Strona 1 z 2

POMOCY! Nie możemy leczyc kotów! WIELKI DŁUG wielka rozpacz

PostNapisane: Sob sie 28, 2010 21:44
przez katgral
Moi drodzy

Kilka razy udało mi się założyć wątek pomocowy i nigdy nie pozostał bez odpowiedzi.

Niestety muszę to zrobić po raz kolejny rozpaczliwie błagając o pomoc.

jak wiecie krakowski AFN pomaga bezdomnym kotom z naszego miasta (i nie tylko), niestety ciąg wydarzeń od 04 czerwca aż do teraz sprawił że....................musimy przestać pomagać nowym zwierzakom a i z tymi które mamy może być problem :(

Nie mamy kociarni, w nocy z 03 na 04 czerwca w czasie powodzi zalało fundacyjną kociarnię przy ulicy Chocimskiej w Krakowie.
Tutaj wątek z czerwca
viewtopic.php?f=1&t=111516&start=810

Kotka Mamba w powodzi straciła życie, a reszta kotów straciła wszystko! Miejsce gdzie były bezpieczne, jedzenie, posłania.....wszystko.

Do teraz trwa remont. Wszystko robimy sami, pracą własnych rąk, ale niestety mimo to ogromne pieniądze sa potrzebne aby zalane, zagrzybiałe i nie nadające się do niczego pomieszczenia mogły z powrotem służyć kotom

Mamy pod opieką 47 kotów :(

viewtopic.php?f=1&t=115910

w tym kilka beznadziejnych przypadków które musimy leczyć ale nie mamy już za co!!

Murzyn - 13-letni koci staruszek, bez zębów, całe życie mieszkający na działkach a aktualnie przebywający w lecznicy od 1,5 miesiąca z powodu ropnego kataru, dzięki któremu albo w końcu się udusi albo skończy jak nasza Nastusia, która odeszła, bo ropa przeżarła kości czaszki i zalała mózg ... Ma podejrzenie polipów tylko potwierdzić to może albo rezonans magnetyczny (700 zł i Wrocław) albo tomografia komputerowa (w Mikołowie za 800 zł).

viewtopic.php?f=1&t=116422&p=6355667#p6355667

http://www.fototube.pl/pix/img4/org/d41 ... 558caa.jpg


Totka - krakowska cześć AFN-u spędzała urlop w okolicach Ostródy. Oczywiście wizyta w schronisku zaliczona. W szpitaliku wpadła nam w oko Totka, totalnie zdołowana, totalnie zniechęcona, nie idąca na żadne leczenie, z podejrzeniem astmy (podczas nasze obecności miała zdiagnozowany koci katar). Jeżeli tam zostanie, nie przeżyje, nie oszukujmy się.
Po kilku dniach próśb i błagań o pomoc zgłosił się dom tymczasowy w Warszawie, znalazła się transport do stolicy i panna już o tyle jest bezpieczna. 8.09 ma zamówiona wizytę u dr Niziołka, wcześniej musi przejść przez serię badań. Potem może trafić na leczenie stacjonarne do tej lecznicy co Murzyn i Robi ale ktoś musi sfinansować jej pobyt i leczenie, bo nie stać nas na to w tej chwili zupełnie.

viewtopic.php?f=1&t=116025

http://www.fototube.pl/pix/img6/org/d41 ... 951ef2.jpg

Miko - kociak którego chyba większośc z was zna z forum. Sparaliżowany, na wózeczku, dostał drugą szansę na życie i....szansę na dom. Niestety nie pojechał do niego. Stan zdrowia Miko dramatycznie się pogorszył :(

viewtopic.php?f=1&t=103183&hilit=miko

AKTUALNIE NASZ DŁUG W LECZNICACH W KRAKOWIE (nie licząc innych długów związanych z remontem, żywieniem itd) wynosi PONAD 5400 ZŁ

tutaj link do skanów faktur

http://picasaweb.google.pl/ameliawydra/FakturyAFN#

Dopóki tego nie zrobimy NIE MOŻEMY POMÓC ŻADNEMU NOWEMU ale nawet żadnemu kotu który już jest u nas

W imieniu swoim, AFN i naszych podopiecznych BARDZO PROSZĘ O POMOC!!


