Prosze o pomoc z informacija o sterylizacii kotki ulicznej

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 13, 2010 23:37 Prosze o pomoc z informacija o sterylizacii kotki ulicznej

Wszyscyh witam, i prosze o kawaleczek informacii.(odrazu prosze wybaczyc za pomylki ,poniewaz jestem z Litwy, i tylko zaczynam sie uczyc gramatyki polskiej)
Okolo miesiaca temu obok jednego domu w okolicach Rzeszowa pojawila sie czarna chuda wyglodzona kotka, najpierw bardzo sie bala podejsc do dzwi gdzie byla karmiona inna stara kocicka,powoli przyzwyczaila sie wiecej, ale nadal niedowierza ludziom.Poniewaz ja pojawila sie w tym domu kotka juz daje sie glaskac, biore ja na rece, hociaz na to potczebuje troche manipulacij z karmem,ale udalo mi sie ostatnio wyprowadzic jej pchielek i nawet wyczesac,zaczela sie nawet glaskac. Poniewaz za kilka tygodni wyjezdzam za granice, umowilam sie z wlascicieliami mieszkania na to ze one beda ja karmic i dbac o niej , jezeli prszed wyjazdem sterylizuje ja. Niestety w moim zyciu mialam masse kotow i dlaczegos nigdy kotke :? , a kiedy poszlam do vet-kliniki w Rzeszowie("filemon") "dowiedzalam sie o takich sczegolah, ze naprzyklad kotka potczebuje pic jakies hormonalne piguly przed sterylizacija az z miesiac bym nie miala cieczki, :o i malo tego nie wiadomo czy nie jest w ciazy(na widok nie gruba , kotow nie dopuska blizko zlosci sie ) , bo jak jest w ciazy to moze poronic,a jak macica sie" cos nie tak.." to koszt operaciijnego zabiego wyrosnie, i dalej i dalej i dalej prawie "missja nemozliwa".. 8O nawt nie wiem, jak byc, mam oko 3 tygodni do zalatwienia tych spraw, jak mozno sie dowiedziec czy kotka nie jest w ciazy ? (slyszalam o Usg dla zwiezat nie wiem czy takie sa w Rzeszowie),czy nie ma cieczki i czy nie bedzie miec w czasu operacj? i jescze czy ktos wie o niciach ktorych po sterylizacii zwiezatka nie tczeba wyciagiwac?Koteczka dopiero zaczela troszke dowierzac ludziom,ogolem ona zyje na boisku , , nie hce ja za bardzo stresowac takimi zabiegami.

Moze ktos poprostu wie o sterylizacii kotek "ulicznyh" w troszke "prostczej" formie? jak dochodzi do sterylizacii takich kotek o ktorych niewiesz prawie nic, oprocz tego ze sa "kotkami"??

kotbegemot

 
Posty: 28
Od: Śro paź 13, 2010 22:53

Post » Czw paź 14, 2010 0:53 Re: Prosze o pomoc z informacija o sterylizacii kotki ulicznej

Nie wiem o jakich pigułach hormonalnych mowa, ale pewnie chodzi o zatrzymanie rujki. Ale czy ta kotka ma rujkę? Bardziej podejrzewana jest ciąża, tak?
Doradzam mimo wszystko wykonanie sterylizacji aborcyjnej (brzmi strasznie, wiem, ale niestety w tej sytuacji jest to po prostu mniejsze zło, smutne).
Jeśli przyjdą na świat kociaki to co z nimi potem :?: :!:

sposoby,tak na szybko:
1. gmina, zarejestrować się jako karmicielka, jeśli są talony i jeśli są na ten rok jeszcze fundusze. Taki talon honorują kliniki mające umowę z gminą.
(ale obawiam się, że może nie być ani talonów, ani funduszy. Proponuję wcześniej zadzwonić do urzędu gminy, do wydziału ochrony środowiska itp. i dowiedzieć się)
2. W Rzeszowie działa Rzeszowskie Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt. Nie znam ich, na pewno prowadzą schronisk. Tu jest oich stronka: http://www.rsoz.org/ Zadzwonić, dowiedzieć się, czy zajmują się też sterylizacjami. A jeśli nie - to na pewno podpowiedzą przez telefon, jak pomóc ta kotke wysterylizować.
3. Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami nie ma tam oddziału, może poszukaj najbliższego http://www.toz.pl/?menu=jednostki&wybor=alfabetycznie
4. zmienić tytuł całego wątku, tzn. dodać w nim, że Rzeszów, wtedy łatwiej zobaczą i wejdą tu forumowicze z Rzeszowa, poradzą coś z doświadczenia.

Łapanie kotki dzikawej odbywa się najczęściej przy pomocy klatki-łapki. To takie klatki z zapadką, kotka musi się skusić na jedzenie w niej. Klatkę-łapkę pożyczyć można czasem w gminie (różnie to bywa) albo właśnie forumowicze (dlatego sugeruję zmianę tytułu). Może schronisko ma? Może wypożycza (zazwyczaj za kaucją się to robi)
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw paź 14, 2010 0:57 Re: Prosze o pomoc z informacija o sterylizacii kotki ulicznej

Kotki wolnobytujące niesterylizowane rzadko chodzą z rują - raczej chodzą zaciążone.
A jak akurat nie są zaciążone to mają małe. I tak wkoło Macieju.
Tak więc podawanie pigułek (w dodatku przez mieisiąc) nie ma sensu.
Sądzę, że trzeba ją sterylkować już, bo faktycznie zaraz może być cudownie rozmnożona :cry: i tylko większa bieda.

Po sterylce ok. tydzień kotka powinna zostać gdzieś w zamknięciu, żeby można było obserwować czy nie rozdrapuje sobie szwów (w klinice, u Ciebie w łazience..).

Napisz w tytule postu miejscowość - dziewczyny mieszkające w okolicy może coś doradzą. Podrzucą rozsadnego weterynarza itp.
:ok:
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Czw paź 14, 2010 9:53 Re: Prosze o pomoc z informacija o sterylizacii kotki ulicznej

Jak najszybciej zgłoś się do lecznicy Jamnik, do dr. Beaty Sochackiej, która raczej bez problemu wysterylizuje kotkę, bez względu na to, czy kotka ma ruję, czy jest w ciąży. Nie wiem, jakie są koszty sterylizacji w Rzeszowie. Mniej więcej dwa lata temu sterylizacja aborcyjna, w sobotę (czyli drożej) kosztowała 300zł. W tym tygodniu dr Sochacka przyjmuje od 14.00. Na zabieg trzeba się umówić wcześniej. http://www.lecznicajamnik.pl/

Spróbuję tu jeszcze przysłać kogoś z Rzeszowa, może wymyślą coś innego. Któraś lecznica w Rzeszowie chyba sterylizuje koty bezdomne ze zniżką. Pytanie, czy dobrze?
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Czw paź 14, 2010 10:38 Re: Prosze o pomoc z informacija o sterylizacii kotki ulicznej

Dziekuje wszyscych za odpowiedzi, hm, mysle ze kotka nie jest w ciazy poniewaz zawsze troszeczke sie wysyha jak pszyhodzi po dniu spaceru,malutki boczki pojawiaja sie tylko po jedzeniu,hociaz oczywiscie to nie jest gwarancja. Do urzendu gminy nie mam potczeby zglaszac sie poniewaz jescze nie jestem obywtelem Polski, i sama ta procedura jest dlogotrwajaca a ja mam malo czasu.Koteczka jest uliczna, ale mam wielki staz "kociej mamy " :) dlatego moge ja wziasc na rece, moge posadzic do klatki ,moge dbac o nia z tydzien po sterylizacii.

Co opropo aborcij, czytalam kilka wywiadow od znanych lekarzy, i zaden z nich nie doradza tego zabiegu,poniewaz jest szkodliwy jak dla zdrowia kotki,(prszypadki krwawienia zbyt mocnego ) tak samo kocieta znajduja sie w agonii przez 5-10 minut do smierci.Mysle ze jakbym juz byla w ciazy to organizowalam bym cos dla niej, zyjemy na wsi jest dozo mejsca,ale to juz ostatnia wariacija sos.Dlatego mnie interesuje czy mozno bylo bym dowiedziec sie w klinice czy kotka nie jest w ciazy dzieki USG? I jak wiedziec czy kocicka nie bedzie miala cieczki w dzien sterylizacii? A wogule moze ktos z was juz robil to dla kotek ulicznyh , moze ktos moze opisac jak trwa prszygotowywanie sie do tego? czyli podejrzewam ze ulicznymi kotkami nikt sie nie pszejmuje wciazy nie w ciazy-aborcja i sterylizacija bez pytan?

kotbegemot

 
Posty: 28
Od: Śro paź 13, 2010 22:53

Post » Czw paź 14, 2010 11:02 Re: Prosze o pomoc z informacija o sterylizacii kotki ulicznej

[quote][/quote]Napisz w tytule postu miejscowość - dziewczyny mieszkające w okolicy może coś doradzą. Podrzucą rozsadnego weterynarza itp.

Jestesmy 16 km od Rzeszowa , wies Polomia. Bylam w kilku klinikah w Rzeszowie, na prsz. w "filemon" nie hce narzekac ze zly doktor, ale kobieta gadala natyle sluzbistskim jezykiem, widac bylo ze obhodza ja jej pieniazki wiecej niz mnie moje zwieze,bylo jej brak jakiegos ciepla, prostosci, zadozo niezasluzonej komercii ogolem w Rzeszowie (takie wrazenie niestety dostalam).Ostatnio hodzilam po wszystkim sklepam w nadzieje na znizki na pokarm dla psow zyjacych u alkoholika ,ktorych karmie za wlasny koszt (wlasnie szukam im nowych wlascicieli , do gminy juz zgloszono), nikt nie zahcial dac mi ani grosza znizki, zdziwilo mnie to ze tak jest, na Litwie zawsze mozno umowic sie z wlascicielem sklepu o znizke, jezeli on wie ze ty pomagasz bezdomnym, zawsze oddaja jakies probki, witaminy,pszeterminowany karm,tak samo kilka razy miialam bezplatna pomoc ratowanym kotom i kocietam,w dodatku z lekami u weterynarza.(Ale bez illiuzij, polskie stowarzyszenie obrony zwiezat w 10 razy lesze od litewskiego)

Odeszlam od tematu, jezeli nie utrudni cie, podziel sie informacja na ten temat,oczywiscie liepiej bylo bym doktor nie byl odkurzaczem pieniedzy.

kotbegemot

 
Posty: 28
Od: Śro paź 13, 2010 22:53

Post » Czw paź 14, 2010 11:07 Re: Prosze o pomoc z informacija o sterylizacii kotki ulicznej

Zapakuj kotkę do transportera i zawieź ją do Jamnika na usg, tam stwierdzą, czy kotka jest w ciąży. Jeśli okaże się, że nie i skoro nie zauważyłaś oznak rui, to ją po prostu wysterylizuj, jak najszybciej, zanim dostanie rui i zajdzie w ciążę.

Dosyć często sterylizuję kotki uliczne, łapię je do klatki-łapki i zawożę na zabieg, który odbywa się natychmiast.
Teoretycznie kotka powinna być przegłodzona, ale w wypadku dzikich kotów najczęściej tak nie jest i nic się nie dzieje.
Zdarzyło mi się sterylizować kotkę w rui i kotki w ciąży - poradziłam Ci dr Sochacką, bo te zabiegi musi wykonywać doświadczony weterynarz, ale jeśli nie zechcesz jej sterylizować, to lekarz Cię do tego nie zmusi.
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Czw paź 14, 2010 11:11 Re: Prosze o pomoc z informacija o sterylizacii kotki ulicznej

kotbegemot pisze:Dziekuje wszyscych za odpowiedzi, hm, mysle ze kotka nie jest w ciazy poniewaz zawsze troszeczke sie wysyha jak pszyhodzi po dniu spaceru,malutki boczki pojawiaja sie tylko po jedzeniu,hociaz oczywiscie to nie jest gwarancja. Do urzendu gminy nie mam potczeby zglaszac sie poniewaz jescze nie jestem obywtelem Polski, i sama ta procedura jest dlogotrwajaca a ja mam malo czasu.Koteczka jest uliczna, ale mam wielki staz "kociej mamy " :) dlatego moge ja wziasc na rece, moge posadzic do klatki ,moge dbac o nia z tydzien po sterylizacii.

Co opropo aborcij, czytalam kilka wywiadow od znanych lekarzy, i zaden z nich nie doradza tego zabiegu,poniewaz jest szkodliwy jak dla zdrowia kotki,(prszypadki krwawienia zbyt mocnego ) tak samo kocieta znajduja sie w agonii przez 5-10 minut do smierci.Mysle ze jakbym juz byla w ciazy to organizowalam bym cos dla niej, zyjemy na wsi jest dozo mejsca,ale to juz ostatnia wariacija sos.Dlatego mnie interesuje czy mozno bylo bym dowiedziec sie w klinice czy kotka nie jest w ciazy dzieki USG? I jak wiedziec czy kocicka nie bedzie miala cieczki w dzien sterylizacii? A wogule moze ktos z was juz robil to dla kotek ulicznyh , moze ktos moze opisac jak trwa prszygotowywanie sie do tego? czyli podejrzewam ze ulicznymi kotkami nikt sie nie pszejmuje wciazy nie w ciazy-aborcja i sterylizacija bez pytan?

Kotka uliczna: łapiesz, sterylizujesz i po ok. tygodniu wypuszczasz. I zmień weterynarza, bo ten to jakiś mało kompetentny. W warszawskim ośrodku Koteria wysterylizowano już w tym roku 1000 ulicznych kotek. Wiele z nich było w ciąży. A kociaki po sterylizacji aborcyjnej są w narkozie - tak jak matka. Weterynarz podaje im środek zatrzymujący akcję serca. Na pewno nie ma żadnej "agonii prze 5-10 minut" :roll:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 14, 2010 11:16 Re: Prosze o pomoc z informacija o sterylizacii kotki ulicznej

kotbegemot pisze:Co opropo aborcij, czytalam kilka wywiadow od znanych lekarzy, i zaden z nich nie doradza tego zabiegu,poniewaz jest szkodliwy jak dla zdrowia kotki,(prszypadki krwawienia zbyt mocnego ) tak samo kocieta znajduja sie w agonii przez 5-10 minut do smierci.

To nie prawda, a raczej- to zależy od weterynarza. Dlatego takie ważne jest, żeby sterylizację aborcyjną przeprowadził dobry wet.

Zajrzyj tutaj: viewtopic.php?p=3136817#p3136817

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw paź 14, 2010 11:19 Re: Prosze o pomoc z informacija o sterylizacii kotki ulicznej

kotbegemot pisze:Dziekuje wszyscych za odpowiedzi, hm, mysle ze kotka nie jest w ciazy poniewaz zawsze troszeczke sie wysyha jak pszyhodzi po dniu spaceru,malutki boczki pojawiaja sie tylko po jedzeniu,hociaz oczywiscie to nie jest gwarancja. Do urzendu gminy nie mam potczeby zglaszac sie poniewaz jescze nie jestem obywtelem Polski, i sama ta procedura jest dlogotrwajaca a ja mam malo czasu.Koteczka jest uliczna, ale mam wielki staz "kociej mamy " :) dlatego moge ja wziasc na rece, moge posadzic do klatki ,moge dbac o nia z tydzien po sterylizacii.

To już połowa sukcesu. Może się udać bez klatki-łapki.
Co do pomocy, jak pisałam, zmień tytuł, dodaj Rzeszów, może ktoś pomoże łapać/zawieźć, może ktoś ma talon, może ktoś ma upust w klinice.

kotbegemot pisze:Co opropo aborcij, czytalam kilka wywiadow od znanych lekarzy, i zaden z nich nie doradza tego zabiegu,poniewaz jest szkodliwy jak dla zdrowia kotki,(prszypadki krwawienia zbyt mocnego ) tak samo kocieta znajduja sie w agonii przez 5-10 minut do smierci.

Bo lepszy jest wybór sterylizacji, gdy kotka nie jest w ciąży. To oczywiste, że sterylka aborycjna jest bardzej obciążająca niż kotki niezaciążonej. Natomiast w przypadku tak ogromnej populacji kotów bezdomnych, jakby nie ma wyboru. Niech nie przychodzą na swiat kocięta, które potem zasilą populację kotów bezdomnych, a w mojej opinii także zabiorą miejsce tym kotom, które na świecie już są, np. w schroniskach.
Jeśli chodzi o agonię, to nie jest tak. Nie wiem, czy masz na myśli umieranie w męczarniach, czy agonię jako termin medyczny po prostu, oznaczający ustawanie funkcji życiowych. Płody nienarodzonych będą spremedykowane, tak jak kotka do zabiegu sterylizacji. Potem lekarz wykonuje zastrzyk, po którym następuje śmierć.
(i mam nadzieję, że to nie rzeźnicy, tylko prawdziwi lekarze weterynarii i dokonają tego w sposób najbardziej humanitarny jaki jest obecnie dostępny)

kotbegemot pisze:Mysle ze jakbym juz byla w ciazy to organizowalam bym cos dla niej, zyjemy na wsi jest dozo mejsca,ale to juz ostatnia wariacija sos.

A czy wiesz, że te małe kociaki jak podrosną, też trzeba będzie wysterylizować/wykastrować? Czyli ten problem, który teraz masz, a niewątpliwie nie wiesz jak wysterylizować jedną kotkę pojawi się w 3 lub 4 lub 5 odsłonach. W zależności, czy urodzi się 3,4,5 kociaków. Masz już jakąs strategię ograniczenia płodności tych kociąt które się pojawią i dorosną? Bo na razie na jedną kotkę pomysłu brak.
O tym co się dzieje, kiedy nie wysterylizuje sie zwierząt świadczy wiele wątków tego forum, wiele zakoconych pwinic, umierających kociąt, trutych przez ludzi, zapełnionych schronisk itp.
Na miau jest ulotka symulacyjna co się potem dzieje: http://miau.pl/ulotki/blednekolo.pdf

kotbegemot pisze:Dlatego mnie interesuje czy mozno bylo bym dowiedziec sie w klinice czy kotka nie jest w ciazy dzieki USG? I jak wiedziec czy kocicka nie bedzie miala cieczki w dzien sterylizacii? A wogule moze ktos z was juz robil to dla kotek ulicznyh , moze ktos moze opisac jak trwa prszygotowywanie sie do tego? czyli podejrzewam ze ulicznymi kotkami nikt sie nie pszejmuje wciazy nie w ciazy-aborcja i sterylizacija bez pytan?

A jak chcesz zapytać kota o zgodę? Trochę to jednak śmieszne...
Są różne możliwości przetrzymania kotki po zabiegu: u siebie (np. łazienka), u znajomych (popytać), w klinice wykonującej zabieg, jeśli ma szpitalik. Kwestia popytania, organizacji. Kotka po narkozie musi być pod obserwacją lekarza, więc nie wydadzą (i nie powinni, upieraj się przy tym) kotki nie wybudzonej (wtedy mogą być wstrząsy, wymioty, wyziębienie organizmu itp. lekarz musi nadzorować wybudzanie). Potem kotka wymaga w miarę spokojnego miejsca, ma szew na brzuchu i jamie brzusznej. Nie powinna więc skakać, uciekać np. przed psami, ludźmi. Potem można ją bezpiecznie wypuścić. W zależności od zdolności chirurgicznych lekarza, od ładnej/brzydkiej ranki, od długiego/krótkiego szwu taka pielęgnacja powinna trwać od 2-3 do ok. 7 dni.

ps: to forum pełne jest ludzi, którzy sterylizują koty uliczne. :wink: Kotki mają "ruje" nie "cieczkę" (domyślam się, że to jeszcze kwestia poznawania języka polskiego :ok: )
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw paź 14, 2010 11:22 Re: Prosze o pomoc z informacija o sterylizacii kotki ulicznej

W Rzeszowie można wysterylizować kotkę cięciem małym bocznym - w gabinecie wet. Marta Gutowska, Rzeszów, ul. Kaminskiego 3 tel. (017)8534133 - tu są sterylizowane za darmo koty wolno żyjące z terenu Rzeszowa

Małym cięciem na brzuszku : w Jamniku a także Gabinet Weterynaryjny Canis s.c. Sławomir Popiołek, Grzegorz Nowak
Krajobrazowa 2 lok. 3L tel.: 600437720

Gepard - Gabinet weterynaryjny - Borsukiewicz A.
Rzeszów, al. Rejtana 33, Tel.: (17) 8577660

Jak robią inni nie wiem.
Klatkę łapkę ma koleżanka, można ją wypożyczyć.

:) Doczytałam, że kotkę możesz brac na ręce, wiec klatal łapka niepotrzebna, po cieciu bocznym kotke sie przetrzymuje 2-3 dni.
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw paź 14, 2010 11:26 Re: Prosze o pomoc z informacija o sterylizacii kotki ulicznej

Nawet jeśli kotka jest w ciąży to ja bym sterylizowała. Kilka razy zawoziłam ciężarne kotki na sterylizację aborcyjną i zawsze wszystko było ok. Sterylizacja aborcyjna wcale nie jest bardziej niebezpieczna dla zdrowia niż poród, przy porodzie kotka może umrzeć przecież, mogą być powikłania itp.

