane: Sob paź 16, 2010 10:34
przez barba50
O :idea: Dalacin C dobrze mi się kojarzy :roll: To było lekarstwo które zadziałało na chorego Pepka jak wszystkim opadły już ręce :( Dawkę (większą) i dłuższe podawanie zlecił mu właśnie prof. Lechowski i to był strzał w 10 :!:
Oczywiście Pepon nie miał nic z zatokami, ale może akurat i tu się sprawdzi :?: :twisted:

Re: Potrzebne doświadczenia w leczeniu zawalonych zatok .....

PostNapisane: Sob paź 16, 2010 11:24
przez kalewala
Też mam dobre doświadczenia z dalacinem.
Plus inhalacja - kot w kontenerek, przed kontenerem garnek z wrzątkiem + np inhalol, oparta skośnie o garnek i kontener deseczka np - żeby para leciała w kontener, całość nakryć ręcznikiem, wytrzymać kocią awanturę przez jakieś 10-15 minut - jakieś 2-3 razy dziennie.
Naprawdę "rozluźnia" gluty, kot je może wykichać.

Re: Potrzebne doświadczenia w leczeniu zawalonych zatok .....

PostNapisane: Sob paź 16, 2010 20:18
przez Aleksandra59
annskr pisze:Też mam dobre doświadczenia z dalacinem.
Plus inhalacja - kot w kontenerek, przed kontenerem garnek z wrzątkiem + np inhalol, oparta skośnie o garnek i kontener deseczka np - żeby para leciała w kontener, całość nakryć ręcznikiem, wytrzymać kocią awanturę przez jakieś 10-15 minut - jakieś 2-3 razy dziennie.
Naprawdę "rozluźnia" gluty, kot je może wykichać.


Totek był i jest inhalowany. Niestety Totek jest w lecznicy i te inhalacje nie są takie korekt 8) Chociaż mamy specjalne urządzenie do inhalacji. No bo jak inhalować kota siedzącego w dużej klatce :roll: Klatka jest zasłaniania kocami i ręcznikami i robiony jest kotu taki namiocik na czas trwania inhalacji :mrgreen:

Re: Potrzebne doświadczenia w leczeniu zawalonych zatok .....

PostNapisane: Sob paź 16, 2010 20:42
przez Dorota
Aleksandra59 pisze:
annskr pisze:Też mam dobre doświadczenia z dalacinem.
Plus inhalacja - kot w kontenerek, przed kontenerem garnek z wrzątkiem + np inhalol, oparta skośnie o garnek i kontener deseczka np - żeby para leciała w kontener, całość nakryć ręcznikiem, wytrzymać kocią awanturę przez jakieś 10-15 minut - jakieś 2-3 razy dziennie.
Naprawdę "rozluźnia" gluty, kot je może wykichać.


Totek był i jest inhalowany. Niestety Totek jest w lecznicy i te inhalacje nie są takie korekt 8) Chociaż mamy specjalne urządzenie do inhalacji. No bo jak inhalować kota siedzącego w dużej klatce :roll: Klatka jest zasłaniania kocami i ręcznikami i robiony jest kotu taki namiocik na czas trwania inhalacji :mrgreen:


Olu,

to jest temu Totu kotu?!
Zatoki czy nie?

Re: Potrzebne doświadczenia w leczeniu zawalonych zatok .....

PostNapisane: Sob paź 16, 2010 20:54
przez Aleksandra59
Dorota pisze:
Aleksandra59 pisze:
annskr pisze:Też mam dobre doświadczenia z dalacinem.
Plus inhalacja - kot w kontenerek, przed kontenerem garnek z wrzątkiem + np inhalol, oparta skośnie o garnek i kontener deseczka np - żeby para leciała w kontener, całość nakryć ręcznikiem, wytrzymać kocią awanturę przez jakieś 10-15 minut - jakieś 2-3 razy dziennie.
Naprawdę "rozluźnia" gluty, kot je może wykichać.


Totek był i jest inhalowany. Niestety Totek jest w lecznicy i te inhalacje nie są takie korekt 8) Chociaż mamy specjalne urządzenie do inhalacji. No bo jak inhalować kota siedzącego w dużej klatce :roll: Klatka jest zasłaniania kocami i ręcznikami i robiony jest kotu taki namiocik na czas trwania inhalacji :mrgreen:


Olu,

to jest temu Totu kotu?!
Zatoki czy nie?


Dorota - zatoki + badziajska bakteria stwierdzona w wydzielinie z nosa :twisted:

Źle o inhalacjach napisałam - one były, teraz jeszcze nie ma decyzji jakie będzie leczenie futra. Na razie Totek dostał pierwszą dawkę autoszczepionki.

Wcześniej Totek dostawał również Linco-spectin, który jest chyba pokrewny z Dalacinem C - niestety efektów nie było :twisted:

Re: Potrzebne doświadczenia w leczeniu zawalonych zatok .....

PostNapisane: Czw gru 23, 2010 7:47
przez CoToMa
Jest tani lek na rozrzedzenie śluzu - Eres.
Do dostania u weta...