Strona 1 z 2

kot+remont ???

PostNapisane: Pt paź 08, 2010 9:41
przez sunshine
Witam!
Jestem tu zupełnie nowa- co zresztą widać po ilości postów :oops: Od roku mamy dwie śliczne kocice- córki bezdomnej kotki. Pod koniec lipca trafiła do nas bida, która niemal umierała na koci katar. A od tygodnia dotarł kolejny kocurek- pani dr w lecznicy zapytała, czy nie znalazłoby się u nas miejsce na jeszcze jednego kota. No i sie znalazło :D W sumie 2 kocice (roczne) i dwa kocurki (4miesięczne) pozwalają nam ze sobą mieszkać. A my postanowiliśmy zrobić mały remont, zresztą od dawna przekładany. No i moje pytanie: czy ktoś miał doświadczenie na lini kot+remont. Może jakieś pomysły jak to zorganizować? My planujemy wymianę instalacji elektrycznej w przedpokoju, gipsowanie, malowanie, instalację szafy 8O Mieszkanie nieduże- 2 pokoje i maleńka kuchnia.

Re: kot+remont ???

PostNapisane: Pt paź 08, 2010 10:00
przez Avian
Ja zamykałam w pokoju, który nie był akurat ruszany.
Miały tam jedzonko i kuwetę, dały radę.

Jak przychodził ktoś obcy do roboty, mówiłam, że mam koty i prosiłam, żeby nie otwierali tego pokoju i żeby zawsze zamykali drzwi wejściowe, nawet, jeśli wychodzą na chwilę.
Plus jeszcze uczulałam, żeby nie zostawiali otwartego samochodu, bo mój wychodzący kocio lubi spać na samochodowych kanapach ;)


Witaj na forum 8)

Re: kot+remont ???

PostNapisane: Pt paź 08, 2010 10:09
przez sunshine
Dziekuję za miłe przywitanie. Forum poczytuję od jakiegoś czasu, ale dla nowej osoby forum wydaje się taaaakie oooogroooomne 8O
Też o tym myślałam. Ino jeden pokój drzwi nie ma a drugi to sypialnia. Maluchy są pełne energii. Zainstalowano im jakieś wyjątkowo trwałe duracelki :? A nie mamy domku, który by je przechował. Może kiedyś pokaże zdjęcia kotów w żółte plamy od farby :P Najgorzej chyba będzie przy kładzeniu płytek podłogowych. Mój "hasbend" to złota rączka i wszystko chce robić sam :roll: Ciekawe na ile starczy mu cierpliwości 8)

Re: kot+remont ???

PostNapisane: Pt paź 08, 2010 10:19
przez Dorota
Uwazaj na puszki z farba, lakierem itd.

Mru wylakierowal mi kawal podlogi :oops:

Re: kot+remont ???

PostNapisane: Pt paź 08, 2010 10:34
przez sunshine
To chyba nam nie grozi. Leszek jest pedant- szczególarz i wszystko zamyka. Chociaż nasze koty są baaaardzo pomysłowe 8O Gorzej gdy pomyślę o rozrobionym gipsie :twisted:
Najgorsze to chyba bedzie robienie szlaku dla przewodów w betonie- ten hałas. Remont zaczynamy za około tydzień. Biedne moje kicie. Najpierw przyszedł do nas Hans. Ledwie rezydentki pogodziły sie z jego obecnością i potrzebą dzielenia sie zabawkami a juz pojawił się Erwin. Erwina zaakceptowały to czeka je remont. Helga od jakiegoś czasu nie moze wyleczyć oczka- trzy podejścia z różnymi lekami.A to taka spokojna, dystyngowana dama...

Re: kot+remont ???

PostNapisane: Pt paź 08, 2010 10:35
przez hanelka
Zaznaczam wątek. Mnie też się zbiera na remont.

Re: kot+remont ???

PostNapisane: Pt paź 08, 2010 10:37
przez sunshine
8O Nawet nie przypuszczałam, że będzie odzew w tą stronę 8O Czyli chcecie, bym zamieściła czasem jakąś relację, może z fotkami :?: Bo HSB (tzn "hasbend") kupił mi nawet aparat dla małpki na potrzeby forum :lol:

Re: kot+remont ???

PostNapisane: Pt paź 08, 2010 10:40
przez hanelka
Wszelkie uwagi, spostrzeżenia i pomysły zostaną przyjęte z wdzięcznością. :D

Re: kot+remont ???

