Strona 1 z 1

Pytanie o tasiemca.

PostNapisane: Pon sty 05, 2004 0:51
przez totamto
Witajcie jestem od okolo miesiaca posiadaczka mlodej kotki. Przygarnietej prawie z ulicy. Jest to moj pierwszy kot wiec wychowujemy sie nawzajem.
Wydawalo mi sie ze caly czas postepuje dobrze, to znaczy kot juz pierwszego dnie byl u weterynarza tam zostal odrobaczony i dostal antybiotyki bo zostal u niego wykryty koci katar. Na szczescie katar zostal bardzo szybko wyleczony, wystarczyly dwie wizyty.
Odczekalismy po tym z poltora tygodnia i kicia dostala pierwsze szczepienie. Je ma apetyt szaleje po nocy czyli norma.

Jednak od dwoch dni zauwazylam dziwne robaczki kolo jej odbytu. Przejrzalam to forum i dowiedzialam sie ze moze to byc tasiemiec.
Mam pytanie czy to jest powazne? Czy czlowiek kocim tasiemcem moze sie zarazic? I jakie srodki higieny w tym momencie powinnam zastosowac by zarazenie sie nie powtorzylo.
Jutro palnujmy jak sie uda wizyte u weterynarza. Jakie pytania ewentualnie powinnam mu zadac?
Bede wdzieczna za wszystkie rady od starych kociarzy dla niedoswiadczonej kociej mamy.

Pozdrowienia dla wszystkich kotow i ich dwunoznych opiekunow.
Dorota i 4 miesieczna czarno-biala europejka Kimi

PostNapisane: Pon sty 05, 2004 0:58
przez ryśka
Witaj! :D

Przede wszystkim - nie denerwuj się.
Tasiemca można bez problemu zwalczyć. Weterynarz na pewno zaleci odrobaczenie kotki, z dostępnych na rynku środków polecam Drontal (ze względu na skuteczność). Zapytaj weta czy go ma. Nie odrobaczaj Vetminthem, bo zwykle jest mało skuteczny.
Odrobaczanie należy powtórzyć potem w terminie podanym przez weta (koniecznie!), a potem regularnie odrobaczać kotkę (co pół roku).
Tasiemcem można się zarazić, ale bez paniki :) Myj ręce po sprzątaniu kociej kuwety, nie całuj kota do czasu odrobaczenia i nie pozwalaj mu wyjadać z Twojego talerza :lol:

PostNapisane: Pon sty 05, 2004 1:02
przez sabianka
Nie jestem w 100% pewna ale wydaje mi się, że nawet od kota można zarazić się tasiemcem, jeśli w domu są jakieś dzieci to są one bardziej narażone niż dorośli, no i jeśli masz inne zwierzaki to też dobrze byłoby je odrobaczyć. Niedawno moja kota miała takiego obcego, ale chyba juz się go całkowicie pozbyliśmy. Ważne jest przy tasiemcu dokładne sprzątanie, szczególnie miejsc w których kot dużo przebywa, ja odkurzałam pokój przynajmniej 2 razy dziennie (rano i wieczorem), poza tym kilka razy dziennie przecierałam parapet (bo kot tam lubi przebywać i robali było tam sporo). Po każdym czyszczeniu kuwety dokładnie należy myć ręce (nie tylko przy robalach zresztą) i niewskazane jest wpuszczenie kota na noc pod kołdrę (jeśli ma taki zwyczaj).
Nie jestem doświadczonym kociarzem, ale problem ostatnio miałam ten sam, napisałam o wszystkim o czym pamiętam, mam nadzieję, że coś to pomoże.

Aha, jak będziesz iść do weta to najlepiej zabrać kilka okazów = robali ze sobą. Ja po złapaniu wsadziłam je do pudełka po kremie napełnionego wodą. Lekarz będzie wiedział na 100% z czym ma do czynienia.

PostNapisane: Pon sty 05, 2004 1:04
przez Estraven
Cześć!

Ryśka napisała już najważniejsze - tasiemiec jest zwalczalny. A zapobieganie - dobrze jest izolować od kota obuwie wyjściowe oraz miejsca, gdzie mogą znajdować się przyniesione z zewnątrz odrobiny brudu. W przypadku podawania kotu zieleniny z dworu (np. trawka) umyć ją wcześniej. I tak dalej.

PostNapisane: Pon sty 05, 2004 9:48
przez totamto
Wielkie dzieki za slowa otuchy i rady. :)
Najtrudniej bedzie oczywiscie powstrzymac sie od calowania kotka.
Bedzie to ciezki egzamin dla mnie no i dla kota pieszczocha.

Na szczescie u nas nie ma innych zwierzat ani dzieci w domu wiec troska o nie zostanie mi zaoszczedzona. :)

Wypadalo by przedstawic kicie.
Oto Kimi pierwszego dnia u nas.
http://miau.pl/upload/tequila.jpg

Dorota i Kimi