Ja bym sterylizowała jak najszybciej. Powyżej masz podany namiar na lecznicę, która zrobi to za darmo - nie ma na co czekać :)

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Czw paź 14, 2010 11:31 Re: Prosze o pomoc z informacija o sterylizacii kotki ulicznej

Ja także sterylizuje kotki uliczne. Wyciszenie rui zastrzykami trwa kilka dni, ale to faktycznie rzadkość. Częściej jest ciąża. Jeśli wczesna jest mniejszy problem zdrowotny dla kotki.
U nas to wygląda tak: złapana kotka jest badana przez weta i on ocenia jej stan, jeśli nie ma przeciwskazań jest sterylizowana, zakładany jest szew śródskórny, kotka pozostaje kilka dni w klinice. Jest wypuszczana w dobrym stanie zdrowia, szwy się rozpuszczą same. W tym roku mam 25 wysterylizowanych dzikich kotek i wszystkie (wiem od karmicieli) mają się dobrze.
Obrazek
Obrazek

kirke18

 
Posty: 2132
Od: Pt mar 31, 2006 10:17
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Czw paź 14, 2010 11:33 Re: Prosze o pomoc z informacija o sterylizacii kotki ulicznej

GuniaP, dzięki :)
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Czw paź 14, 2010 19:47 Re: Prosze o pomoc z informacija o sterylizacii kotki ulicznej

Bo lepszy jest wybór sterylizacji, gdy kotka nie jest w ciąży. To oczywiste, że sterylka aborycjna jest bardzej obciążająca niż kotki niezaciążonej. Natomiast w przypadku tak ogromnej populacji kotów bezdomnych, jakby nie ma wyboru. Niech nie przychodzą na swiat kocięta, które potem zasilą populację kotów bezdomnych, a w mojej opinii także zabiorą miejsce tym kotom, które na świecie już są, np. w schroniskach.

Rozumie,co masz na mysli, wiecej niepokoilo mnie to ze taki zabieg aborcyjny jest szkodliwy i niebiezpieczny dla kotki,teraz mam juz wiecej informacii,dzieki.

A czy wiesz, że te małe kociaki jak podrosną, też trzeba będzie wysterylizować/wykastrować? Czyli ten problem, który teraz masz, a niewątpliwie nie wiesz jak wysterylizować jedną kotkę pojawi się w 3 lub 4 lub 5 odsłonach. W zależności, czy urodzi się 3,4,5 kociaków. Masz już jakąs strategię ograniczenia płodności tych kociąt które się pojawią i dorosną? Bo na razie na jedną kotkę pomysłu brak.
O tym co się dzieje, kiedy nie wysterylizuje sie zwierząt świadczy wiele wątków tego forum, wiele zakoconych pwinic, umierających kociąt, trutych przez ludzi, zapełnionych schronisk itp.
Na miau jest ulotka symulacyjna co się potem dzieje: http://miau.pl/ulotki/blednekolo.pdf

Wiem o tym wszystkim bardzo dobrze , utczymywalam na Litwie dozo kotow ulicznyh,tez pracowalam w shronisku, jak i pisalam wyzej niepokoilo mnie to ze kocieta dosyc dlogo cierpia i operacja jes niebiezpieczna dla kotki, a kociat juz w ostatnim przypadku dalam bym rade oddac w dobre rece,hodzilo mi o to ze niehce ryzykowac jej zyciem i meczyc kocieta. Mysle ze poprostu czytalam neobjektywna informacije od jakiegos amatora,i niepokoilam sie ze strony moralnej.

A jak chcesz zapytać kota o zgodę? Trochę to jednak śmieszne...
Są różne możliwości przetrzymania kotki po zabiegu: u siebie (np. łazienka), u znajomych (popytać), w klinice wykonującej zabieg, jeśli ma szpitalik. Kwestia popytania, organizacji. Kotka po narkozie musi być pod obserwacją lekarza, więc nie wydadzą (i nie powinni, upieraj się przy tym) kotki nie wybudzonej (wtedy mogą być wstrząsy, wymioty, wyziębienie organizmu itp. lekarz musi nadzorować wybudzanie). Potem kotka wymaga w miarę spokojnego miejsca, ma szew na brzuchu i jamie brzusznej. Nie powinna więc skakać, uciekać np. przed psami, ludźmi. Potem można ją bezpiecznie wypuścić. W zależności od zdolności chirurgicznych lekarza, od ładnej/brzydkiej ranki, od długiego/krótkiego szwu taka pielęgnacja powinna trwać od 2-3 do ok. 7 dni.

Tu taka sama odpowiedz, tak nie bede sie pytac bo dowierzam waszym slowom ze bedzie ok. :)


Ruje ,jak "rury " :lol: a psy tez ruje?

kotbegemot

 
Posty: 28
Od: Śro paź 13, 2010 22:53

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 79 gości