Koci przybłęda - prośba o pomoc.

Witam.
Od okolo 3 tygodni "odwiedza" nas mała kotka, na oko 2-3 miesieczna moze starsza. Na poczatku byla dośc nieufna, nie pozwalala sie chwytac, glaskac itp. Teraz juz przybiega na kicianie
. Kotka czysta, niezapchlona. Kupilismy z mezem kuwete, jakis żwirek, kilka puszek z karmą. Zrobilismy jej kacik do spania i toalety na werandzie. kotka ładnie korzysta z kuwety, przesypia niektóre noce u nas ale z samego rana dopomina sie wypuszczenia na dwór i znika na kilka godzin. Pojawia sie w godzinach późno popoludniowych i zostaje do rana nastepnego dnia.
Mamy 2,5 letnie dziecko i martwimy sie czy kotka nie ma chorób ktorymi moze zarazic córke i niewiemy czy poczekac jeszcze czy kotka sie zaklimatyzuje i bedzie zostawac u nas na cale dnie i dopiero wtedy zaszczepic/ wysterylizowac/ porobic badania? chcielibysmy kotke zatrzymac, ale niewiemy co myslec o tym uciekaniu porannym? Moze ona ma juz swoj dom? Z drugiej strony sasiedzi widza ze przebywa u nas kotek i nikt nie zgłosil zaginiecia.
Mam nadzieje ze moge liczyć na Waszą pomoc
Od okolo 3 tygodni "odwiedza" nas mała kotka, na oko 2-3 miesieczna moze starsza. Na poczatku byla dośc nieufna, nie pozwalala sie chwytac, glaskac itp. Teraz juz przybiega na kicianie

Mamy 2,5 letnie dziecko i martwimy sie czy kotka nie ma chorób ktorymi moze zarazic córke i niewiemy czy poczekac jeszcze czy kotka sie zaklimatyzuje i bedzie zostawac u nas na cale dnie i dopiero wtedy zaszczepic/ wysterylizowac/ porobic badania? chcielibysmy kotke zatrzymac, ale niewiemy co myslec o tym uciekaniu porannym? Moze ona ma juz swoj dom? Z drugiej strony sasiedzi widza ze przebywa u nas kotek i nikt nie zgłosil zaginiecia.
Mam nadzieje ze moge liczyć na Waszą pomoc
