Miau.PL

Coś niedobrego dzieje się z Nuśką...
Wczoraj rano wstała i odkąd staneła na nogi i siadła na parapecie - zaczęła się oblizywać, potem paw: czyściutka spieniona ślina, bez jedzenia i bez kłaków. Takich pawiów było potem z 15 w ciągu 2 godzin. Nie chciała zjeść na śniadanie gotowanego kurczaka, ale chrupki owszem, weszły. Dużo wczoraj piła, jak nigdy. Wet nie potrafił mi powiedzieć co to może być, zalecił obserwować, a jak nie przejdzie to przyjechać na rentgena. Z zalecenia koleżanki dałam Nuśce 2 ml parafiny ciekłej, poderzewałyśmy zatkanie kłakami.
Po parafinie pawie ustały. Zjadła normalnie chrupki na kolację, zrobiła wzorową kupę, aczkolwiek mniejszą niż zwykle i poszłyśmy spać.

Dzisiaj rano znów to samo. Odkąd podniosła się z łóżka - były 2 pawie na gęsto przemielonymi chrupkami. Było w nich kilka kłaków. Dałam jej 2ml parafiny. Od tej pory były już 4 pawie na rzadko w odstępie 5 min.

Zwykle gdy się zakłaczyła, to znajdowałam wielkiego pawia wielkości kupy złożonego ze zwitucha samych kłaków. Trawka stoi, podgryza sobie, je sanabelle sensitive z odkłaczaczem.

Macie jakiś pomysł?

Nie zmieniałaś jej ostatnio suchej karmy? Mam kota, który nie może jeść jednego rodzaju karmy (Hillsa), bo wymiotuje ledwo pogryzionymi chrupkami.

Lekarz nie zlecił badania krwi, a w szczególności biochemii?

Karma od pół roku ta sama, je worek 10kg i kurczak gotowany.
Drugi kot dostaje dokładnie to samo i wszystko ok. Nie ma takiej możliwości, by Nuśka coś polizała i się zatruła, bo całą noc była ze mną a od rana też mam ją na oku cały czas. Zaczęła puszczać pawie ślinowe po przyjściu z pokoju na parapet w kuchni.
Wet wspomniał tylko o rtg, ale oczywiście zrobimy też wszelkie badania. Tylko, że on jest jutro dopiero od 15.

Kot musi być na czczo do badania krwi.

Kwiatków nie masz w domu?

mam, ale nie obgryza w ogóle

Karolinko - dawałaś Bezopet? Spróbuj może to zwykłe zakłaczenie. Kłaki są na dole żołądka i wszystko, co powyżej nie ma już miejsca i stąd pawie. Może najpierw to wyeliminować? Bezo-peta się nie przedawkuje. Może 10 ml spoko podać.

Nigdy nie dawałam kotom bezopetu. Nawet go nie mam. Nie miały nigdy problemu kłakowego. Doraźnie ratowałam się parafiną ciekłą. Nuśka zwymiotowała już wszystko co było w żołądku. Teraz lecą tylko pawie ślinowe co 10 min.
Dzwoniłam do weta, zalecił przegłodzić ją 8-12 h i jutro na badania.

Hugo wymiotował 3 dni i potem dopiero był taki paw kłakowy, aż zrobiłam zdjęcie: (zapalniczka dla porównania)


Edit: ja nie twierdzę, że to zakłaczenie, ale bym kupiła coś przeciw kłakom i podała. Mogłabyś wyeliminować jeden powód.

O, Boże... Marcelibu, a ja myślałam że moje jak walną bezoarem to on jest duży... Zwłaszcza Hino lubi sobie rzucić kłaczkiem, ale to taka klucha jest przeważnie jak palec wskazujący. Nie widziałam jeszcze takiego "zrzutu".

Ja bym jednak spróbowała z Bezo-Petem...

Nuśka zwymiotowała wszystko co miała, potem już były pawie ślinowe, czyściutkie.
Narazie spokój. Napiła się wody i śpi.

Bezopet zakupię, jutro... dzisiaj niedziela.

Marcelibu, do tej pory Nuśki pawie kłakowe też tak wyglądały.

Karolka pisze:Nuśka zwymiotowała wszystko co miała, potem już były pawie ślinowe, czyściutkie.
Narazie spokój. Napiła się wody i śpi.

Bezopet zakupię, jutro... dzisiaj niedziela.

Marcelibu, do tej pory Nuśki pawie kłakowe też tak wyglądały.

Tak sobie myślę, że gdyby coś było naprawdę strasznego, to brzuszek by bolał i pewnie nie pozwolił Nuśce tak łatwo położyć się spać. Ale to nie zmienia czujności, oczywiście.
Parafiny to chyba dałaś za mało. Na zaparcie ja daję minimum 10 ml (nawet 15, ale podzielone na 7 i 8 ml). Koty nie jedzą i wymiotują przy zaparciu. Była kupa?

Ma 10kg wór od jak dawna?
W jakich warunkach ten wór jest przechowywany?

Kiedyś kupiłam na wagę karmę w sklepie zoologicznym i mój kot robił dokładnie to co Twój...
Wymiotowała dalej niż widziała. Jak orzekł wet, karma była stara i źle przechowywana...
Po zmianie karmy wszystko wróciło do normy.

Karma jest świetną pożywką dla bakterii i nie tylko...
Duże opakowania przechowuje w szczelnym pojemniku , w lodówce - zwłaszcza latem!

----------------------------------------------
Jeszcze inna rzecz :
Mamba ,mój tymczas , też baaaardzo silnie wymiotowała i to nawet kilka razy dziennie, pienistą śliną, czasem z kłakami.
Nie wiedziałam co i jak póki nie zwymiotowała wielkiego robala...

Po odrobaczeniu , porządnym, bo po pierwszym... cóż problem wrócił... dostała advocate i wszystko gra.

kot wymiotuje również jak ma niewydolność nerek