Strona 1 z 3

*Opole - Jarka - w domu,ale bardzo chora.Prosimy o kciuki!*

PostNapisane: Czw paź 14, 2010 17:23
przez -Buffy-
Historia tej kotki nie rozpoczyna się z chwilą przyniesienia do Schroniska.
Jej historia rozpoczyna się w momencie przyjścia na świat 5 lat temu w Ogrodzie Zoologicznym.
Koteczka, wychowywana przez swoją dziką matkę nauczyła się jednego – być dziką i nieufną. Nie pozwalała nikomu zbliżyć się do siebie. Przed ludźmi uciekała, bała się ich. Zupełnie nie tolerowała innych kotów.
Kiedy zimą tego roku jej matka odeszła [*], kotka nie umiała poradzić sobie z zaistniałą sytuacja. Przestała jeść, była osowiała i bardzo przygnębiona. Nie potrafiła również przystosować się do życia z innymi kotami.
W obawie o jej zdrowie, jednemu z opiekunów udało się złapać kotkę i przywieźć do Schroniska.

Pierwszą naszą myślą było, jak totalnie dzika kotka zniesie zamknięcie w schroniskowym boksie?
Ale koteczka poradziła sobie. Znalazła swój kącik i tam niemal cały czas przebywała. Zaczęła jeść i powoli przystosowywać się do nowej sytuacji. Nawet koty przewijające się przez boks, przestały stanowić dla niej jakiś problem. Większym problemem był człowiek. Ale i z tym kotka dała sobie radę. Sycząc i prychając dawała do zrozumienia, że nie życzy sobie, aby ktokolwiek się nią interesował. Nie można było nawet na nią popatrzeć.

Ale tak było do niedawna.

Pewnego dnia, do Schroniska pojechałyśmy z Dagą. Pojechał też z nami człowiek o „czarodziejskich” rękach.
Wszystkie płochliwce i strachulce, pod dotknięciem czarodziejskich rąk, zaczynały mruczeć i poddawać się głaskom.
W pewnym momencie – będąc już w boksie dzikiej kotki – usłyszałam: „Mam głaskaniem zajęte dwie ręce”. Spojrzałam … i ... pierwszą kocinę zlokalizowałam bez trudu – była to Izabela. Z drugą miałam niewielki problem, bo tą drugą głaskaną czarną kotą mogła być tylko ta właśnie dzika kotka /czarna Ally bez ogonka wyszła na zewnątrz do woliery/. Kiedy zorientowałam się, która z kotek jest głaskana, aż z wrażenia krzyknęłam - „przecież to dzika kotka!”. I opowiedziałam jej historię. Nie wierzyliśmy własnym oczom i uszom. Zarówno w boksie, jak i w całej Kociarni, zaległa niesamowita cisza i słuchać było tylko mruczenie dzikiej kotki.

Teraz wchodząc do boksu, pierwsze co słychać, to jej gruchanie. Głośno daje znać, że ona tu jest, że czeka na głaski i mizianie. Że czeka na kogoś, kto poświęci jej swoją uwagę. Kto ją będzie tulił i cichutko do niej mówił. Kto zatroszczy się o nią.
Jest po prostu niesamowita!

Jeśli ktoś chciałby podarować jej dom, dom z ogródkiem, to ona czeka.
Może właśnie na Ciebie?

Oto ona – wcale nie-dzika kotka – Jarka.

Obrazek

Obrazek



Jarka ma około 5 lat.
Jest wysterylizowana, zaszczepiona i regularnie odrobaczana.

Re: *Schr.Opole - Jarka - wcale nie-dzika kotka prosi o dom.*

PostNapisane: Czw paź 14, 2010 17:33
przez Cameo
Piękna Jarka w moim obiektywie (do powiększenia) :D :D :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wcale nie dzikidziki kot. Mogłam sobie obok niej kucnąć (robiąc fotki), a ona wpatrywała się tylko we mnie, tymi swoimi ogromnymi oczami. Zero syków, zero pacania, nawet ucieczki...

