Strona 1 z 2

Chrypa???

PostNapisane: Nie gru 28, 2003 10:09
przez Druidess
Czy kot może stracic głos?? Wyjechalismy w II Świeto i wrócilismy wczoraj pod wieczór. Do Freyki zagladali nasi znajomi, zmienic jej kuwetkę i dać jedzonko.
Kiedy wczoraj wrócilismy Frytka powitała nas skrzeczącym, zachrypnietym głosem. Zupełnie nie wiemy co to moze być????? Czy to możliwe, ze płakała za nami tak bardzo, ze az głos straciła? Czy jest to jednak jakaś infekcja?? Czy może coś (np ość) utwkiło jej w gardle i dało taki efekt??
Oprócz tego Freya zachowuje sie zupełnie normalnie : je, pije, jest przymilna, udeptuje nas i mruczy. Tylko zamiast jej śpiewnego głosiku słychać skrzek zaby......
Co to może być?!?!?!?!!?

PostNapisane: Nie gru 28, 2003 10:15
przez Myszka.xww
Simbie się fonia wyłączyła, jak miał zapalenie krtani :? Też tak w zasadzie w ciągu dwóch - trzech dni. Poskrzeczał i się wyłączył. Potem już tylko po cichu rozwierał paszczę i się sam sobie dziwił, że tak cicho :roll:

PostNapisane: Nie gru 28, 2003 10:20
przez Druidess
a czym go leczyliście?? Chyba bez weta sie nie obejdzie?? :?

PostNapisane: Nie gru 28, 2003 10:23
przez Myszka.xww
Bez weta ani rusz. Skończyło się na antybiotyku :?

PostNapisane: Nie gru 28, 2003 10:42
przez Basia_G
Druidess, Axle miał kiedyś zapalenie górnych dróg oddechowych. Owsze to nie kot, a pies, ale również jakoś szczekanie mu nie wychodziło. Skończyło się to wizytą u weta , zastrzykami (bodajże 4; jeden co drugi dzień) i na szczęście jest OK.

PostNapisane: Nie gru 28, 2003 11:42
przez Axel
Nie wiem co to było, ale Axiu kiedyś stracił głos[efekt wchodzenia do mokrej wanny :evil: ] i tylko otwierał pyszczek.... na szczęście przeszło mu to po 1-2 dniach...

PostNapisane: Nie gru 28, 2003 12:25
przez G.N.
Wygląda na angine lub zapalenie krtani
Druidess pisze:a czym go leczyliście?? Chyba bez weta sie nie obejdzie?? :?
Jeśli całkiem straciła głos to raczej antybiotyk będzie konieczny i bez veta ani rusz. Przy łagodniejszych stanach robię tak: tabletkę chlorhinaldinu gniote na proszek i daje po szczypcie na język 10-15 razy dziennie (jakoś nie udało mi się nakłonić kotów do ssania tabletki :roll: ). Zwykle pomaga, ale tylko we wczesnych stadiach. Jeśli w ciągu doby nie ma widocznej poprawy lece do veta.

PostNapisane: Nie gru 28, 2003 14:12
przez Druidess
Pojechalismy jednak do weta, bo przez telefon powiedzieli nam, ze jeśli to infekcja gardła to bardzo szybko u kotów moze sie przeniesc na oskrzela...Nie chcielismy czekac do jutra.
No i okazało się, ze to jakis stan zapalny krtani. Podobno wygląda jakby ja zywym ogniem przypalano 8O Freyka dostala 2 zastrzyki, oraz rutinoscorbin 2 razy dziennie prze 10 dni.
Zobaczymy czy bedzie jakaś poprawa.

PostNapisane: Nie gru 28, 2003 14:18
przez moni_citroni
Niech kicia szybko wraca do zdrowia :)

PostNapisane: Nie gru 28, 2003 15:47
przez Axel
Niech zdrowieje :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Nie gru 28, 2003 20:33
przez Basia_G
Łoj,
to mocno trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia.

PostNapisane: Nie gru 28, 2003 21:15
przez Anka
Też trzymam kciuki

PostNapisane: Nie gru 28, 2003 22:02
przez Anja
Mogla sobie zedrzec gardlo od placzow i wrzaskow rozpaczy......Wazne, ze macie juz zaordynowane leczenie. Rutinoscorbin jest dobry na stany zapalne sluzowek i gardla pewnie tez, nie ma skutkow ubocznych. Leczylismy nim skutecznie dziasla Hruptaka i Brucka :lol: .
Powodzenia :!:

PostNapisane: Pon gru 29, 2003 1:09
przez Janka
Zdróweczka dla kotusi :ok:

PostNapisane: Pon gru 29, 2003 7:55
przez Myszka.xww
Napewno będzie poprawa :D