Strona 1 z 1

Obzartuch nie chce jesc..

PostNapisane: Wto gru 30, 2003 10:24
przez Mia
Jedna z moich kotek (9 letnia Kara), ktora do tej pory byla najwiekszym obzartuchem w rodzinie, od kilku dni prawie nic nie je:( Tak jak zwykle, wiekszosc dnia przesypia, ma rowniez swoje normalne napady milosci, mruczy bez zarzutu, pije wode, ...ale nie je!! Poniewaz cale sowje zycie byla tluscioszkiem (specjalna odchudzajac karma nie zadzialala), wiec nie panikuje - bo moze troche schudnie - ale zaczyna mnie to juz martwic. Zwlaszcza, ze wczoraj zauwazylam, ze wykazuje oznaki podniecenia przy nakladaniu jedzenia, ale potem wacha tylko miske i odchodzi - dodam, ze zmeinilam jej juz jedzenie kilka razy, zeby ja zachedzic, lacznie z podaniem tunczyka, ktorego troche polizala i tyle.. Macalam jej juz gardlo, brzuszek - wszystko norma..Zadnych zmian w domu w cvalym stadzie zwierzecym nie bylo, wiec nie widze powodu do depresji..przed chwila wlazla mi na biurko i dala buzki...wiec, co jest????

PostNapisane: Wto gru 30, 2003 10:25
przez Mysza
A qpki były normalne? Bo może się zatkała? Sierścią na przykład?

PostNapisane: Wto gru 30, 2003 10:28
przez Mia
byly, ale troche trudno bylo mi je sledzic - mam calkiem niezle stado, i przyznam ze wstydem, ze Karunia zeszla troszke na plan dalszy w obliczu naderwanego pazura mojego innego podopiecznego.. wrazie gdyby to bylo zatkanie, jak odetkac?

PostNapisane: Wto gru 30, 2003 12:36
przez Mysza
Podajesz parafinkę- co kilka godzin 1-2 cm strzykwaką do pysia. Nie można tego przedawkować, bo się nie wchłania tylko przechodzi przez jelita. Podajesz do czasu aż to co zalega dostanie poślizgu dzięki olejowi i wyjdzie :)
tylko musisz oczywiście obserwować kotkę kiedy i co zrobi.