Re: *Schr.Opole - Jarka - wcale nie-dzika kotka prosi o dom.*

PostNapisane: Nie paź 17, 2010 11:21
przez -Buffy-
Niesamowita koteczka.
Mrucząca, udeptująca, upominająca się o głaski.

Obrazek

Re: *Schr.Opole - Jarka - wcale nie-dzika kotka prosi o dom.*

PostNapisane: Pon paź 18, 2010 19:02
przez -Buffy-
W imieniu kociastych, Patrycja serdecznie zaprasza na bazarek - Noś się wygodnie!Plecaki RC, torba 4F, body-bag na Opole!. :)

Re: *Schr.Opole - Jarka - wcale nie-dzika kotka prosi o dom.*

PostNapisane: Śro paź 20, 2010 19:29
przez -Buffy-
Uprzejmie melduję, że Jarka ma zrobione ogłoszenia.

Obrazek

Re: *Schr.Opole - Jarka - wcale nie-dzika kotka prosi o dom.*

PostNapisane: Nie paź 24, 2010 17:04
przez -Buffy-
Jarka bardzo tęskni i prosi o dom.

Obrazek

Re: *Schr.Opole - Jarka - wcale nie-dzika kotka prosi o dom.*

PostNapisane: Pt lis 05, 2010 20:49
przez -Buffy-
Czy Jarka ma szansę?
Czy ktoś ją pokocha?
Czy podaruje jej dom?

Obrazek

Re: *Schr.Opole - Jarka - wcale nie-dzika kotka prosi o dom.*

PostNapisane: Nie lis 07, 2010 11:51
przez -Buffy-
Niesamowita przytulaśna, rozmruczano-rozgadana Czarna Dama.

Obrazek

Re: *Schr.Opole - Jarka - wcale nie-dzika kotka prosi o dom.*

PostNapisane: Czw lis 11, 2010 20:28
przez -Buffy-
Czy ktoś pokocha Jarkę i podaruje jej dom?

Ona jest taka cudowna.

Re: *Schr.Opole - Jarka - wcale nie-dzika kotka prosi o dom.*

PostNapisane: Nie lis 14, 2010 12:13
przez -Buffy-
Czeka i tęskni.

Obrazek

Re: *Schr.Opole - Jarka - wcale nie-dzika kotka prosi o dom.*

PostNapisane: Nie lis 21, 2010 13:31
przez -Buffy-
Jarka bardzo tęskni.
Już nie chowa się w koszyku, czy szafce. Smutna, wypatruje domku.

Obrazek

Obrazek

Re: *Schr.Opole - Jarka - wcale nie-dzika kotka prosi o dom.*

PostNapisane: Pon lis 22, 2010 9:00
przez Boo
Zapraszam wszystkich na dwa wielkie BAZARY na rzecz sierotek z opolskiego schroniska:

Różniste cuda-cudeńka dla Ciebie i Twojego domu
Cuda-wianki dla kota i psa

Re: *Schr.Opole - Jarka - wcale nie-dzika kotka prosi o dom.*

PostNapisane: Pon lis 29, 2010 7:29
przez sygitka21
Chce, by dać jej szansę :oops:

Re: *Schr.Opole - Jarka - wcale nie-dzika kotka prosi o dom.*

PostNapisane: Pt gru 03, 2010 13:11
przez Boo
Jarka ostatnio podupadła coś na zdrowiu :( Na tyle, że schroniskowy wet zafundował jej badania krwi. Krew na szczęście nie odbiega od normy. Teraz będą się czaić na jej siusie. Może ze zdrowiem Jarki nic złego się wcale nie dzieje? Być może to psychika? Być może teraz, jak się otworzyła, jak zaufała pobyt w schronisku bardzo ją przytłacza? :(

Re: *Schr.Opole - Jarka - wcale nie-dzika kotka prosi o dom.*

PostNapisane: Pt gru 03, 2010 14:28
przez Boo
Poszła świeża dawka ogłoszeń, m.in.:
http://kociarnia.opole.pl/koty-adopcje/ ... ra-zaufala
Mam nadzieję, że coś to pomoże...