Każde kilka złotych jest na wagę złota!

każdy bazarek jest na wagę złota!!

Każda rzecz przekazana jest na wagę złota!


Każda wpłata, każda pomoc będzie rozliczana w tym wątku.

Jeśli........ możecie wpłacić......... chociażby złotówkę i pomóc nam spłacić dług w lecznicach...............jeśli możecie...........pomóżcie proszę.

Wpłat można dokonywa bezpośrednio na konto fundacji - te wpłaty będą rozliczane wątku raz na tydzień,

lub za zgodą Prezes Fundacji wpłaty można kierować na moje konto - wtedy będą rozliczane każdego dnia i na bieżąco będę przelewała datki na konto AFN, a AFN potwierdzi w wątku że je otrzymał.

Numer mojego konta prześlę chcącym pomów na prw,

numer konta fundacji poniżej


Alarmowy Fundusz
Nadziei na Życie
ul. Jagiełły 5 m. 19
14 - 100 Ostróda
Numer konta: VWBank
78 2130 0004 2001 0388 0143 0001

koniecznie z dopiskiem "KOTY KRK DLUG"



jeśli możecie wpłacić kilka złotych..................

jeśli możecie pomóc bazarkiem.......................

jeśli możecie przekazać nam jakieś fanty do wystawienia na bazarku

jeśli możecie pomóc w jakikolwiek inny sposób
.....piszcie proszę

Dziękuję wszystkim!!

Re: POMOCY! Nie możemy leczyc kotów! WIELKI DŁUG wielka rozpacz

PostNapisane: Nie sie 29, 2010 8:12
przez becia_73
podniosę

Re: POMOCY! Nie możemy leczyc kotów! WIELKI DŁUG wielka rozpacz

PostNapisane: Nie sie 29, 2010 9:17
przez Tweety
katgral, bardzo dziękuje za wątek, bo prawdę mówiąc nie bardzo mam już pomysł na dalsze funkcjonowanie z takim zadłużeniem jeżeli ktoś z zewnątrz nie pomoże :(

Re: POMOCY! Nie możemy leczyc kotów! WIELKI DŁUG wielka rozpacz

PostNapisane: Nie sie 29, 2010 9:45
przez becia_73
Fotocegielki nadal są do nabycia?

Re: POMOCY! Nie możemy leczyc kotów! WIELKI DŁUG wielka rozpacz

PostNapisane: Nie sie 29, 2010 10:06
przez Tweety
becia_73 pisze:Fotocegielki nadal są do nabycia?


oczywiście, nadal czekają na chętnych :) zaraz będą też fundacyjne kalendarze z naszymi podopiecznymi i Damięckimi, są nadal kubeczki zielone i pomarańczowe.
Powiem tak - każda wpłata bardzo mile widziana ale chcemy też dać coś od siebie, właśnie w postaci gadżetów, które można kupić abyśmy się nie czuli jak ostatni żebracy.

dla przypomnienia tutaj wątek:
- z fotocegiełkami viewtopic.php?f=20&t=110746
- z kubkami viewtopic.php?f=20&t=101448&start=135

Re: POMOCY! Nie możemy leczyc kotów! WIELKI DŁUG wielka rozpacz

PostNapisane: Nie sie 29, 2010 16:23
przez Tweety
Tweety pisze:
becia_73 pisze:Fotocegielki nadal są do nabycia?


oczywiście, nadal czekają na chętnych :) zaraz będą też fundacyjne kalendarze z naszymi podopiecznymi i Damięckimi, są nadal kubeczki zielone i pomarańczowe.
Powiem tak - każda wpłata bardzo mile widziana ale chcemy też dać coś od siebie, właśnie w postaci gadżetów, które można kupić abyśmy się nie czuli jak ostatni żebracy.

dla przypomnienia tutaj wątek:
- z fotocegiełkami viewtopic.php?f=20&t=110746
- z kubkami viewtopic.php?f=20&t=101448&start=135


fotocegiełki już zaczęły się sprzedawać, bardzo dziękujemy :1luvu:
Dołożę jeszcze kilka nowych tylko muszę je dostać najpierw od Kosmy.

Re: POMOCY! Nie możemy leczyc kotów! WIELKI DŁUG wielka rozpacz

PostNapisane: Pon sie 30, 2010 9:00
przez katgral
Bardzo dziekuję jednej z osób która napisała do mnie prw z oferta pomocy :)

Osoba chce pozostac anonimową i taką pozostanie, ale podziękowania chciałam umieścić tutaj :)

Re: POMOCY! Nie możemy leczyc kotów! WIELKI DŁUG wielka rozpacz

PostNapisane: Pon sie 30, 2010 17:06
przez Tweety
są pierwsze wpłaty, bardzo dziękujemy :1luvu:
J.M. z Warszawy 50 zł
M.Ś. z Piaseczna 150 zł
:1luvu:

Re: POMOCY! Nie możemy leczyc kotów! WIELKI DŁUG wielka rozpacz

PostNapisane: Pon sie 30, 2010 22:39
przez katgral
zapraszam serdecznie na aukcję wspaniałych, jeszcze ciepłych, prosto z drukarni kalendarzy ściennych

viewtopic.php?f=20&t=116535

niech dodatkową zachętę stanowi fakt, że przez cały rok, każdego miesiąca z kalendarza spoglądać na was będą nasi podopieczni, oraz........................Matylda i Mateusz Damięccy :)

Re: POMOCY! Nie możemy leczyc kotów! WIELKI DŁUG wielka rozpacz

PostNapisane: Wto sie 31, 2010 22:51
przez Tweety
katgral pisze:zapraszam serdecznie na aukcję wspaniałych, jeszcze ciepłych, prosto z drukarni kalendarzy ściennych

viewtopic.php?f=20&t=116535

niech dodatkową zachętę stanowi fakt, że przez cały rok, każdego miesiąca z kalendarza spoglądać na was będą nasi podopieczni, oraz........................Matylda i Mateusz Damięccy :)


pierwsze kalendarze już zakupione, bardzo dziękujemy :)

Re: POMOCY! Nie możemy leczyc kotów! WIELKI DŁUG wielka rozpacz

PostNapisane: Sob wrz 04, 2010 11:49
przez katgral
Link do faktur uzupełniony w pierwszym poście. Przepraszam za opóźnienie, problemy techniczne

Dziękuję za dwa prw w sprawie pomocy :)

szczegóły w wątku po decyzji osób oferujących czy chcą się ujawniać czy też chcą pozostać anonimowe :)

Re: POMOCY! Nie możemy leczyc kotów! WIELKI DŁUG wielka rozpacz

PostNapisane: Nie wrz 05, 2010 19:01
przez katgral
Czy ktoś nas jeszcze wypatrzy??

Re: POMOCY! Nie możemy leczyc kotów! WIELKI DŁUG wielka rozpacz

PostNapisane: Nie wrz 05, 2010 20:12
przez Tweety
żeby nie było, że leżymy i czekamy aż nam spadnie z nieba to chciałam poinformować, że przez weekend nasze wolontariuszki kwestowały w galerii i pozyskały prawie 1600 zł :1luvu: Kolejny weekend znowu przebiegnie pod znakiem kwesty

Re: POMOCY! Nie możemy leczyc kotów! WIELKI DŁUG wielka rozpacz

PostNapisane: Nie wrz 05, 2010 20:42
przez wistra
Czy potrzebujecie zdjęcia, które można dać jako cegiełki?
Chętnie Wam przekażę parę zdjęć, a niektóre są całkiem ok (wygrałam 3 konkursy foto)

A wisiorków dziś nie dałam rady podrzucić, zrobię to w przyszły weekend. :ok:

Re: POMOCY! Nie możemy leczyc kotów! WIELKI DŁUG wielka rozpacz

PostNapisane: Nie wrz 05, 2010 21:16
przez Mulesia