Takiej treści inf. wysłałam do Grzegorza na prv.
Grzegorzu!
Jeśli poczułeś się dotknięty moimi wypowiedziami , to bardzo mi przykro. Szanuję Twoją wrażliwość na cierpienie zwierząt, bo nie ma wielu takich ludzi. Natomiast jeśli pozwolisz to na spokojnie wyrażę moją opinię w tej kwestii.
Nie podoba mi się ( i to bardzo) fakt, że dopuszczasz do sytuacji, kiedy Kotka B, ma podróżować sama pociągiem i to za własne pieniądze. Rozumiem, brak pieniędzy, bo sama byłam bezrobotna i wiem jaki to dramat. Na szczęście mam teraz fajną pracę, i nie narzekam na "głodową pensję".
Przykro mi, że nie miałeś do nas zaufania i nie wspomniałeś o dołożeniu się do kosztów podróży. Jeżeli KIEDYKOLWIEK zaistnieje podobna sytuacja (przwiezienie jakiegoś zwierzątka) to pamiętaj, że ZAWSZE możesz liczyć na moją pomoc finansową. Zwłaszcza w sytuacjach, w których nie mogę pomóc bezpośrednio. I proszę miej to na uwadze. Nie musimy się wcale lubić.Bo chodzi o to , co powioedziała Kotka B. Miała na myśli dobro kota, a ja mam na myśli ogólnie dobro nieszczęśliwych, czy maltretowanych zwierząt.
Chyba tyle mam Ci do powiedzenia w tej kwestii.
I NADAL jest aktualne przesłanie pieniędzy. Jeżeli nie masz konta (też nie mam
) to podaj mi albo konto Twojej żony, albo adres, to prześlę przekaz pocztowy. Bardzo chciałabym coś zrobić w tej sprawie.
I jeszcze jedno. Ja mam zwyczaj mówienia tego, co myślę. Nie zamierzam "słodzić" komuś, jeśli jakaś sprawa mnie niepokoi, boli itd.
Pozdrawiam
AGNI
Proszę nie cytować moich postów.
Dziękuję.