Strona 1 z 74

KOCIE ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ 4 adopcje, nowy kot :)

PostNapisane: Pt sty 02, 2004 19:46
przez ryśka
Moi drodzy!
Mam zaszczyt zaprosić Was do wzięcia udziału w adopcji na odległość.
Adopcja na odległość jest bardzo skuteczną formą pomocy zwierzętom przebywającym w azylach. Pozwala na zapewnienie im godziwych warunków do czasu znalezienia stałego opiekuna.
Dla wielu zwierząt jest jedyną adopcją w ich życiu - niektóre z nich przez swą "nieatrakcyjność" (podeszły wiek lub trudny charakter, czasem nieatrakcyjny wygląd) nigdy nie zostaną wzięte do domu, pozostając do końca życia w schronisku.

Zapraszam Was do adoptowania kotów mieszkających w kociarni Azylu "Cichy Kąt" w Tarnowskich Górach.

Każda osoba adoptująca kota będzie na bieżąco otrzymywała informacje na temat jego losu, samopoczucia i zdrowia. Otrzyma też zdjęcia swojego kota. Jeśłi wyrazi taką zgodę jej imię i nazwisko będzie widniało na tablicy informacyjnej w kociarni.
Koszt utrzymania jednego kota w schronisku wynosi 30 zł. miesięcznie.

Postaram się zamieścić w tym wątku portety niektórych kotów - niech odczarują swoimi mądrymi oczami zły los. 8)



Koty które znalazły opiekunów na forum:


1) Domino był pod wirtualną opieką Pinich1
2 i 3) Czarka i Zielonooka są szczęśliwe dzięki Anusi.
5) Komendant ma mamę w Lakshmi.
6 ) Baszę zaadoptowała AlkaM.
7) Wisienka jest pod opieką Kici Kiciorzyńskiej.
8 ) Chineczką zajmuje się Margarita.
9) Mefisto jest synkiem Elzbiety.
10 i 11) Koko i Ewunia są kotami Set.
12) Tygrys jest przybranym bratem Hackera i Jankesa - kotów Oberhexe.
13) Kucharka wzięła pod swoje skrzydła Magdalena.
14) Piniuś Kikutek jest kotem Sary.
15 ) Kaśka Złośnica nie odstraszyła Izzy.
16) Matka dołączyła do Gromadki Anji.
17) Magda jest pod opieką Ady.
18) Pipi jest pod opieką mamy Ipsi, a także pod opieką Madziamac.
19) Filipinka znalazła duchowy dom u Dafne.[/quote]
20) Luna została adoptowana przez Joannę i Janusza.
21) Kasię-Pysię adoptowali Kaska i Jacek.
23 i 24) Balbina i Maciuś mają mamę w Majorce.
25) Misia "2" jest kotką Grażyny.
26,27) Mufka i Kika zostały adoptowane przez Zuzię i jej TŻ.
28) Sara ma dom wirtualny u Asti.
29) Juniorowi dom dała MajkaA.
30) Kropcią opiekuje się Batka.
31) Szaraczka przygarnął Gandalf Jarka.
32) Sadzą zajmują się uczniowie SP nr 2 w Bielsku-Białej.
33) Dziobaczka zaadoptowała catsnkit.

32 :!: schroniskowe koty i 1 pies mają swoich opiekunów. :love:


Realne domy znalazły dotychczas:
1) Krecia (którą opiekowała się Anusia)
2) Adaś (którym opiekowali się Kaska i Jacek)
3) Aksamitka (którą opiekowała się set)
4) Malwinka (którą opiekowała się Anka)
5) Kropcia (którą opiekowali się Kaska i Jacek)
6) Mała Rysia (którą opiekowała się AŚ)
7) Pimpuś (którym opiekował się TŻ zuzy)
8 ) Lilka (którą opiekowali się Kaska i Jacek)
9) Sosenka (którą opiekowała się Majorka)
10) Pimpolina (którą opiekował się TŻ zuzy)
11) Kacperkowa (którą opiekowala się Amidala)
12) Lusia (którą opiekowała się Asti)
13) Dorotka (którą opiekowala się Dorota)
14) Węgielek, ktorym opiekowali się Alina i Arek.
15) Marmurek, którym opiekowala się Grażyna.
16) Judy, którą opiekowała się Majorka.
17) Kama, którą opiekowali się uczniowe SP nr 2 w Bielsku-Białej.
18) Marysia, którą opiekowała się Majorka.
19) Walenty, którym opiekował się TŻ zuzy.
20) Miłka, którą opiekowali się Joanna i Janusz.
21) Sylwester, którym opiekowała się Marta.
22) Mareczek, którym opiekowała się Batka.
23) Przylepka, którą opiekowała się Dorota.
24) Alicja, którą opiekowała się... Alicja.
25) Ferdynand, którym opiekował się TŻ zuzy.
26) Bartuś, którym opiekowali się uczniowie SP nr 2 w Bielsku-Białej.
27) Śnieżka, którą opiekowala się Aguteks.
28) Gosia, którą opikowała się Amidala.
29) Misia, którą opiekował się Rafał.
30) Pirat, którym opiekowały się Jazz i Kuroi.
31) Klemens, którym opiekowała się BeataJ.


Dom znalazła także adoptowana przez Ankę suczka Fifi.



Za Tęczowym Mostem znalaźli spokój Ziutek i Pawełek, Szaraczek... :(


Na adopcję czekają: Anusia, Sponsor, Mała...


Numer konta bankowego:


Stowarzyszenie Przyjaciół Bezpańskich Zwierząt
Tarnowskie Góry, ul. Korczaka 9/6
66 1020 2368 0000 2302 0022 2034

Brakuje mi słów, więc napiszę tylko: JESTEŚCIE WSPANIALI, FORUMOWICZE :!: Sprawiacie, że schronisko staje się bezpieczną, ciepłą przystanią.

Piszą o nas:
Internetowa pomoc dla kotow ze schroniska
Głaskane przez sieć



W sprawie paczek dla kociaków:

Bardzo chętnie na pw podaję swój domowy adres - dzięki temu mogę zająć się dostarczeniem paczuszek prosto do adresatów. Np. chciałabym żeby obróżkę podarowaną konkretnemu kotu nosił ten właśnie konkretny kot. Wtedy to będą prawdziwe adopcje.

PostNapisane: Pt sty 02, 2004 20:01
przez Sasannka
czy możesz podać adres www, jeśli taki istnieje, strony adopcyjnej tego schroniska?

PostNapisane: Pt sty 02, 2004 20:02
przez ryśka
Przedstawiam Wam kociarnię: miejsce zamieszkane przez 30 kocich mordek. Mieszkają one w dwóch pomieszczeniach, połączonych ze sobą.

Nasze koty NIE mieszkają w klatkach - ponieważ uważamy, że byłoby to barbarzyństwo.
Dlatego też adoptując kota i zapewniając mu jedzenie trzeba się liczyć z tym, że nasz najmilszy będzie się nim dzielił z kolegami. Ale i adoptowani koledzy podzielą się z nim tym, co dostaną od swoich ludzkich rodzin. :D

http://upload.miau.pl/2438.bmp

http://upload.miau.pl/2439.jpg

PostNapisane: Pt sty 02, 2004 20:06
przez ryśka
Sasannka pisze:czy możesz podać adres www, jeśli taki istnieje, strony adopcyjnej tego schroniska?

Niestety schronisko nie ma typowej strony "adopcyjnej".
Ale ma stronę swoją: www.schronisko.prv.pl , niestety rzadko aktualizowaną.

PostNapisane: Pt sty 02, 2004 20:30
przez Estraven
Ryśko, podstronę inernetowych adopcji możemy zrobić na Rokcafe.

PostNapisane: Pt sty 02, 2004 20:35
przez ryśka
DOMINO
Do schroniska trafił kilka miesięcy temu.
Był kotem podwórkowym, dokarmianym przez dobrych ludzi - kociarzy.
Pewnego dnia był tak słaby i chory, że ludzie zdołali go złapać i przywieźć do schroniska. Miał grzybicę, koci katar i nie gojącą się, straszną ranę na ogonie. Amputacja ogona uchroniła go przed zakażeniem całego organizmu. Początkowo mieszkał w naszym "biurze". Jedynym miejscem gdzie czuł się bezpiecznie był transporter ustawiony na szafie. W tym transporterze "mieszkał" cały miesiąc - apatyczny, zrezygnowany. Kiedy go pierwszy raz zobaczyłam pomyślałam sobie, że tak wygląda kot, który nie chce już żyć. Spodziewałam się, że niedługo się podda.
Jednak wielki duch mieszka w jego ciele - wyzdrowiał.
Zamierzaliśmy wypuscić go w miejsce gdzie dotąd mieszkał - był zupełnie dziki i wyraźnie nieszczęśliwy, że go "więzimy".
Niestety dotychczasowi opiekunowie nie zdecydowali się na jego odbiór - bali się, że wykastrowany przez nas kocur już sobie nie poradzi.
Trafił do kociarni.
Tu zaskoczył nas po raz drugi...
W dużej grupie innych kotów poczuł się znów jak u siebie, odżył, odzyskał humor.
W tej chwili jest największym i najcięższym :lol: kocurem w całej kociarni. Jest niekwestionowanym liderem w grupie - zawsze je pierwszy, przed innymi.
Ludzi nie boi się już, traktując ich z łaskawym dystansem.
Lubi pieszczoty, choć na razie wstydzi się do tego przyznać.
Od niedawna nauczył się do czego służą zabawki - prześmiesznie wygląda taki wielki kocur bawiący się małą plastikową kuleczką.

