Co to jest????- czyli stary watek o lupiezu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 17, 2002 18:14

No i jak tam Gapczynski? Sypie sie z niego?
Wybieracie sie do weta?

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84885
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie lut 17, 2002 22:12

Mam nadzieję, że wszystko w porządku z Gapkiem. Hmm???

Czy Gapczyński jest szylkretowy? Wygląda na zdjęciach jakby był a podobno nie ma szylkretowych kocurków. No to jaki jest Gapczyński?

Falka

 
Posty: 32599
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Nie lut 17, 2002 23:27

Gapczynski sie sypie, ale troche jakby mniej, mam wiec nadzieje, ze to cos przejsciowego.
Odpowiadajac Falko na Twoje pytanie - pewne jest tylko jedno - ze Gapcio jest kocurem :wink: .
A jakiej masci - trudno opisac. Szylkret raczej nie. Po prostu polowa kazdego wlosa jest koloru bialego, druga polowa czarna. Poza tym w podszerstku ma cos w rodzaju bialego puszku.
Z opisow ksiazkowych najbardziej pasuje to do umaszczenia kota dymnego, aczkolwiek kot dymny powinien miec zolte oczy a Gapcio ma zieloniaste... Swoja droga bardzo zaluje, ze nie wiem, jak wygladali jego rodzice, to musiala byc jakas zaskakujaca mieszanka.
A weci maja zupelnie fantastyczne pomysly na okreslenie jego koloru, albo pisza szary (szarego nie ma ani jednego wlosa), albo czarny, albo w ogole nie wiedza co pisac...

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Pon lut 18, 2002 9:12

Ja tak troche mniej optymistycznie, u Maximusa grzybica zaczeła sie właśnie lupieżem, a podobno łupież to też jedna z odmian grzybicy tylko taka bardzo popularna i najmiej groźna...

Z całą pewnoscią radzę wizyte u weta i potraktowanie jesli to uzna za konieczne odpowiednio wcześnie, np. Imaverolem.
Może tez kąpiel w Nizolarlu :roll:

Lora

 
Posty: 7552
Od: Wto lut 05, 2002 10:35
Lokalizacja: Kraków- Nowa Huta

Post » Pon lut 18, 2002 12:35

No to mnie pocieszylas :cry: .
Chyba rzeczywiscie pojdziemy do weta, poczekam jeszcze ze dwa dni, bo mimo wszystko przypadlosc wykazuje tendencje zanikowa... Szkoda mi tego mojego kota, bo kazde wyjscie dla niego to mega stres, ze juz o stresie w lecznicy nie wspomne :evil: .

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Czw wrz 09, 2004 16:05

Witch pisze:Koty podobno też mają łupież :roll: Czasem jest to wynik pasożytów, czasem nieprawidłowego karmienia... Ale szczerze mówiąc wiele na ten temat nie wiem :( Grzybica to raczej nie jest :roll:


No to ja mam nadzieję, że u Crazy to może życie w schronisku....
follow i
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

follow

 
Posty: 391
Od: Śro wrz 01, 2004 23:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 09, 2004 17:26

Borys miewa łupiez okresowo. :roll:
Podczas linienia- nie wiem, czy samo linienie ma tu wpływ, czy zwiększona częstotliwość wyczesywania, w kazdym razie tylna część grzbietu i nasada ogona "się sypią".
Ponadto zdarzyło mu się załapac łupiez z przegrzania (ale to sib- ma bardzo grube futro i sie przegrzewa) i ze zbyt "chudego" jedzonka. Przez jakis czas był na rc light i od razu pojawił sie lupież. Wet radził w tym ostatnim przypadku podawac kotu np. tłuszczyk z kury, odrobine oliwy do jedzonka (nie kazdy kot lubi) i krople Efa Oile (do kupienia u weta- witaminy, kwasy nienasycone i takie tam rożne, korzystnie wpływające na sierść). No i powrót do pełnowartościowej karmy.
A doraźnie kapiel w nizoralu. Pomaga.

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39246
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Czw wrz 09, 2004 17:51

Salma miała okropny łupież jak ją wzięłam. Wet powiedział, że przyczyn może być kilka:
- pasożyty = pchły,
- mleko (jako kot dokarmiany chlipała sobie czasem),
- zła dieta,
- nagła zmiana diety

Po kilku tygodniach łupież zniknął, ale nie tak całkiem bo przy czesaniu czasem jeszcze widzę, że coś tam się z niej sypnie ale to już nie jest na taką skalę jak na początku :roll:
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4668
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Czw wrz 09, 2004 19:57

Rany, moj watek sprzed ponad 2 lat 8O . Coz, Gapczynski caly czas miewa lupiez. Pojawia sie co jakis czas i sam przechodzi. Nic z tym nie robie specjalnego, bo nie jest to szczegolnie uciazliwe :) .

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Czw wrz 09, 2004 20:15

Mój Fredek dostaje natychmiast łupieżu jak sie zdenerwuje. Ma tak od lat i nic z tym nie robie. Kot poprostu nerwowy.
Łupież znika tak szybko jak sie pojawia.

Lucynka

 
Posty: 3376
Od: Czw sie 05, 2004 21:21
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt wrz 10, 2004 16:14

Ja nie chce straszyc, ale....
Tydzien temu mialam w miare zdrowego Doriana (rudego...)z lekkim lupiezem w okolicy ogony i z lekkim luszczeniem skory na lapkach, pojechalam do weta, podejrzenie alergii albo zabialczenia, przeszlismy na sprawdzona niskobialkowa diete.
Dzis mam juz bardzo chorego kota ze strupkami na lapach, lupiezem na calym ciele.
Bylismy dzis na pobraniu krwi do szczegolowych badan, podejrzenie padlo na watrobe albo nerki :(
Obserwuj Gapcia, czy sie nie zachowuje jak chory kot, nie jest osowialy, apatyczny, czasami lupiez to tylko zapowiedz czegos gorszego :(
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt wrz 10, 2004 16:19

Borys mial robione badania. Nerki, wątroba i reszta- ok. I po prostu ma taką skłonność, podobnie, jak niektórzy ludzie. ;) Ale bez przesady- lupież trafia mu sie ze 2-3 razy w roku i znika po paru dniach.

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39246
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Czw sty 06, 2005 14:38

Daga pisze:Rany, moj watek sprzed ponad 2 lat 8O . Coz, Gapczynski caly czas miewa lupiez. Pojawia sie co jakis czas i sam przechodzi. Nic z tym nie robie specjalnego, bo nie jest to szczegolnie uciazliwe :) .


odkopałam Twój wątekpo kolejnych kilku miesiącach;)
Kiciak mojej Mamy (Nikodem) też miewa łupież... nasza wetka podejrzewała, niestety słusznie, wątrobę... zrobiła badania i okazało się, że miała rację. Czy Gapcio miał robione badania pod tym kątem?
Pozdrawiam
Magda

madee

 
Posty: 397
Od: Czw gru 30, 2004 16:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 06, 2005 14:52

O, moja Siwucha też miewa lekki łupież, ale ona jest białaczkowa, po wściekłej grzybicy leczonej gryzeofulwiną i właśnie jej zrobiłam wczoraj badania i tak na szybko ma przekroczoną prawie dwukrotnie fostazę alkaliczną, reszta w miare ok. Wątroba, ale to po tej gryzeofulwinie, sądzę. Idę do weta.

@sica

 
Posty: 817
Od: Śro lip 07, 2004 12:12
Lokalizacja: Kraków, stara Nowa-Huta

Post » Czw sty 06, 2005 15:09

Przyczyn łupieżu może być całe stado:
- błędy żywieniowe
- alergie
- choroby pasożytnicze
- zaburzenia hormonalne, np. niedoczynnośc tarczycy
- zaburzenia metaboliczne, np. zespół skórno-wątrobowy, skórno-nerkowy
- stres
- warunki środowiskowe
Przy takich objawach, jak opisała Daga, zacząłbym od przejścia na jednolitą dietę (np. jeden rodzaj puszek) i podawania nienasyconych kwasów tłuszczowych z witaminami (np. olej z wiesiołka, ogórecznika, z pesek winogron lub tran).
Jeżeli to nie pomoże, to warto by było zrobić zeskrobinę i zbadać ją w kierunku ew. grzybicy. Warto też wtedy zrobić kompleksowe badanie krwi. Na razie spokojnie poczekać, może to najzwyklejszy w świecie łupież i ustąpi po postępowaniu dietetycznym.
Pozdrawiam
Kot to groźny przeciwnik;)
Obrazek

zalatany

 
Posty: 711
Od: Śro sie 11, 2004 8:16
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga909, Chanelka, jolabuk5, kasiek1510, Silverblue, Vi i 528 gości