Strona 1 z 2

RUDY oswojony kot i kociaki z chorymi oczami W-wa! DT

PostNapisane: Pt wrz 10, 2010 14:55
przez genowefa
Ponieważ mam w domu w sumie 10 tymczasów, w tym sześć maleńkich kociaków (których oczywiście nikt nie chce na DT, a szkoda) oraz kotkę, która tłucze moje koty, w chwili obecnej jedyne co mogę zrobić to założyć wątek.

Rudy oswojony kot - karmicielka mi go zgłosiła, ale najpierw przychodził, potem nie przychodził, nie wiadomo było kiedy go zastać. Powiedziałam jej, że go wezmę, bo rudy szybko znajdzie dom. Ale niestety w tak zwanym międzyczasie wyłałam te kociaki i nie ma absolutnie gdzie go wcisnąć.

Dwa chore kociaki - wiemy gdzie są, nie widziałam ich. I chyba nie chce ich nawet widzieć, bo w domu nieszczepione kocięta.

Jakiś DT? Czy ktoś mógłby pomóc tym kotom?

Re: RUDY oswojony kot i kociaki z chorymi oczami W-wa! DT

PostNapisane: Pt wrz 10, 2010 15:20
przez dragonfly.87
podaj dokładne namiary

Re: RUDY oswojony kot i kociaki z chorymi oczami W-wa! DT

PostNapisane: Pt wrz 10, 2010 20:49
przez genowefa
To jest ten Rudy kocurek. Jest wykastrowany. Sierść już robi mu się brzydka :( Z oczu wyziera przejmujący smutek, który widać na zdjęciach :(
Garnie się do każdego, wskakuje na siodełka zaparkowanych skuterów.

ObrazekObrazekObrazekObrazek

Re: RUDY oswojony kot i kociaki z chorymi oczami W-wa! DT

PostNapisane: Pt wrz 10, 2010 20:59
przez dragonfly.87
a co z maluchami?

Re: RUDY oswojony kot i kociaki z chorymi oczami W-wa! DT

PostNapisane: Sob wrz 11, 2010 16:35
przez genowefa
dragonfly.87, ma pójść oglądnąć te maluchy.

Czy ktoś da dom temu cudnemu kocurkowi?

Re: RUDY oswojony kot i kociaki z chorymi oczami W-wa! DT

PostNapisane: Sob wrz 11, 2010 20:22
przez dragonfly.87
byłam, szukałam, kiciałam, ale odpowiedziała mi jedynie głucha cisza...
co do Rudego puściłam info w świat, zobaczymy czy będzie jakiś odzew

Re: RUDY oswojony kot i kociaki z chorymi oczami W-wa! DT

PostNapisane: Nie wrz 12, 2010 1:52
przez monika794
jaki piękny rudasek :1luvu:

Re: RUDY oswojony kot i kociaki z chorymi oczami W-wa! DT

PostNapisane: Nie wrz 12, 2010 17:42
przez Maryla
podnosze, kto pomoze?

Re: RUDY oswojony kot i kociaki z chorymi oczami W-wa! DT

PostNapisane: Nie wrz 12, 2010 20:16
przez genowefa
Te Rudy ma problemy skórne :( Strasznie się drapie, nie ma części sierści na karku :(

Re: RUDY oswojony kot i kociaki z chorymi oczami W-wa! DT

PostNapisane: Pon wrz 13, 2010 1:14
przez monika794
Uczulenie na pchły :?:

Re: RUDY oswojony kot i kociaki z chorymi oczami W-wa! DT

PostNapisane: Pon wrz 13, 2010 11:57
przez genowefa
monika794 pisze:Uczulenie na pchły :?:

Nie mam pojęcia. Mam nadzieję, że dzisiaj uda mi się go zabrać do lekarza.

Re: RUDY oswojony kot i kociaki z chorymi oczami W-wa! DT

PostNapisane: Wto wrz 14, 2010 2:30
przez monika794
jakieś wieści?

Re: RUDY oswojony kot i kociaki z chorymi oczami W-wa! DT

PostNapisane: Wto wrz 14, 2010 13:36
przez dragonfly.87
co z Rudaszkiem? w ogóle co się z nim dzieje jest gdzieś na dt, czy na ulicy jeszcze?
poza tym co z maluchami? żyją jeszcze? byłam tam już 3 razy i nic nie widziałam, może one są gdzieś indziej?

Re: RUDY oswojony kot i kociaki z chorymi oczami W-wa! DT

PostNapisane: Pt wrz 24, 2010 19:42
przez dragonfly.87
temat jeszcze aktywny?

Re: RUDY oswojony kot i kociaki z chorymi oczami W-wa! DT

PostNapisane: Pt wrz 24, 2010 19:58
przez genowefa
Rudy jest w karmicielki. Wcisnęłam go jej. Trochę chorował, musieliśmy chodzić codziennie dawać mu antybiotyk w zastrzyku. Strasznie się biedaczek stresował między 20 a 21, bo wtedy zazwyczaj przychodziliśmy. Mam nadzieję, że już mu to przeszło. W przyszłym tygodniu go zaszczepimy.
Drapanie się było spowodowane uczuleniem na pchły. No jak kot uczulony na pchły może być na ulicy :roll:
Przezukałam ogłoszenia o zaginionych rudych kotach, ale niestety do żadnego nie pasował. Jedna Pani przyjechała go oglądać aż z Grochowa, ale to oczywiście jednak nie jest jej kot. Bardzo fajna Pani, ciągle szuka tego swojego rudego.

A kociaki, no coż. Tak jak napisałam nie jestem w stanie zająć się kolejnymi kociakami. Zwłaszcza, że nie wiadomo gdzie dokładnie są i czy jeszcze są. Ale jak ktoś ma wolne miejsce w mieszkaniu to zapraszam. Mogę pomóc łapać. Moje kociaki są już tydzień po szczepieniu, więc za jakieś trzy dni będą miały jako-taką odporność. Może nic im nie przywlokę :roll: