Domowa ponad 13-letnia staruszka na ulicy .

Pojawiła się wiosną na jednym z łódzkich podwórek.
Domowa koteńka, całe swoje życie spędziła w domu na kanapie, a teraz na starość ktoś postanowił zwrócić jej wolność.
Po co komu taki stary kot, kiedy można wziąć młodszego a staruszce zwrócić wolność.
Nie wiem ile ma lat, nie jest młoda, nasza doc mówi, że ma nie mniej niż 13-14 lat, tylko trzy zęby i swoje ukochane dziecko, które urodziła na ulicy.
Ona nie da sobie rady, nie przeżyje zimy, pierwsze mrozy ją zabiją, jest strasznie chudziutka, wygląda jak kupka nieszczęścia.
W przyszłym tygodniu jedzie na sterylizację a później znów musi wrócić na ulicę, ale jak zostawić taką staruszkę na środku betonowego podwórka, odwrócić się i pójść sobie??
Gdybym mogła to już by była u mnie, ale doszłam do muru i nic więcej już nie mogę po za błaganiem o dom dla niej, choćby tymczasowy.
Proszę może ktoś ma wolny kącik w domu dla tej staruszki
Domowa koteńka, całe swoje życie spędziła w domu na kanapie, a teraz na starość ktoś postanowił zwrócić jej wolność.
Po co komu taki stary kot, kiedy można wziąć młodszego a staruszce zwrócić wolność.
Nie wiem ile ma lat, nie jest młoda, nasza doc mówi, że ma nie mniej niż 13-14 lat, tylko trzy zęby i swoje ukochane dziecko, które urodziła na ulicy.
Ona nie da sobie rady, nie przeżyje zimy, pierwsze mrozy ją zabiją, jest strasznie chudziutka, wygląda jak kupka nieszczęścia.
W przyszłym tygodniu jedzie na sterylizację a później znów musi wrócić na ulicę, ale jak zostawić taką staruszkę na środku betonowego podwórka, odwrócić się i pójść sobie??
Gdybym mogła to już by była u mnie, ale doszłam do muru i nic więcej już nie mogę po za błaganiem o dom dla niej, choćby tymczasowy.
Proszę może ktoś ma wolny kącik w domu dla tej staruszki