Strupki pod sierścią-uczulenie na pchły? Co robić?

Hej!
Kiedy głaszczę Mię, wyczuwam pod palcami takie zgrubienia pod sierścią. Gdy rozchylam sierść, widzę strupki - różnej wielkości, troszkę wystające. Zaniosłam kotę do weta, powiedział, że to może być jakieś uczulenie na pchły. Trochę tego nie rozumiem - o co chodzi? Kotka była odpchlona, odrobaczona.
Wet kazał ją obserwować, tzn. czy pojawia się więcej tych strupów - no i chyba jest ich więcej. Powiedział, żeby je odmaczać w wodzie utlenionej i zdrapywać (haha, próbuję, ale sierściuch mi ucieka, chyba jej się nie podoba
)
Czy ktoś z Was spotkał się z czymś takim? Jak to leczyć? Czy powinnam "obmacać" też drugiego kota? (u niego trudniej coś wyczuć, ma grubszą sierść, a Mia taki puszek).
Kiedy głaszczę Mię, wyczuwam pod palcami takie zgrubienia pod sierścią. Gdy rozchylam sierść, widzę strupki - różnej wielkości, troszkę wystające. Zaniosłam kotę do weta, powiedział, że to może być jakieś uczulenie na pchły. Trochę tego nie rozumiem - o co chodzi? Kotka była odpchlona, odrobaczona.
Wet kazał ją obserwować, tzn. czy pojawia się więcej tych strupów - no i chyba jest ich więcej. Powiedział, żeby je odmaczać w wodzie utlenionej i zdrapywać (haha, próbuję, ale sierściuch mi ucieka, chyba jej się nie podoba

Czy ktoś z Was spotkał się z czymś takim? Jak to leczyć? Czy powinnam "obmacać" też drugiego kota? (u niego trudniej coś wyczuć, ma grubszą sierść, a Mia taki puszek).