Problem z przybranym rodzenstwem

Witam wszystkich uzytkowników forum
Na wstepie wypada sie przedstawic wiec tak tez zrobie ....Nasza rodzina sklada sie z mojego meza i czworki dzieci z czego dwoje to futra
czterolapy oczywiscie tylko domowe
od dlugiego czasu obserwuje tematy kocie i bardzo mnie to wciagnelo tym bardziej ze od blisko roku jestem szczesliwa posiadaczka prywatnego futra uratowanego od smierci
poniewaz jak wiecie po jednym kocie zwykle nie mozna sie oprzec pokusie posiadania kolejnego .... tak tez sie stalo ... przypadek.... czy zbieg okolicznosci ... i do naszego domu trafilo malenstwo okolo 3 tygodniowe.
W tej chwili to juz 2 miesieczny mlodzieniec ktorego wszedzie pelno i bardziej niz kota widac przemykajace z predkoscia blyskawicy "cos" no i pojawil sie problem .....
Bo pierwszy kocur ( dodam ze kastrat ) traktuje malego jak obiekt do polowania
Staramy sie traktowac ich rowno, poswiecamy czas na zabawe , dyskusje przy herbacie
co nie zmienia faktu ze starszyzna jakos nie zmienila swojego podejscia do malucha
tak sobie mysle .... moze macie dziewczyny jakies sposoby na podobna sytuacje ? Dodam ze koty sa odprezone mruczace ale jednak starszy nie daje malemu szansy ....

Na wstepie wypada sie przedstawic wiec tak tez zrobie ....Nasza rodzina sklada sie z mojego meza i czworki dzieci z czego dwoje to futra



W tej chwili to juz 2 miesieczny mlodzieniec ktorego wszedzie pelno i bardziej niz kota widac przemykajace z predkoscia blyskawicy "cos" no i pojawil sie problem .....
Bo pierwszy kocur ( dodam ze kastrat ) traktuje malego jak obiekt do polowania

Staramy sie traktowac ich rowno, poswiecamy czas na zabawe , dyskusje przy herbacie


tak sobie mysle .... moze macie dziewczyny jakies sposoby na podobna sytuacje ? Dodam ze koty sa odprezone mruczace ale jednak starszy nie daje malemu szansy ....