Strona 1 z 1

Z pl.rec.zwierzaki :(((

PostNapisane: Czw sty 01, 2004 19:11
przez harpia
Zdrowa , bardzo ruchliwa , istny wulkan energii -kicia . . Rano kicia
biegała , potem spała , jadła koo 18 stej i koło 19 poszła do pokoju na
górze. Weszłam o godzinie 20 na górę , kotka ledo zyje , słania się na
łapkach , pada, miauczy , nie ma władzy w łapkach. Szybko pedze z nią do
lekarza . Weterynarz mierzy temperaturę , kicia ma 36,5 stopnia. Kicia
dostaje jakby szału , miota się , miauczy , sztywnieją jej tylne łapki .
zrywa się , ale zaraz pada bo ma zupenie bezwładne przednie łapy .to co
przychodzi na myśl wterynarzowi to silne zatrucie jakąś substancją
(podejrzenie trutka na szczury ? , zatruta mysz?-kicia nie wychodzila z domu
cały dzien-w domu nie stosujemy trutek). Podaje kroplówkę (ja jestem zupenym
laikiem wiec moge cos pomylić), witaminy B, C itd . Za 10 minut kicia nie
żyje . Po smierci z pyszczka wypływa dużo krwi . Poprosiłam o sekcje (w
gabinecie) . Na drugi dzień sekcja wykazuje czysty układ pokarmowy , płuca
całe we krwi , całe fioletowe , popekane pęcherzyki -oba płuca.
Pomózcie proszę , co się mogło stać ????Oprocz tej kotki w domu mieszkają 3
inne koty (2 maja dwa lata m jeden 4 miesiace), 2 psy (6miesiecy i 8
tygodni ) no i ja z chłopakiem . Kicia cały dzień nie wychodziła na dwór ,
podobnie jak pozostale koty .W ten dzień kiedy to się stało kladlismy
terakote w kuchni wraz z fugą epoksydową -substancją żrącą i dos mocno
smierdzącą , aczkolwiek zadnych ostrzen na pudelku dotyczacych ukladu
oddechowego . Na poczatku zrodzilo sie podejrzenie , ze moze umoczya łapkę i
wylizała , ale po sekcji stwierdzono czysty przewód pokarmowy , wiec
hipoteza ta , jak i trutka na szczury -padły . Była hipoteza o jakimś urazie
wewnetrznym , ale po sekcji stwierdzono , ze oba pluca są tak samo
zmaltretowane , zadnych innych objawów. Hipotezą jest to ze kicia nawąchała
się jakijs substancji (moze ta fuga) Proszę powiedzcie co mogło być
przyczyną , czy spotkaliscie sie z takim przypadkiem kiedys ? Nie mogę
znależć spokoju , chodzę z kąta w kąt .Dlaczego jesli poszło na uklad
oddechowy inne zwierzaki zyją , a ona zniosła to tak strasznie i w ciagu pol
godziny nie żyla ?
nie wiem czy to wazne , ale po sczepionce 2 miesiace wczesniej kicia miala
dziwne objawy : miala bardzo niska temperature , trzesła się . Po podaniu
srodka odrobaczajacego do pysia (w pascie) zaczła szalec , miotac sie,
potwornie slinic. Dzien przed tym wypadkiem czyli poprzedniego dnia o
godzinie 20 lekarz podał srodek odrobaczajacy wszytskim zwierzetom , wty tez
kici pratel -1/4 tabletki . Kicia była bardzo chuda , ale kladlismy to na
karb energii jaka posiadała . Proszę napiszcie , poradzcie co sie mogło
stac? Jesli to jakas trucizna musze odizolowac reszte zwierzakow (czy
mozliwa jest jakas dziwna trutka ?)
Ewa
jesli ktos miałby zyczenie napisac na adres prywatny ebonk@geant.pl
Bardzo proszę

PostNapisane: Czw sty 01, 2004 19:36
przez Gracka
Przykre :cry:
Żywice epoksydowe mogą wywołać poważne zatrucia. Nie wiem jak to wygląda z fugą epoksydową (kwestia stężenia), ale np utwardzanie betonu żywicą wymaga daleko posuniętych środków ostrożności (maski, odzież ochronna). Zatrucie epoksydami daje również objawy ze strony układu oddechowego. Mój ojciec, inż. bud., miał tego typu przygody z niefrasobliwymi robotnikami...

PostNapisane: Czw sty 01, 2004 21:06
przez Dominisia
Bardzo nam przykro

PostNapisane: Nie sty 11, 2004 0:32
przez amal63
Opisane objawy i wynik sekcji sugerują chorobę serca, która nosi nazwę obrzęk płuc. W wielkim skrucie jest to niewydolność tzw. krążenia małego, tj. obiegu krwi pomiędzy płucami a prawą komorą serca. Rokowanie bardzo poważne, jeżeli nie beznadziejne. Nie widzę błędu lekarza, który mógł zasugerować się tą nieszczęsną fugą. Sama choroba mogła mieć początek również w znacznym podrażnieniu płuc oparami. Pamiętać należy, że kot, będąc przy podłodze bardziej narażony jest na wdychanie lotnych substncji cięższych od powietrza. Za takim rozwiązaniem przemawia ucieczka kotka na piętro. Tak czy inaczej współczuję. :( :cry: