Strona 1 z 1

Guzy u kotki.

PostNapisane: Pon sty 05, 2004 22:46
przez Kid
Kotka mojej koleżanki ma pod skórą guzy. Są to zgrubienia, początkowo były dość spore, bolały ją przy dotyku. Teraz są mniejsze, zlokalizowane na całym ciele, niebolesne. Kicia ma 8-9 lat, była szczepiona, dostaje zastrzyki hormonalne zatrzymujące ruję. Nigdy nie chorowała na nic poważnego. Poza guzami nie ma żadnych innych objawów - ani biegunki, ani gorączki, ani wymiotów, nic. Tylko te zgrubienia. Ania była z kicią u weta - nie wiem, dokładnie co kot dostał, ale wteka powiedziala, jesli jej nie przejdzie po lekach to można albo to zostawić 8O , albo operować. (za 500 zł... :? ). Trochę mnie to zdziwiło, bo kot ma guzy na całym ciele, więc jak operować 8O ? Czy ktoś z was wie może co to może być? Ta dziewczyna średnio zna się na kotach, jest raczej laikiem, ale martwi się, nie dziwne zresztą. Czy ktoś miał podobne "doświadczenia" ze swoim kotem?

PostNapisane: Pon sty 05, 2004 22:50
przez Estraven
Co znaczy: na całym ciele? 8O Gdzie konkretnie? I ile?

PostNapisane: Pon sty 05, 2004 22:53
przez Kid
Estraven, ja jej niestety nie widzałam, Ania mi to tylko opowiadała. Mówi, że jest ich dość dużo, są średnicy ok. 2 cm i są dosłownie na całym ciele. Wszędzie - na tułowiu, łapkach, szyi. Pod skórą, tak, jakby odciągnąć kocie futerko i między mięśnie a skórę włożyć... no nie wiem.. dużą fasolę. Chyba się do niej przejdę i zobaczę...

PostNapisane: Pon sty 05, 2004 22:58
przez ana
Przedziwne 8O
U kilkuletniej kotki blokowanej hormonalnie mogą pojawić się nowotwory sutek. Bardzo często ulegają uzłośliwieniu, dlatego warto i trzeba szybko operować. Przyjrzyjcie się kituni raz jeszcze, proszę - sprawdźcie, czy te zgrbienia są przy sutkach.

PostNapisane: Pon sty 05, 2004 23:02
przez Kid
Ana, one są na całym ciele... Mam nadzieję, że to nie jakieś przerzuty :strach: Myślałam o węzłach chłonnych, ale to chyba nie na całym ciele...? Zresztą sama ją musze zobaczyć. Może to tak wygląda, a naprawdę jest w określonych miejscach. Szukałam na forum, ale nigdy nic takiego nie było. Sama jestem zaskoczona. Pojęcia nie mam co to może być. :?:

PostNapisane: Pon sty 05, 2004 23:04
przez Estraven
Na całym ciele zdarzają się zamknięte ropnie (mogą przypominać to z opisu, ale nie bywa ich zwykle tak znowu wiele, poza tym są wyraźnie związane ze skórą), narośle (nie pasują do opisu). Bywają też guzki, np. poszczepienne, chociaż z praktyki wiem, że nie tylko. Jednak żeby aż tyle i wszędzie, niezależnie od rodzaju tkanki znajdującej się pod skórą? Może faktycznie zerknij na kotę, gdy będzie sposobność.

PostNapisane: Pon sty 05, 2004 23:12
przez ana
Hmm, z tymi ropniami brzmi całkiem prawdopodobnie, tym bardziej jeśli leczenie obejmowało podawanie antybiotyków i kot na nie zareagował.
Niemniej jednak - a może by tak zmienić veta?
Jakoś dziwnie ten postępuje - i nawet nie o wybrane leczenie mi chodzi (bo nie sposób tego ocenić), ale komunikację z opiekunem zwierzaka. Kot w guzach, a opiekun jakoś "niedorozmawiany".
Zresztą, nieważne - dodatkowa konsultacja bardzo się przyda. 8)