Zdjęcie Domino, nie ukazujące jego Wielmożnej Rozłożystości, ale dające pojęcie o jego kocim pysiu:
http://upload.miau.pl/2163.JPG


Adoptowany przez Pini1 w dniu 02.01.2004r. :dance:

PostNapisane: Pt sty 02, 2004 20:39
przez ryśka
Estraven pisze:Ryśko, podstronę inernetowych adopcji możemy zrobić na Rokcafe.

Wspaniale! :D
Póki co więc będę pisać tu, a potem bym się przeniosła, ok? :D
Do kogo mam się zwrócić?

domino

PostNapisane: Pt sty 02, 2004 20:50
przez pini1
na dobry poczatek adoptuje Domino!!
prosze o nume rkonta i tytuł wpłat :D :dance:

PostNapisane: Pt sty 02, 2004 21:14
przez Jazz
Świetny pomysł z tą adopcją na odległość :ok:
Proszę mnie dopisać do listy chętnych. Nie mogę sobie pozwolić na drugiego kociambra w domu, więc chociaż pomogę na odległość.

PostNapisane: Pt sty 02, 2004 21:25
przez ryśka
Pini :D Domino jest Wasz :D :D :D
W niedzielę mu to powiem 8)

PostNapisane: Pt sty 02, 2004 22:11
przez ryśka
PIRAT
Jeszcze rok temu, kiedy kociarnia była przed remontem, na teren schroniska przychodziło wiele dzikich kotów "znikąd". Przychodziły pod "kuchnię" zwabione zapachami jedzenia. Głodne i wystraszone spędzały czas na dachu szopy, licząc na posiłek.
Wśród nich był Pirat - kocurek z jednym okiem. Kilkakrotnie próbowaliśmy łapać dzikuski i wsadzać je do kociarni - dla ich własnego bezpieczeństwa (chcąc dostać coś do zjedzenia musiały przechodzić między psimi boksami, zawsze narażone na niebezpieczeństwo). Wsadzone do kociarni wszczynały bójki, uciekały przy każdej okazji z powrotem na daszek szopy. Pewnego dnia Pirat został dotkliwie pogryziony :( Weterynarz rozważał nawet uśpienie go. Pirat został oczywiście po raz kolejny przeniesiony do kociarni. Był silny - wydobrzał. Od tej pory nigdy nie zdarzyło mu się uciec. Wybrał spokój i bezpieczeństwo. Zmienił się nie do poznania - z dzikusa stał się pieszczochem. Jest nieco nieśmiały, ale podrapany za uchem mrrruczy zadowolony i nadstawia grzbiet do dalszych głasków.
Pirat dał dobry przykład wszystkim kotom z "daszku" - z czasem wszystkie zostały przeniesione do kociarni na stałe i udalo im się zadomowić.
Pirat źle się czuje w kociarni - jest delikatny, z łatwością każdemu silniejszemu kocurowi udaje się go zdominować. Często wtedy żali się ludziom na zły los. A głos ma niesamowity - on nie miauczy, on ćwierka jak ptak.
Jest bardzo wrażliwy, często jest smutny - zaszywa się wtedy w najdalszy kącik kociarni.

Pirat
http://upload.miau.pl/2203.bmp
http://upload.miau.pl/2204.bmp





Pirat został adoptowany przez Jaaz 03.01.2004 r. :dance: :dance2:

PostNapisane: Pt sty 02, 2004 23:07
przez ryśka
zdjęcia wcięło :roll:

PostNapisane: Pt sty 02, 2004 23:40
przez Dorota
Rysiu,
przepiekna akcja! Super!

A ja prosze o jaks kociczke niesmiala...

PostNapisane: Pt sty 02, 2004 23:44
przez ryśka
KRECIA
Kreci nikt nie chce :cry: chociaż Krecia jest w schronisku już dwa lata, prawie od kocięctwa.
Krecia jest piękna, mądra, delikatna i łagodna. Jest szylkrecią. Pewnego dnia ktoś złapał ją na swoim podwórku i przyniósł do nas.
Nie potrafi sobie zdobyć odwiedzających schronisko - jest zbyt nieśmiała, spogląda z kącika... Jest cichutka.
Jest czuła w stosunku do innych kotów - nieraz widziałam jak pozwala się do siebie przytulić tym słabszym, wystraszonym.
Uwielbia delikatny dotyk ręki - wtedy z zadowolenia aż drży jej ogonek.
Jest kotem, który wg wszelkich praw nieba i ziemi już dawno powinien mieć dom - ma przemiły charakter. A jednak ciągle czeka...

Krecia:
http://miau.pl/upload1/Imag0020.jpg

Krecia została adoptowana przez Anusię 03.01.2004 r. :flowerkitty:

Krecia znalazła swój dom 9 stycznia 2004 r.

PostNapisane: Pt sty 02, 2004 23:49
przez RyuChanek i Betix
Krecia ma znaleźć domek i już!!!Bo sie zdenerwuję!!! :evil: