Strona 1 z 7

Sroczka. Stało się

PostNapisane: Sob paź 09, 2010 19:27
przez magaaaa
Nie wytrzymałam. Byłam i wzięłam.
Male wrzeszczące, śmierdzące.
Tak własciwie to pięęękna pingwinka; nie chciałam jej przysparzać stresów, ale śmierdziała niemożebnie, więc musiałam ją do tego wszystkiego wykąpać :wink:

ObrazekObrazek[/url]Obrazek

Ugłaskałam ja po tych strasznych doswiadczeniach, spróbowałam dac trochę animondy, ale póki co nie chciała. Zawinęłam w kocyk, włozylam do transportera przy kaloryferze i spi.
Chude toto jak nie wiem. Oby tylko zjadło jak się wyśpi.

Re: Sroczka. Czy tak można nazwać kota???

PostNapisane: Sob paź 09, 2010 19:36
przez Poker71
magaaaa pisze:Obrazek


a co na to straż dla zwierząt :mrgreen:

oj nie mogę ale "ściurek" śmiszny

Re: Sroczka. Czy tak można nazwać kota???

PostNapisane: Sob paź 09, 2010 19:40
przez Jana
Sroczka to śliczne imię dla ślicznego kotka :lol:

Ja bardzo lubię nazywać koty odzwierzęcymi imionami (moja pierwsza była Mysza, mam Szczurusia, na tymczasie Małpeczkę, był Konik, Morsik i Foka) :mrgreen:

Re: Sroczka. Czy tak można nazwać kota???

PostNapisane: Sob paź 09, 2010 19:47
przez hanelka
Cześć Sroczko! Witaj w nowym życiu :lol:

Re: Sroczka. Czy tak można nazwać kota???

PostNapisane: Sob paź 09, 2010 19:53
przez magaaaa
Straż dla zwierząt zemdlałaby niechybnie powąchawszy ściurka przed kąpielą...
Oczywiście bez zadnej urazy - mała pochodzi z przeludnionego schroniska; w takich razach bez smrodku obywa się rzadko.
A że ściurek - no ściurek, ale odpasiemy!
Nawet weaninga zanabyłam po drodze.
Póki co śpi w ciepełku, pod kocykiem, wcale jej nie widać.
Obrazek

No to zostanie Sroczka. Śliczna sroczka, śliczny kotecek :kotek:

EDIT: Sroczka wstała, wypiła pół michy wody i niewiele, ale ZJADŁA :ok:
Potem przytuliła się do mnie, rozmruczała, a kiedy okryłam ją kocykiem znowu zasnęła.
Niech odsypia, maleńtas.

Re: Sroczka. Czy tak można nazwać kota???

PostNapisane: Nie paź 10, 2010 13:15
przez tillibulek
czesc Sroczko, ale mialas szczescie :D :1luvu: :D

Re: Sroczka. Czy tak można nazwać kota???

PostNapisane: Nie paź 10, 2010 13:16
przez hanelka
Co tam słychać u Sroczki w niedzielę?

Re: Sroczka. Czy tak można nazwać kota???

PostNapisane: Nie paź 10, 2010 13:35
przez magaaaa
ObrazekObrazekObrazek
Sroczka obsikala koldry i narzutę na łózko (spała ze mną).
Upierze się - już się pierze.
Umieściłam ją więc w klatce - lapce z kuwetą, ale jakoś nie przejawia entuzjazmu.
Kiedy wcześniej była malutka Niedźwiadka czy Loluś czy Lola - one jakos same z siebie wiedziały o co chodzi.
Moze fakt ze siedziała w ciasnej klatce z innymi kociętami i wszystkie tam po prostu robiły ma tu jakiś wpływ?
Myślę, ze w końcu załapie, ale trochę się martwię.
Poza tym jak widac powyżej Sroczce rola kota pościelowego bardzo się spodobala :wink:

Re: Sroczka. Czy tak można nazwać kota???

PostNapisane: Nie paź 10, 2010 13:38
przez nika28
Jaka śliczna Sroczka :1luvu:

Re: Sroczka. Czy tak można nazwać kota???

PostNapisane: Nie paź 10, 2010 13:40
przez tillibulek
musi zalapac, w koncu to madra Sroczka :1luvu: :1luvu:

Re: Sroczka. Czy tak można nazwać kota???

PostNapisane: Nie paź 10, 2010 13:42
przez magaaaa
Śliczna i milusia.
Przytula się, mruczy - no taki miluni kotek - minaturka.
Zjadła już animondę - przez noc parę razy po trochu, rano ładną porcyjkę i zrobila kupsztyla. Rzadkawego, z dłuuugim robalem.
6.10 dostała vetminth.
Mam jeszcze cestal w domu; sama jej w życiu nie podam, bo sie boje, ze jej zrobię krzywdę.
Chyba się przejdziemy do weterynarza.

Re: Sroczka. Czy tak można nazwać kota???

PostNapisane: Nie paź 10, 2010 13:50
przez Poker71
magaaaa pisze:Obrazek



Obrazek
Proszę proszę :) Prawie całkiem jak Zuzia Piwniczanka kilka lat temu :) Teraz Zuzia jest wielką pannicą i ustawia po kątach mojego Ex :ok:

Re: Sroczka. Czy tak można nazwać kota???

PostNapisane: Nie paź 10, 2010 14:35
przez magaaaa
Jaka piękna Zuzia!!!
Ja sie na ten tychmiast bardzo stanowczo domagam zdjęcia Zuzi obecnie!!!

A Sroczka śpi sobie przytulona do mojej ręki, już całkiem zdrętwiałam, ale sie nie ruszam.
Kiedy przypomnę sobie wczoraj to aż mi się płakac chce, aż się naprzytulać sama do niej nie mogę.
Sronia jest absolutnie zachwycająca i słodka, taki mój własny, mały ideał.
Miłość mi wybuchła jak nie wiem :oops: :mrgreen:

Sronia brzmi idiotycznie.
TŻ rzucił pomysł, żeby ją nazwać Mimbla; mamy Malą Mi - trzymiesięczną znajdkę z podwórka...
Ale Mimbla to ta starsza przecież była...
Mlody już zaczyna mówić sraczka... :evil:

Re: Sroczka. Czy tak można nazwać kota???

PostNapisane: Nie paź 10, 2010 14:39
przez Anka
Jaka śliczna Sroczka, cud panienka :1luvu:

Re: Sroczka. Czy tak można nazwać kota???

PostNapisane: Nie paź 10, 2010 15:49
przez Poker71
magaaaa pisze:Jaka piękna Zuzia!!!
Ja sie na ten tychmiast bardzo stanowczo domagam zdjęcia Zuzi obecnie!!!

A Sroczka śpi sobie przytulona do mojej ręki, już całkiem zdrętwiałam, ale sie nie ruszam.


Ostrzegam, że Zuzi spanie "na" zostało do dziś:) I do dziś jak czasem dzwonię do ex a on nie odbiera to potem słyszę że "nie mógł rozmawiać bo Zuzia na nim spała i nie mógł się ruszyć".

Aktualnych Zuzi nie mam za bardzo, ale mam jak miała jakiś roczek, o:

Obrazek

Natomiast tak NAPRAWDĘ rosnąć zaczęła dopiero jak dwa lata skończyła 8O Wcześniej tak raczej drobny kotecek był, teraz na zawodnika sumo nie wystartuje wprawdzie ale już nie jest takie małe cuś :ok: