Znów kupka :-((((

No i znowu
Inka ma biegunkę. Właściwie nie wiem, czy to tak można nazwać. Od dwóch, trzech dni robi luźną kupkę na przemian ze zwykłą, a dziś kupsko było niemal jak woda, z normalniejszymi kawałkami. Przepraszam, że opisuję to z detalami, ale może ktoś z was wie, jaka może być przczyna? Pije gotowaną wodę, dostaje Gourmeta od dawna, ostatnio tylko zmieniłam suche z Frieskiesa dla kociąt na Purinę. Malutka od paru dni bardzo dużo pije. Przed biegunką ciągle siusiała, ale przy takiej ilości wody, jaką pochłaniała nie dziwiło mnie to. Teraz mniej siusia, tylko kupka jest wodnista. Czy powinnam ją zabrać do weta, czy raczej odstawić nowe suche i obserwować. Je normalnie, powiedziałabym, że przez ostanie dwa dni wręcz pożera. U Inki 2 tygodnie temu stwierdzono lamblię, dostała leki i wszystko było ok. Teraz nie wymiotuje (moja mama znalazł wczoraj wymiociny - odrobinkę jedzenia, ale nie ma pewności, czy to ona czy pies
) Co powinnam zrobić? Największy problem, to to, że ja się poprostu skończyłam finansowo. Nawet na badanie kupki nie mam 


