Piotruś chory :( - tym razem ucho

Wczoraj wieczorem Piotrek zwymiotował. Żółcią, co swiadczy o tym, że od dawna nic nie jadł.
Postanowilismy poczekać z wizyta u weta do rana.
Rano Piotrek był bardzo słaby.
Wet zmierzył mu gorączkę- 40, 8
Dostał całą baterie leków- na obnizenie temperatury, przeciwwymiotne, kroplówka przeciw odwodnieniu.....
3 godziny później zmierzyłam mu temperaturę - 36, 8
W te pędy znowu do lekarza. Został zbadany pod katem zaplatanej w język nitki( nie było), dwóch lekarzy wymacało mu brzuszek( bolesny), zrobiono mu zdjecie rentgenowskie( nie ma niedrozności) - dostał czopek przeciwwymiotny i kroplówke dozylną.
I tak, pod koniec kroplówki zwymiotował
Mimo leków przeciwwymiotnych.
Ma blade uszka i dziacełka. Wygląda źle i biedniutko.
Nie wiem, co mu jest. Lekarz mówił, że mógł zjeść igłę z choinki( a własciwie stroika), ale..... sama nie wiem.
Reszta towarzystwa też od dwóch dni ma mniejszy apetyt, ale narazie, odpukać, nie wymiotuje.
Co to kurcze moze być?
Postanowilismy poczekać z wizyta u weta do rana.
Rano Piotrek był bardzo słaby.
Wet zmierzył mu gorączkę- 40, 8

Dostał całą baterie leków- na obnizenie temperatury, przeciwwymiotne, kroplówka przeciw odwodnieniu.....
3 godziny później zmierzyłam mu temperaturę - 36, 8

W te pędy znowu do lekarza. Został zbadany pod katem zaplatanej w język nitki( nie było), dwóch lekarzy wymacało mu brzuszek( bolesny), zrobiono mu zdjecie rentgenowskie( nie ma niedrozności) - dostał czopek przeciwwymiotny i kroplówke dozylną.
I tak, pod koniec kroplówki zwymiotował


Ma blade uszka i dziacełka. Wygląda źle i biedniutko.


Nie wiem, co mu jest. Lekarz mówił, że mógł zjeść igłę z choinki( a własciwie stroika), ale..... sama nie wiem.
Reszta towarzystwa też od dwóch dni ma mniejszy apetyt, ale narazie, odpukać, nie wymiotuje.
Co to kurcze moze być?