Strona 1 z 1

Puzel-wątek tylko po części dramatyczny

PostNapisane: Śro wrz 01, 2010 14:36
przez Tosza
Nie mam zdjęcia Puzla, bo pożyczyłam aparat :mrgreen:, ale z czaseme nadrobię . Poza tym na zdjęciu Puzel wyglądałby jak każdy zwykły bury kot. Dramatyzm rośnie dopiero, jak sie Puzla ogląda w ruchu :( .
Puzel ma ładne uszy, nos, ogon, kręgosłup i jedno oko. Cała reszta jest mniej lub bardziej uszkodzona. Puzel bąlał się po sąsiednim osiedlu przynajmniej od wiosny, a doniesienia o jego stania miałam sprzeczne: od ledwo poruszającej sie kupki nieszczęścia do lekko utykającego kota, który dobrze sobie radzi. Spójna była jedynie informacja, że Puzel jest dziki i złapać się nie da. W piątek Puzel przyszedł do budki ochroniarzy ( gdzie był regularnie dokarmiany) po pomoc. Ochroniarze zawiadomili osiedlowego opiekuna, że Puzel nie chodzi, jest w strasznym stanie i potrzebna jet pomoc.
Puzel został zabrany do weterynarza, gdzie stwierdzono, że chodzi( specyficznie, ale inaczej nigdy chodził nie będzie...), że ma na karku ropiejące rany po ugryzieniun i ze przynajmniej raz, ale pewnie więcej, spotkał się z samochodem...l. :(
Puzel dostał schronienie na trzy dni, potem miał wrócić na swoje osiedle. Bezzębny, stary kot, chodzący tak, jakby stale był na jakichś prochach :(
Więc Puzel trafił na dłuższą chwilę do mnie. Przedwczoraj miał badania krwi i test białaczkowy, bo wygląda bardzo niewyjściowo . Białaczka ujemna, minimalnie podwyższony mocznik i jeden parametr wątrobowy, wczoraj była kastracja, usg, ekg i rtg, leki na pasożyty z powodu stada gnid w futrze
Puzel miał złamane prawdopodobnie wszystkie łapy, nie wiadomo, czy jednocześnie. Zrosły się, jak umiały :( . Złamany był tez mostek i żebra. Końcówka mostka ( wyrostek mieczykowaty)zrosła się pod kątem prostym i próbuje wydostać się z kota( na piersiach sterczy mu "bolec" pod skórą i chce się przebić na zewnątrz), część żeber nie jest połączona z mostkiem. Jedno oko mniejsze, bo uszkodzne, na szczęście rogówka jest w całości. Jest podejrzenie że rzęsy drażnią oko, ale to sprawdzimy później.
Puzel będzie przez kilka najbliższych dni na silnych lekach przeciwbólowych, potem je odstawimy, by sprawdzić, czy jest róznica w zachowaniu, bo trzeba ocenić, czy go coś nie boli.Trudno mi opisać, jak chodzi, łapy są zdeformowane, każda działa po swojemu, ale na łóżko potrafi wskoczyć :) . Wzrusza mnie wola życia w tym starym, zmaltretowanym, kompletnie bezzębnym kocie, który ciekwie rozgląda sie dookoła, a jak ma czegoś dosyć , to warczy i łapie bezzębym pyskiem... Nie jest dziki,uwielbia drapanie pod bródką.
W obrazie usg wątroba jest duża, ale wyniki nie są bardzo złe,poza tym mamy leki, nerki zmienione, jedna gorsza, druga lepsza, ale powinny jeszcze dac radę.
Dlaczego ten wątek jest tylko częściowo dramatyczny? Bo na ta kupke nieszczęścia czeka juz jego nowy dom. Bez luksusów, bez stałego dostępu do weterynarza,ale kochający, dbający, potrafiący w miarę swoich możliwości zadbać o potrzeby takiego kota.
Całośc kosztów dotychczasowych badań i zabiegów pokryli ludzie, którzy odebrali kota od ochroniarzy :1luvu: . Kosztowna operacja, króra była brana pod uwagę przed zrobieniem rtg, byc może nie będzie potrzebna (bo mostek jest chyba jednak cały i nie wymaga chirurgicznego zespolenia , ale to wyłacznie moja opinia, muszę zdjęcie pokazac weterynarzom). Jednak zanim wydam kota do domu, chcę go jeszcze skonsultować u specjalisty chirurga i okulisty, by mieć pewność, że go nic nie boli. Puzel szuka sponsorów :oops: Jeżeli operacja nie będzie konieczna, to potrzeba tylko na dwie konsultacje oraz na karme nerkową ( dzis się okazało, że bezzębny kot bardzo lubi chrupki, co mnie niezmiernie ucieszyło).
Ci z was, którzy ratują koty wiedzą, jak wygląda spojrzenie bardzo, bardzo zmęczonego , poturbowanego zwierzaka, który wie, że w końcu będzie mógł trochę odpocząć.

Re: Puzel-wątek tylko po części dramatyczny

PostNapisane: Śro wrz 01, 2010 14:42
przez Agn
Tosza pisze:Ci z was, którzy ratują koty wiedzą, jak wygląda spojrzenie bardzo, bardzo zmęczonego , poturbowanego zwierzaka, który wie, że w końcu będzie mógł trochę odpocząć.

....

:ok: :ok:

Re: Puzel-wątek tylko po części dramatyczny

PostNapisane: Śro wrz 01, 2010 15:14
przez Miuti
Bez luksusów, bez stałego dostępu do weterynarza,ale kochający, dbający, potrafiący w miarę swoich możliwości zadbać o potrzeby takiego kota.



Może jednak szukać dalej?

Re: Puzel-wątek tylko po części dramatyczny

PostNapisane: Śro wrz 01, 2010 15:32
przez Tosza
Miuti pisze:Bez luksusów, bez stałego dostępu do weterynarza,ale kochający, dbający, potrafiący w miarę swoich możliwości zadbać o potrzeby takiego kota.



Może jednak szukać dalej?

Ja się cieszę z tej opcji. Kot będzie miał własny pokój i ciągły kontakt z człowiekiem. jak zechce, będzie mógł byc kotem wychodzącym,zalezy, jak zareaguje na pozostałe koty i psy ( przyzwyczajone do kotów). On jest sponiewierany, ale wg mnie, stabilny. Potrzebny mu przede wszystkim spokój i to będzie miał zapewnione. Atutem jest mozliwość wychodzenia-jeżeli tego będzie potrzebował. To jest staruszek i nic i nikt nie jest w stanie tego zmnienić. Będzie miał opiekę i monitoring stanu zdrowia ( dom znalazł u rodziców naszej forumowej koleżanki).Jeżeli są lepsze propozycje, to chętnie je rozważę.

Re: Puzel-wątek tylko po części dramatyczny

PostNapisane: Śro wrz 01, 2010 15:51
przez AprilRain
zaznacze sobie watek Puzla i bede mu kibicowac :)

Re: Puzel-wątek tylko po części dramatyczny

PostNapisane: Śro wrz 01, 2010 17:31
przez Zowisia
Puzelku, powodzenia !!!
kibicujemy
zo

Re: Puzel-wątek tylko po części dramatyczny

PostNapisane: Czw wrz 02, 2010 20:53
przez Tosza
Puzel przeprowadził się dziś do właściwego DT, gdzie będzie podtuczony i gdzie będzie czekał na dokończenie diagnostyki. Bardzo się ożywił, boję się, że to po lekach przeciwbólowych, co by oznaczało, że jednak go coś boli.
Ma ogromny apetyt, niestety mokra karma nerkowa jest niejadalna w przeciwieństwie do whiskasa :twisted: Załatwia się do kuwety. Został wypuszczony z klatki, najczęściej leży sobie na łóżku, niestety ucieka pod nie ( z szybkością zadziwiającą, jak na jego stan :) ), gdy ktoś wchodzi. U mnie z łóżka nie uciekał, może tam też potrzebuje chwili na aklimatyzację.

Re: Puzel-wątek tylko po części dramatyczny

PostNapisane: Czw wrz 02, 2010 21:21
przez hanelka
Zaznaczam. Puzelku, trzymaj się!

Re: Puzel-wątek tylko po części dramatyczny

PostNapisane: Pon wrz 13, 2010 22:11
przez AprilRain
jak sie ma Puzel w DT?