Wrocław - gdzie dokarmiać ???

Witam,
jestem dosc nowa na forum i nie moglam znalezc watku z ta informacja, stad moje pytanie tutaj.
Gdzie we Wroclawiu dokarmia sie koty (szczegolnie centrum)? I jak to wyglada? - Czy sa to trawniki czy ogolnodostene piwnice, otwarte garaze, czy moze miejsca zamkniete i chcac sie do nich dostac trzeba najpierw sie z kims skontaktowac?
Ostatnio przygarnelam kocie w burze z trawnika, blakala sie juz dluzszy czas po osiedlu, nikt sie nia nie interesowal i czasem gotuje jej miesko z ryzem. A kocia jest jedna i garnek jedzonka starczylby jej na 2 tygodnie
a jakos talentu do malych porcji nie mam
a ja zdecydowanie wole bardziej pikantne jedzonko, a ze z domu wynioslam zasade nie marnowania jedzenia, to robilam sobie baaardzo pikantny sos z woreczka i 3 dni jadlysmy obie to samo na obiad, z tym ze ja z sosem...
Szukalam w roznych miejscach czy taka kocia komus nie zginela i tak tutaj trafilam. Dotad nie zdawalam sobie sprawy z tego jak jest duzo biednych, bezdomnych, skrzywdzonych kotow. Mysle ze o wiele lepszym rozwiazaniem jest dokarmienie bezdomnych kotow, chociaz "od czasu do czasu", niz zajadanie czegos co dla mnie jest "lekko" bezsmakowe. Na stala pomoc mnie nie stac, ledwo z kicia do wyplaty damy rade, ale jeden korpus wiecej i garstke ryzu wiecej moge wrzucic, jak juz gotuje.
Skoro juz sie tak rozpisalam to jeszcze jedno pytanko do bardziej doswiadczonych opiekunow: wiec, gotuje koci jak dla psa, korpus jak do rosolu tylko krocej, oczywiscie wyciagam kosci + kosci wieprzowe ktore tez oddzielam od miesa + ryz. Czy zeby bylo bardziej pozywne moge dodac np. noge wieprzowa? Pani w sklepie mowila ze oczywiscie mozna, ale nie slyszalam zeby ktos dodawal noge dla piesiow a kotka jeszcze nie mialam (w ogole to tylko krolika mialam, pieskami znajomych i w pracy sie opiekowalam), wiec nie wiem na ile to prawda, a na ile chec pozbycia sie towaru.
Jesli narobilam balaganu na forum, to z gory przepraszam Modow, ale ile razy chce przez wyszukiwarke znalezc gdzie we Wrocławiu karmia, to trafiam na smutne kocie historie i czytam jedna po drugiej bo ciezko mi sie od nich oderwac, az po kilku godzinach tego czytania zasypiam przed komputerem
i tylko sie bije z myslami ze nie moge pomoc tym bezbronnym zwierzakom.
A jedzonko dla mojego malucha akurat sie gotuje wiec jutro/ w srode wieczorem moglabym cos podrzucic kociakom, oczywiscie nie tylko dzis, ale za kazdym razem jak gotuje.
Jesli temat zostanie skasowany, to bardzo bym prosila o pw z linkiem do odpowiedniego watku, bo naprawde juz kilka dni staram sie znalezc odpowiedni temat i za kazdym razem to samo.
Tez bylabym wdzieczna jakby ktos z Wroclawia sie odezwal na pw, kto czynnie dziala na rzecz kociakow, moze cos czego akurat nie uzywam nada sie na bazarek, moze jakis pomysl na pomoc mi do glowy przyjdzie..? Po prostu nie wiem od czego zaczac a nie mam srodkow finansowych na pomoc..
jestem dosc nowa na forum i nie moglam znalezc watku z ta informacja, stad moje pytanie tutaj.
Gdzie we Wroclawiu dokarmia sie koty (szczegolnie centrum)? I jak to wyglada? - Czy sa to trawniki czy ogolnodostene piwnice, otwarte garaze, czy moze miejsca zamkniete i chcac sie do nich dostac trzeba najpierw sie z kims skontaktowac?
Ostatnio przygarnelam kocie w burze z trawnika, blakala sie juz dluzszy czas po osiedlu, nikt sie nia nie interesowal i czasem gotuje jej miesko z ryzem. A kocia jest jedna i garnek jedzonka starczylby jej na 2 tygodnie


Szukalam w roznych miejscach czy taka kocia komus nie zginela i tak tutaj trafilam. Dotad nie zdawalam sobie sprawy z tego jak jest duzo biednych, bezdomnych, skrzywdzonych kotow. Mysle ze o wiele lepszym rozwiazaniem jest dokarmienie bezdomnych kotow, chociaz "od czasu do czasu", niz zajadanie czegos co dla mnie jest "lekko" bezsmakowe. Na stala pomoc mnie nie stac, ledwo z kicia do wyplaty damy rade, ale jeden korpus wiecej i garstke ryzu wiecej moge wrzucic, jak juz gotuje.
Skoro juz sie tak rozpisalam to jeszcze jedno pytanko do bardziej doswiadczonych opiekunow: wiec, gotuje koci jak dla psa, korpus jak do rosolu tylko krocej, oczywiscie wyciagam kosci + kosci wieprzowe ktore tez oddzielam od miesa + ryz. Czy zeby bylo bardziej pozywne moge dodac np. noge wieprzowa? Pani w sklepie mowila ze oczywiscie mozna, ale nie slyszalam zeby ktos dodawal noge dla piesiow a kotka jeszcze nie mialam (w ogole to tylko krolika mialam, pieskami znajomych i w pracy sie opiekowalam), wiec nie wiem na ile to prawda, a na ile chec pozbycia sie towaru.
Jesli narobilam balaganu na forum, to z gory przepraszam Modow, ale ile razy chce przez wyszukiwarke znalezc gdzie we Wrocławiu karmia, to trafiam na smutne kocie historie i czytam jedna po drugiej bo ciezko mi sie od nich oderwac, az po kilku godzinach tego czytania zasypiam przed komputerem

A jedzonko dla mojego malucha akurat sie gotuje wiec jutro/ w srode wieczorem moglabym cos podrzucic kociakom, oczywiscie nie tylko dzis, ale za kazdym razem jak gotuje.
Jesli temat zostanie skasowany, to bardzo bym prosila o pw z linkiem do odpowiedniego watku, bo naprawde juz kilka dni staram sie znalezc odpowiedni temat i za kazdym razem to samo.
Tez bylabym wdzieczna jakby ktos z Wroclawia sie odezwal na pw, kto czynnie dziala na rzecz kociakow, moze cos czego akurat nie uzywam nada sie na bazarek, moze jakis pomysl na pomoc mi do glowy przyjdzie..? Po prostu nie wiem od czego zaczac a nie mam srodkow finansowych na pomoc..