Strona 1 z 2

Pilne!Wyrzucony kotek szuka domu! - Już MA :))))

PostNapisane: Pt sty 02, 2004 13:27
przez Witch
Do p.Krysi - karmicielki kotów mieszkającej koło mnie - przyplątał się kotek. Dokładnie wczoraj. Kręcil się od Wigilii po podwórku i wczoraj doszedł do wniosku, że ma zamiar zaczepic się u niej. Niestety p.Krysia ma już dwa swoje koty, jednego czekającego na dom, który całkiem mozliwe, że zostanie u niej. Nie ma możliwości zająć się kolejnym kotem. Zresztą nie tylko dlatego, ale nie bede pisała o jej prywatnych sprawach, bo nie wiem czy życzyłaby sobie tego.
Kociak jest okolo półrocznym, może troszke starszym pręguskiem. Przymilny, kochany, czyściutki (trafia bezbłędnie do kuwety) i ewidentni oswojony. Ktoś sie go pozbył :evil: Nie jestem pewna czy to nie moi sąsiedzi.
P.Krysia chciała jeszcze dać im szansę i sprawdzić czy to nie ich kot, ale skoro on nawet nie chce do nich wrócić, a już mieli koty - jeden poszedł do dziadków po dwóch miesiącach, a ci wyrzucili go do lasu, drugiego oddali (mam cichą nadzieje, że nie wyrzucili :evil: ), bo podobno alergia w domu :evil: I bez wzgędu na "alergię" wzięli kolejnego, o czym dowiedziałam się jakis miesiąc temu. I z ich zachowania wywnioskowałam, że ten też dlugo nie usiedzi u nich :? No i podjęłam poza plecami poczciwej p.Krysi decyzję, że kot ma szanse na pewną przyszłość, a oni na niego nie zasłuzyli jeśli skazali go na taki los. I teraz pilnie musze znaleźć dom dla kociaka, żeby odciążyć p.Krysię. No bo kotek oczywiście nawet nie ma zamiaru już za próg wyjść :twisted: :lol:

PostNapisane: Pt sty 02, 2004 14:28
przez RyuChanek i Betix
Zyczę szybkiego znalezienia dobrego domku, takiego na zawsze!

PostNapisane: Pt sty 02, 2004 15:08
przez Witch
To kot moich sąsiadów - "wypuściliśmy go, bo chciał wyjść" :evil:
Prośba o podklejenie tematu...

PostNapisane: Pt sty 02, 2004 18:46
przez Estraven
Póki co: do góry!

PostNapisane: Pt sty 02, 2004 18:54
przez Inka
:evil: :evil: :evil:

PostNapisane: Pt sty 02, 2004 18:57
przez Satoru
Kciuki trzymam a takim ludziom to bym nawet banana nie dała do opieki

PostNapisane: Pt sty 02, 2004 20:23
przez Witch
Ten kocik jest jednym z tych podwórkowych, ktorym kiedyś szukałam domu.

PostNapisane: Sob sty 03, 2004 11:16
przez Witch
w górę

PostNapisane: Sob sty 03, 2004 15:15
przez Estraven
up

PostNapisane: Sob sty 03, 2004 18:47
przez Satoru
^^UP^^

PostNapisane: Nie sty 04, 2004 1:41
przez kordonia
Trzymam kciuki za domek :ok: dla niego

PostNapisane: Nie sty 04, 2004 8:46
przez Magdalena
Kciuki za domek.
A takich ludzi powinno się piętnować, jakiś sąsiedzki ostracyzm przydałby się .

PostNapisane: Nie sty 04, 2004 15:16
przez Witch
To nic nie da. I tak ich nikt chyba nie lubi. To tacy ludzie, który żyją sami sobie i niczym się nie przejmują. Szkoda gadać :?

PostNapisane: Pon sty 05, 2004 8:11
przez Magdalena
Najważniejsze, że kot na razie bezpieczny, a dom dobry się znajdzie.

Ja niestety też mam takich sąsiadów, że muszę całą siłą woli powstrzymywać się od rzucania uroków :wink: .

PostNapisane: Pon sty 05, 2004 8:58
przez Witch
Kotek podobno przez 1,5 godziny wpatrywał sie w moje okna, a później poszedł do p.Krysi po pomoc. Na szczęście...
Dałam też ogłoszenie do Wyborczej i mam nadzieje, że poskutkuje :roll: