Strona 1 z 3

NOWOTWÓR?:( Czy zakończyć lecznie czy próbować dalej?

PostNapisane: Czw wrz 16, 2010 18:01
przez cangu

Kocik to kotek który jeździł do weterynarza razem
z naszą podopieczną Schubą.
Przez chwile myśleliśmy, że kotek czuje się lepiej.
I czuł się lepiej ale tylko przez chwile.
Nasza radość była bardzo krótkotrwała.

To jeden z przypadków kiedy nie wiemy co dalej:(
Weterynarze twierdzą, że zmiany
są najprawdopodobniej nowotworowe.
Rozkładają ręce.

Przypuszczają, że leczenie jest raczej już tylko paliatywne.

Dlaczego więc proszę o pomoc dla kicia?
Są to moje wątpliwości.
Nie została pobrana, żadna tkanka do badania.
Został tylko zbadany zbierający się płyn.
Czy to wystarczy by stwierdzić nowotwór?
Wyniki krwi nie wykazują żadnych niepokojących zmian.
W klinice zrobili co mogli, na dalsze i szczegółowsze
badania skierowano nas aż do Wrocławia:(
Niestety łatwiej powiedzieć niż zrobić.
Bez pomocy nie zrobimy niestety już nic.

W najbliższe dni będzimy dzwonić do Wrocławia
i dowiadywać się co dalej ale tylko
od ludzi dobrej woli zależy czy będziemy mogli kiciowi dać szanse.

Zdecydowałam, że datki na leczenie będziemy zbierać tylko
przez aukcje allegro.
Poniżej podaje link gdyby ktoś zechciał udzielić Kocikowi pomocy.
Na aukcji można również znaleźć również numer
konta Stowarzyszenia (Nadir) dzięki, któremu
możemy kocika leczyć .
Link: http://allegro.pl/czy-na-pewno-juz-nie- ... 72746.html

Wszelkie informacje na będe oczywiście aktualizować na wątku.
Skany z lecznicy można znaleźć na aukcji.

Zapewniam, że wszelka nadwyżka z wpłat będzie przekazana
tylko i wyłącznie na lecznie dalszych zwierząt.
Nie ukrywam, że nie obrazimy się jak nam ktoś coś podpowie.
My już nie wiemy co dalej:(


Obrazek

Obrazek

Re: NOWOTWÓR?:( Czy zakończyć lecznie czy próbować dalej?

PostNapisane: Czw wrz 16, 2010 19:37
przez czarno-czarni
hmm....a co mówią wyniki badania płynu? Zajrzałam na allegro ale nie umiem odczytać tekstu...

Re: NOWOTWÓR?:( Czy zakończyć lecznie czy próbować dalej?

PostNapisane: Czw wrz 16, 2010 19:45
przez cangu
Kazałam sobie przedyktować przez telefon.
Skanów tych nie mam jeszcze.
Na allegro można powiększyć zdjęcia.

Wyciek przeźroczysto-brunatny. Cytologia z nosa: brak bakterii. Obecne niezdegenerowane neutrofile,
pojedyńcze limfocyty i niezbyt liczne makrofagi.

Robiona była biochemia
ALT 18
AP 28
BUN 22
Glukoza 123
Kreatynina 1.7

Re: NOWOTWÓR?:( Czy zakończyć lecznie czy próbować dalej?

PostNapisane: Czw wrz 16, 2010 19:53
przez czarno-czarni
może ktoś pomoże? Wydaje mi się, że zmiany nowotworowe powinny być jednoznacznie okreslone...

Re: NOWOTWÓR?:( Czy zakończyć lecznie czy próbować dalej?

PostNapisane: Czw wrz 16, 2010 19:56
przez czarno-czarni
napisz pw do jessi74, ona miała kota z nieco podobnym problem, jesli dobrze pamiętam.
Wydaje mi sie , że u anita5 też był kot z podobnymi objawami

Re: NOWOTWÓR?:( Czy zakończyć lecznie czy próbować dalej?

PostNapisane: Czw wrz 16, 2010 20:01
przez cangu
o ale ty jesteś z Wrocławia, czy to się zgadza, że tam leczą i specjalizują się w takich
przypadkach? w klinice Uniwersyteckiej?
Mają tam tomograf np?
jaki koszt badania kota? od czego zależy?

Re: NOWOTWÓR?:( Czy zakończyć lecznie czy próbować dalej?

PostNapisane: Czw wrz 16, 2010 20:07
przez Blue
Podstawowa sprawa - czy było zrobione porządne zdjęcie RTG?
Czaszki ale i zębów (z boku)?
Może tam nadal coś jątrzy?

Wymaz z nosa pozbawiony bakterii zawsze dla mnie brzmi podejrzanie.
Główna obawa to ze został pobrany źle.
Druga - że posiew został zrobionu źle.

Przy infekcjach głęboko w zatokach może toczyć się proces zapalny, bywa jednak tak że obrzęk powoduje iż wypływający płyn nie zawiera prawie bakterii z tego miejsca chorego. Całkiem często się tak zdarza przy głębokich zapaleniach zatok. Posiew z nosa w takim przypadku nic nie mówi o tym co tak naprawdę się w zatokach dzieje.
Owszem, może wypływać wydzielina "buzująca" od bakterii siedzących w zatokach, ale jeśli nie - to tak naprawdę nic nie znaczy. Jedyne wiarygodne badanie to pobranie płynu prosto z zatoki.

Druga sprawa - posiew z nosa nie ma prawa być jałowy.
Fizjologicznie w nosie żyje masa bakterii.

Jałowy posiew z nosa wychodzi zwykle w dwóch wypadkach - źle pobrana próbka oraz - źle zrobione badanie - zbyt krótko lub na złej pożywce hodowana próbka.
Bywa że w takim śluzie z nosa występuje złośliwa bakteria lub grzyb (!) która produkuje substancje uniemożliwiające wzrost innym bakcylom (sporo bakterii i grzybów tak potrafi) ale zbyt krótkie hodowanie nie wykazuje jej obecności - bo żeby zauważyć wzrost potrzeba np. 6 dni trzymania próbki w cieplarce (częste u grzybów). Niektóre zarazki potrzebują specyficznych pożywek.

Re: NOWOTWÓR?:( Czy zakończyć lecznie czy próbować dalej?

PostNapisane: Czw wrz 16, 2010 20:10
przez Alex405
próbuj dalej dopóki nie będziesz miała jednoznacznej pewności, że to nowotwór i to nieuleczalny (trzymam kciuki, żeby tak nie było :ok: ). Wcześniej pod żadnym pozorem nie przerywaj leczenia :!: Wet to nie Bóg, często się myli. Czy kotek miał od początku taką narośl? czy mógł się np. poranić o transporter lub sznurek drapaka (mój ranił sobie nos, bo miał katar i go swędział. Miał potem brązowe plamki, choć nie tak duże).

Płyn może się zbierać z wielu powodów, m.in. zapalenia itd.

Powinniście jechać na diagnostykę do Wrocławia. Możesz też spróbować mailowo napisać do onkologa, dr Jagielskiego z lecznicy na Białobrzeskiej w Warszawie. Prześlij mu opis, zdjęcia, może odpowie i coś zasugeruje. Zadzwoń do kliniki, http://www.bialobrzeska.waw.pl

Nie poddawaj się. To może wcale nie być nowotwór, a nawet jeśli, to może można coś poradzić itd. To nie zawsze jest wyrok.
I tak jak pisze Blue: czy było robione zdjęcie? Jesli jest chora tkanka z podejrzeniem raka, to chyba faktycznie powinni pobrać do badania histopatologicznego, a nie od razu ferować wyroki.

Re: NOWOTWÓR?:( Czy zakończyć lecznie czy próbować dalej?

PostNapisane: Czw wrz 16, 2010 20:17
przez Alex405
może to jest od zatok? Może ma zniszczony nos np. chronicznym katarem? Może to alergia?

Czy smarowałaś mu to czymś? Czy dostał jakiś spray do nosa?

Re: NOWOTWÓR?:( Czy zakończyć lecznie czy próbować dalej?

PostNapisane: Czw wrz 16, 2010 20:25
przez cangu
Nasi weterynarze też nie są pewni na 100 procent dlatego
napomknęli coś o Wrocławiu...
Dziś od znajomej lekarki dowiedziałam się, że ludzie po oparacjach
często mają taką zbierającą się wode, po operacjach mózgu.
"Woda" wypływa bardzo długo, stosuje się tzw. drenaż.
Wprowadza się rurke, którą ciecz wypływa.
Ale czy w tym przypadku coś takiego się robi?
Czy to coś da?:(
To już musi w tej dziedzinie wyspecjalizowany weterynarz ocenić;(

Re: NOWOTWÓR?:( Czy zakończyć lecznie czy próbować dalej?

PostNapisane: Czw wrz 16, 2010 20:28
przez Alex405
Mój kot miał płyn w opłucnej i to się usuwa, więc być może tu też coś się da zrobić.

Potrzebny specjalista i lecznica z możliwością lepszej diagnostyki. Dostawał jakiś antybiotyk? Miał czymś smarowany nosek na zewnątrz?

Re: NOWOTWÓR?:( Czy zakończyć lecznie czy próbować dalej?

PostNapisane: Czw wrz 16, 2010 20:31
przez cangu
Blue pisze:Podstawowa sprawa - czy było zrobione porządne zdjęcie RTG?
Czaszki ale i zębów (z boku)?
Może tam nadal coś jątrzy?

Wymaz z nosa pozbawiony bakterii zawsze dla mnie brzmi podejrzanie.
Główna obawa to ze został pobrany źle.
Druga - że posiew został zrobionu źle.

Przy infekcjach głęboko w zatokach może toczyć się proces zapalny, bywa jednak tak że obrzęk powoduje iż wypływający płyn nie zawiera prawie bakterii z tego miejsca chorego. Całkiem często się tak zdarza przy głębokich zapaleniach zatok. Posiew z nosa w takim przypadku nic nie mówi o tym co tak naprawdę się w zatokach dzieje.
Owszem, może wypływać wydzielina "buzująca" od bakterii siedzących w zatokach, ale jeśli nie - to tak naprawdę nic nie znaczy. Jedyne wiarygodne badanie to pobranie płynu prosto z zatoki.

Druga sprawa - posiew z nosa nie ma prawa być jałowy.
Fizjologicznie w nosie żyje masa bakterii.

Jałowy posiew z nosa wychodzi zwykle w dwóch wypadkach - źle pobrana próbka oraz - źle zrobione badanie - zbyt krótko lub na złej pożywce hodowana próbka.
Bywa że w takim śluzie z nosa występuje złośliwa bakteria lub grzyb (!) która produkuje substancje uniemożliwiające wzrost innym bakcylom (sporo bakterii i grzybów tak potrafi) ale zbyt krótkie hodowanie nie wykazuje jej obecności - bo żeby zauważyć wzrost potrzeba np. 6 dni trzymania próbki w cieplarce (częste u grzybów). Niektóre zarazki potrzebują specyficznych pożywek.

hmmmm, tak RTG było, pisałaś chyba na wątku Billi o tym prawda?
ja ci pisałam, że mamy taki przypadek, pamiętasz?. Na allegro jest skan (jutro wkleje tutaj)
Zęby usunięte, RTG było. A jak jakiś okruszek się jeszcze tam ostał?

Właśnie to są moje obawy;( to wszystko co opisałaś:( tego typu badania to wydaje
mi się, że za mało, ale wiem również, że zatoki u kota to nie taka prosta sprawa
i musi się tego podjąć ktoś naprawde doświadczony.

Re: NOWOTWÓR?:( Czy zakończyć lecznie czy próbować dalej?

PostNapisane: Czw wrz 16, 2010 20:34
przez cangu
Alex405 pisze:Mój kot miał płyn w opłucnej i to się usuwa, więc być może tu też coś się da zrobić.

Potrzebny specjalista i lecznica z możliwością lepszej diagnostyki. Dostawał jakiś antybiotyk? Miał czymś smarowany nosek na zewnątrz?

Tak wszystko, płyn się zbiera na policzku, pod okiem i "wysadza" oko jak
jest nie odsysany, dziś był trzeci raz odcągany - dokładnie i fachowo jest to opisane na skanach.
Mamy niestety mało czasu na diagnoze:( oby nie za mało.

Re: NOWOTWÓR?:( Czy zakończyć lecznie czy próbować dalej?

PostNapisane: Pt wrz 17, 2010 8:14
przez czarno-czarni
nie jestem we Wro więc nie podpowiem, wysłałam pw do dziewczyn, które miały może nieco podobne przypadki.

Re: NOWOTWÓR?:( Czy zakończyć lecznie czy próbować dalej?

PostNapisane: Pt wrz 17, 2010 10:08
przez jessi74
wpadłam na chwilę bo mnie dagmara ściągnęła tutaj, wieczorem poczytam dokładnie, ale teraz już mogę powiedzieć, pierwsze co - dokładnie rtg kości czaszki i kości nosowej i jarzmowej, oraz wymaz tej wydzieliny i antybiogram
narazie!