Strona 1 z 2

Kot komórkowy;)

PostNapisane: Wto gru 30, 2003 17:05
przez kociamatka
W komórce dzwonkiem sa brzeczące cykady. Kiedy tylko przyjdzie SMS to Obi podąża w kierunku telefonu i próbuje znaleźć te przebrzydłe zwierzęta;)
Podobnie reaguje na ptaki w tv. Podchodzi do głośników i usiłuje upolować ptaszyska ;)
Śmiechu przy tym mamy tyle :lol:
Bobiś jest osamotniony w walce z wynalazkami?

PostNapisane: Wto gru 30, 2003 17:19
przez Kaska
Sąsiadka ma wersje z cykadami, Bazylia usiłowała upolowac telefon w jej torebce :D udało jej sie zamek rozsunąć i nurkowała z zacietą miną :D
Fascynuje ją Animal planet, szczególnie te filmy z najzabawniejszymi zwierzetami i piłka nozna ( mam jej kupić szalik Wisły Kraków :wink: )

PostNapisane: Wto gru 30, 2003 17:44
przez Nelly
Ptaszki! Ptaszki na animal maja w sobie to coś :D

PostNapisane: Wto gru 30, 2003 18:04
przez dziuba
A ja nie mam tych programów...

PostNapisane: Wto gru 30, 2003 19:13
przez lorraine
Moje tez lubia telewizje, zwlaszcza ptaszki i takie rozne male gryzonie... :wink:
Najzabawniejsze zwierzeta swiata tez lubia.
Zwlaszcza kot moich rodzicow jest zabawny, siada przed ekranem i wyraznie sledzi obraz, przekrzywiajac przesmiesznie lepek.
Male na razie wola zajmowac sie soba :kitty:

PostNapisane: Wto gru 30, 2003 20:20
przez Esmeralda Maria Izaura
moj kot wogole nie zwraca uwagi na ptakiw tetewizji..ale za to jak na balkonie sa ptaki i zawola sie ,,golabek'' to zaraz przybiega i poluje

PostNapisane: Wto gru 30, 2003 20:28
przez Nelly
Esmeralda Maria Izaura pisze:moj kot wogole nie zwraca uwagi na ptakiw tetewizji..ale za to jak na balkonie sa ptaki i zawola sie ,,golabek'' to zaraz przybiega i poluje


Taaak, ale tu chodzi o wynalazki człowiecze kontra koty :D Esmeraldo Mario Isauro (musiałam zobaczyć jak to sie pisze :wink: - długo!

PostNapisane: Wto gru 30, 2003 20:51
przez Esmeralda Maria Izaura
aha..no to jesli chodzi o ,,wynalazki czlowiecze kontra koty" to moj kiciuś bardzo lubi spać na monitorze..a raczej grzac sie na nim

PostNapisane: Śro gru 31, 2003 16:02
przez kordonia
My mamy taki elektroniczny budzik, z licznymi przyciskami. Szelma nauczyła sie, że kiedy on dzwoni , to my zaraz wstaniemy z łóżka i damy jej jeść. Wtedy z okrzykiem "brrim" biegnie do kuchni.
Ostatnio się zmądrzyla i sama staje łapkami na guziki w budziku, które wtedy się włączają. Wtedy zaczyna skakać przez nasze głowy, krzyczeć swoje "Brrim!!!!". No przecież budzik się włączył!!! Dawać jeść!!!

PostNapisane: Śro gru 31, 2003 16:13
przez Kaska
A to Szelma 8O

:lol: :lol: :lol:

PostNapisane: Śro gru 31, 2003 17:22
przez Hana
Zmieniałam dziś melodyjkę w telefonie komórkowym i próbowałam różne dzwonki. Kitka poderwała się ze swojej drzemki, przybiegła natychmiast i zaczęła usilnie ocierać się łebkiem o tę dźwięczącą komórkę i o moją rękę.

PostNapisane: Śro gru 31, 2003 22:20
przez PumaIM
Cipiórzastej też się zdarza oglądać ze mną telewizję. Telewizor stoi wysoko na regale, Cipiór leży obok mnie na byłej kurtce z misia, zadziera łepetynkę i patrzy na te jakieś szakale na Animal Planet albo co :lol: A przed chwilą właśnie usiłowała mi wyrwać modem z korzeniami :strach:

PostNapisane: Czw sty 01, 2004 14:00
przez Padme
Mara regauje wyłącznie na monitor i wyłącznie w formie użytkowej - tj. do spania. Przychodzi, siada na wierzchu, wydłuuuuża szyjkę, ze zgorszeniem patrzy na ciemny ekran, potem na mnie "Opieprzamy się, hę?" i majestatycznie schodzi.
Włączenie kompa jest jednoznaczne z umieszczeniem się koty na monitorze.

PostNapisane: Sob sty 03, 2004 13:05
przez lorraine
kordonia pisze:My mamy taki elektroniczny budzik, z licznymi przyciskami. Szelma nauczyła sie, że kiedy on dzwoni , to my zaraz wstaniemy z łóżka i damy jej jeść. Wtedy z okrzykiem "brrim" biegnie do kuchni.
Ostatnio się zmądrzyla i sama staje łapkami na guziki w budziku, które wtedy się włączają. Wtedy zaczyna skakać przez nasze głowy, krzyczeć swoje "Brrim!!!!". No przecież budzik się włączył!!! Dawać jeść!!!



Sprytna kocica :)

PostNapisane: Sob sty 03, 2004 13:13
przez Deli
Hana pisze:Zmieniałam dziś melodyjkę w telefonie komórkowym i próbowałam różne dzwonki. Kitka poderwała się ze swojej drzemki, przybiegła natychmiast i zaczęła usilnie ocierać się łebkiem o tę dźwięczącą komórkę i o moją rękę.


Mój małżonek właśnie dlatego zrezygnował z ustawiania nowych dzwonków w komórce - kiedy próbował wpisać nowy (przy pomocy kombinacji klawiszy), Szarka od razu do niego przyleciała i zaczęła się łasić. Zrezygnowany stwierdził, że będzie to mógł robić tylko na wyjazdach.