Strona 1 z 1

kot zjadł lilię:(

PostNapisane: Pt paź 08, 2010 10:51
przez afenis
Dziś rano o 6 mój kot zjadł 2 słupki lili z wazonu.. wiem mój błąd takich kwiatów NIE WOLNO mieć w domu. Dałam mu od razu węgiel, po niecałej godzinie zwymiotował był tam na 100 % jeden z połkniętych kawałków kwiata. pojechałam z nim około 7:30 rano do weta.. dostał leki i glukozę podskórnie.. miał w ciągu godziny zrobić siku, ale to się nie stało:( jestem załamana!!! bo wiem, że lilie uszkadzają nerki.. jak zbadać czy tak się stało..? mój drugi kot nie wiem czy coś zjadł czy nie bynajmniej nie wymiotowała, ani nic w tym stylu... ale i tak dziś pojedzie też do weta:(

Re: kot zjadł lilię:(

PostNapisane: Pt paź 08, 2010 14:28
przez Agn
afenis pisze: jestem załamana!!! bo wiem, że lilie uszkadzają nerki.. jak zbadać czy tak się stało..?

Badania krwi.
Jednak jeśli zareagowałaś tak szybko, to być może nic nie będzie widać w wynikach.
Z drugiej strony, żeby zmienił się obraz krwi to albo musi upłynąć nieco czasu, albo dawka trucizny musi być duża.
Możesz też robić kontrolne bad. krwi co drugi dzień, żeby monitorować zmiany.

Re: kot zjadł lilię:(

PostNapisane: Pt paź 08, 2010 16:10
przez afenis
przed chwilą miał badania i narazie ok.. prócz cukru, ale to dlatego ze wet rano ku zdziwieniu weta u którego byłam teraz podał mu 250 ml glukozy podskórnie... było to jakies 25 zastrzyków... sama byłam w szoku, ale myślłam, że wie co robi:-( o. Dziś wieczorem jedziemy znów na badania i jutro rano i tak pewnie jeszcze kilka razy...

Dziękuję za odpowiedź!!!Bardzo!

Re: kot zjadł lilię:(

PostNapisane: Pon paź 11, 2010 15:09
przez CoToMa
Jak kot?

Re: kot zjadł lilię:(

PostNapisane: Wto paź 12, 2010 15:54
przez afenis
Dzień w dzień jesteśmy u weta.. na szczęście w nieszczęściu nerki są ok.. jedynie ma silnie podrażnioną wątrobę. Dziś będzie miał robione usg po raz drugi żeby ocenić postęp leczenia..apetyt ma dobry, kupka się uformowała bo była dość wodnista.. zobaczymy dalej co wyjdzie w badaniach.. Ja mam nauczkę do końca życia...już chyba żadnych kwiatów w domu trzymać nie będę..największą krzywdę podobno zrobiło mu te 250 ml glukozy w ponad 20 zastrzykach podskórnie przez weta u którego byłam rano zaraz po zdarzeniu :(

Re: kot zjadł lilię:(

PostNapisane: Wto paź 12, 2010 17:48
przez afenis
wróciłam od weta:) watroba się zmniejszyła :lol: za 3 tyg kontrola krwi.. teraz hepatil :)))))))))) super!

Re: kot zjadł lilię:(

PostNapisane: Wto paź 12, 2010 18:11
przez CoToMa
Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia...

Re: kot zjadł lilię:(

PostNapisane: Wto paź 12, 2010 20:12
przez afenis
Dziękuję:-)kot jest tak nafaszerowany zastrzykami, ze aż mi go zal, ale jest lepiej i to się liczy.

Re: kot zjadł lilię:(

PostNapisane: Czw paź 14, 2010 20:09
przez Blue
Całe szczęście że kocio lepiej się czuje :)
Miał wiele szczęścia - lilie dla kotów są bardzo niebezpieczne, a mało kto zdaje sobie z tego sprawę, fuks że tak szybko zareagowałaś - dzięki temu futrzak wyszedł z tej historii obronną łapą.
Podstępność zatruć liliowatymi polega na tym że tuż po zjedzeniu rośliny mogą (ale nie muszą) wystąpić wymioty, objawy niestrawności, ale one szybko ustępują i przez jakiś czas kot zachowuje się normalnie.
A kilka dni później następuje załamanie, okazuje się że nerki, wątroba są zniszczone :(
I wiele już zrobić nie można.
Twój kocurek balansował na bardzo cienkiej linie - ale widać ze to szczęściarz :)

Re: kot zjadł lilię:(

PostNapisane: Nie paź 24, 2010 15:58
przez afenis
oj to prawda... miałam szczęście, że coś mi zaświtało z tymi liliami i że reagowałam od razu.. za 2 tygodnie jedziemy na badania krwi- próby wątrobowe i zobaczymy... leki grzecznie je.. po zawartości kuwety widzę poprawę :-) także oby tak dalej!