aloushka pisze:Mulesia pisze:To dlaczego o tym nie napiszecie na FB ? Zachowujecie się jakbyście wysłały kota do kociego raju, w super warunki. [/color]
Sęk w tym, że właśnie piszemy. Tłumaczyłyśmy to każdej osobie, która odezwała się do nas na priv.
Oczekujecie, że będziemy szkalowały Panią Krystynę publicznie, przyłączymy się do ogólnej nagonki.
W czym to pomoże? Że też przestanie nas przyjmować w domu i nikt już tam nie zajrzy?
Nasza kotka jest w tym domu i zależy nam na utrzymaniu dobrej relacji.
A powtarzam: nie mamy jej dokąd zabrać.
To nie jest kot, którego można dopchnąć kolanem (pomijając fakt, że nie ma gdzie dopychać).
Każda zmiana, to dla Łatki stres, nowe koty, ataki autoagresji.
Przypominam, że Łatkę kontroluje też behawiorystka i z nią się konsultujemy przed każdym działaniem.
W tej chwili jest w miarę spokojna i w dobrej kondycji, co widać na zdjęciach, które osobiście robiłyśmy.
Przeniesiemy ją tylko do spokojnego domu tymczasowego bez kotów lub z minimalnym zakoceniem,
albo do domu stałego. To nie jest kwestia wyboru, tylko braku wyboru.
W prywatnych wiadomościach? To jakiś żart? Ludzie, którzy was ostrzegają są publicznie nazywani idiotami i hejterami, a Wy piszecie, że chodzi im tylko o sianie zamętu . Nikt Wam nie mówi, byście szkalowały tę kobietę, ale post w stylu " po przeanalizowaniu ostrzeżeń, rozważamy inne opcje dotyczące DT", to chyba by się przydał, zamiast udawania, że u tej Krystyny to cud, miód i orzeszki.