PostNapisane: Pt paź 08, 2010 10:47
przez Dorota
sunshine pisze:8O Nawet nie przypuszczałam, że będzie odzew w tą stronę 8O Czyli chcecie, bym zamieściła czasem jakąś relację, może z fotkami :?: Bo HSB (tzn "hasbend") kupił mi nawet aparat dla małpki na potrzeby forum :lol:


Obowiazkowo :D

Re: kot+remont ???

PostNapisane: Pt paź 08, 2010 10:52
przez sunshine
Ależ mi miło :D
Pomysłowość moich kociastych widać np w tym, ze np na 5min przed wyjściem do pracy muszę robić nowe kanapki, bo te które miałam leżą na środku pokoju z wylizanym masełkiem i bez wędliny. A plecak głęboki 8O Mają też niesamowitą wyobraźnie jeśli chodzi o zajmowanie mojej części łóżka 8O :!:

Re: kot+remont ???

PostNapisane: Pt paź 08, 2010 11:05
przez Dorota
sunshine pisze:Ależ mi miło :D
Pomysłowość moich kociastych widać np w tym, ze np na 5min przed wyjściem do pracy muszę robić nowe kanapki, bo te które miałam leżą na środku pokoju z wylizanym masełkiem i bez wędliny. A plecak głęboki 8O Mają też niesamowitą wyobraźnie jeśli chodzi o zajmowanie mojej części łóżka 8O :!:



Ciesz sie, ze jeszcze masz swoje lozko... :wink:

Re: kot+remont ???

PostNapisane: Pt paź 08, 2010 11:20
przez sunshine
No tak, patrząc z tej strony... :P Na razie śpią z nami trzy koty, bo dziewczyny jeszcze ciągle nie mogą się zdecydować, czy akceptują Erwina, czy nie; i raz śpi z nami Elza, raz Helga. A Erwin, który miał być strasznym zbójem jest największym przymilakiem na świecie i śpi na moich nogach. Na razie to malutki, chudziutki chłopaczek. Tylko co ja zrobię jak wyrośnie z niego wielki kocur 8O Dziewczyny śpią obok, raczej średnio przytulone, za to chłopaki grzeją mnie od kolan w dół. A z boku HSB, który jest jak najcieplejszy piecyk. Chyba w takim towarzystwie żadne choróbsko nie ma szans :D A moze przy okazji ja wypocę nadmiar kg :wink:

Re: kot+remont ???

PostNapisane: Pt paź 08, 2010 11:25
przez Dorota
sunshine pisze:No tak, patrząc z tej strony... :P Na razie śpią z nami trzy koty, bo dziewczyny jeszcze ciągle nie mogą się zdecydować, czy akceptują Erwina, czy nie; i raz śpi z nami Elza, raz Helga. A Erwin, który miał być strasznym zbójem jest największym przymilakiem na świecie i śpi na moich nogach. Na razie to malutki, chudziutki chłopaczek. Tylko co ja zrobię jak wyrośnie z niego wielki kocur 8O Dziewczyny śpią obok, raczej średnio przytulone, za to chłopaki grzeją mnie od kolan w dół. A z boku HSB, który jest jak najcieplejszy piecyk. Chyba w takim towarzystwie żadne choróbsko nie ma szans :D A moze przy okazji ja wypocę nadmiar kg :wink:


Mru tez kiedys byl malutki :twisted:
Obecnie to 8-kilogramowy facio.

Oczywiscie jeszcze codziennie scielesz lozko po nocy?

Ja juz nie.
Przeciez nie moge, gdy kot tam spi...

Re: kot+remont ???

PostNapisane: Pt paź 08, 2010 11:30
przez sunshine
NIE :!: My mamy oddzielną sypialnię z łóżkiem 2x2 i jak nie możemy znaleźć Hansa lub Erwina to zaglądamy do łóżka. I zawsze w pościeli leży jakiś maluch :wink: Dziewczyny wolą ponad 2metrowy stojak, który HSB dla nich zrobił- taki z 5 piętrami, budkami, legowiskami, itp- albo szafę. A jeszcze rok temu Leszek zapierał się rękami i nogami przed wzięciem dziewczyn :lol:

Re: kot+remont ???

PostNapisane: Pt paź 08, 2010 11:40
przez Dorota
:ryk:

Jak maja taaaaki drapak, to wcale im sie nie dziwie.

Do szafy przestalam gadzine wpuszczac.
Bo tak :twisted: