Zainteresował mnie wątek ponieważ mój kot dostał kroplówkę Duphalyte podskórnie co prawda nie taką dużą, ale miałam wrażenie, że nie przyniosła żadnej poprawy a kot czuł się jeszcze gorzej...
też miał żyć ale niestety już za godzinę po kroplówce odszedł!!! Miał stany zapalne jamy ustnej i dziąseł przez co nie chciał jeść. Stąd potrzeba kroplówki. Początkowo myślałam, że ta kroplówka zamiast mu pomóc - zaszkodziła, jednak po czasie rozpatrywałam pogorszenie stanu przez stres kota, który musiał jechać ze mną do przychodni, wkłuwanie igieł bardzo go bolało, później jak wróciliśmy do domu nie mógł już chodzić.../przed wyjazdem z domu chodził choć był bardzo osłabiony i przewracał się/, po kroplówce - znaczne pogorszenie zamiast poprawy!!!
Prawdopodobnie też czekaliśmy z kotem na kroplówkę zbyt długo bo prawie całą noc /w mieście naszym nie ma dyżurów nocnych/...pomyślałam więc, że podanie kroplówki nad ranem mogło być już za późne...
Być może i w Twoim przypadku było za późno...?